Sasha Waltz. Choreografka, która rozbiera tancerzy, debiutuje w Polsce

Swoją wersję o miłości Julii i Romea Sasha Waltz zrealizowała w Paryżu, w mediolańskiej La Scali i w Berlinie. Teraz przygotowuje ją w Teatrze Wielkim w Łodzi. To pierwsza praca najsłynniejszej choreografki i reżyserki z polskim zespołem.

Publikacja: 08.05.2024 14:59

Teatr Wielki w Łodzi będzie czwartym teatrem na świecie – po Operze Paryskiej, La Scali i Deutsche O

Teatr Wielki w Łodzi będzie czwartym teatrem na świecie – po Operze Paryskiej, La Scali i Deutsche Oper w Berlinie – który będzie miał w repertuarze „Romea i Julię” w choreografii Sashy Waltz. Premiera w sobotę 11 maja.

Foto: Archiwum prywatne

Światowy sukces odniosła prawie 30 lat temu i od tego czasu spektakle Sashy Waltz zawsze budzą ogromne zainteresowanie. A ona niezmiennie zaskakuje, jest jak badaczka odkrywająca nowe ziemie. – Ciągle szukam nowych inspiracji i przesuwam granicę, do której chciałabym dojść – powiedziała mi podczas kiedyś, gdy przyjechała do Polski ze swoim międzynarodowym zespołem Sasha Waltz & Guests.

Jej biografia zaczyna się podobnie jak wielu tancerek. W Karlsruhe, gdzie Sasha Waltz urodziła się w 1963 roku, była nieduża szkoła tańca. – Rodzice uznali, że ponieważ jestem strasznie ruchliwym dzieckiem, takie zajęcia dobrze mi zrobią – wspominała po latach. – Już tam na lekcjach trochę improwizowałam, bo nie było dyscypliny typowej dla szkół baletowych.

Pozostało 93% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Kultura
Noc Muzeów 2024. Wiceprezydentka Warszawy poleca miejsca związane z niezwykłymi kobietami
Kultura
Artystki na schodach do sławy: czy rzeczywiście Cannes nie kocha kobiet?
Kultura
Jej nowa płyta - jego nowa praca. Taylor Swift z partnerem mają powody do radości
Kultura
Renée Zellweger jako Bridget Jones po raz kolejny zaskoczy widzów!
Kultura
"Esesmanka". Jak zrozumieć historię zła w kobiecym wydaniu?