Turystyka snu coraz bardziej popularna. Na czym polega i kto powinien z niej skorzystać?

Niektórzy zabierają na urlop sprzęt sportowy, inni preferują odpoczynek mniej aktywny, służący regeneracji i nadrobieniu zaległości w spaniu. Czym są „sleep retreats” i komu służą? Specjaliści wyjaśniają.

Publikacja: 23.04.2024 21:14

Zaległości w ilości snu niezbędnego do odpowiedniej regeneracji organizmu nie da się nadrobić w zapl

Zaległości w ilości snu niezbędnego do odpowiedniej regeneracji organizmu nie da się nadrobić w zaplanowanym z góry terminie.

Foto: Adobe Stock

Turystyka snu

Przytłoczenie bieżącymi obowiązkami, konieczność godzenia pracy na kilku etatach z dbałością o dom i potrzeby rodziny, a także próby znalezienia w tym chaosie choćby odrobiny przestrzeni na własne hobby czy aktywność fizyczną sprawiają, że nie zawsze wystarcza czasu na pełnowartościową regenerację i ilość snu zapewniającą właściwy wypoczynek. Nowy trend wellness, zwany „sleep retreats” wychodzi naprzeciw oczekiwaniom osób, dla których sen jest dobrem luksusowym i deficytowym. Turystyka snu, jak można określić to zjawisko w języku polskim, oznacza przeznaczenie czasu wolnego na wyjazd, którego celem jest wypoczynek, wyciszenie organizmu i skupienie się na ograniczeniu bodźców, tak wszechobecnych i przytłaczających w codziennym życiu.

O tym, jak ważna jest regeneracja i jak na ludzkie samopoczucie wpływa odpowiednia ilość snu, przekonują specjaliści. – Sen jest niezbędny dla zachowania równowagi psychicznej i fizycznej – wyjaśnia Marta Wiercińska, psycholog kliniczny, psychoterapeuta. – Z psychoanalitycznej perspektywy jest to czas, w którym nieświadome pragnienia i nierozwiązane konflikty znajdują wyraz w snach, co jest kluczowe dla psychicznej stabilizacji. Behawioralnie, regularny, zdrowy sen wpływa na regulację emocji, koncentrację i ogólną wydajność w ciągu dnia. Z psychodynamicznego punktu widzenia, sen pozwala przetworzyć i zintegrować ubiegłodzienne emocjonalne doświadczenia, wspierając tym samym zdrowie psychiczne – dodaje ekspertka.

Nocna terapia

Wbrew powszechnemu przekonaniu sen nie jest jedynie krótkim przerywnikiem między bieżącymi czynnościami ani ściśle reglamentowaną przyjemnością, na którą trzeba zasłużyć. – Myślisz, że sen to tylko przerwa między zadaniami dnia? Nic bardziej mylnego! – przekonuje Marta Wiercińska. – Sen to niezbędny czas dla mózgu, by uporządkować emocje i przygotować psychicznie na następny dzień. Umysł wykorzystuje ten czas, aby przetwarzać nieświadome pragnienia i konflikty, co jest kluczowe dla emocjonalnego balansu. Pomyśl o tym jak o nocnej terapii, która zapewnia stabilność i świeżość umysłu każdego poranka – dodaje psycholog.

Czytaj więcej

Śpimy coraz krócej i coraz gorzej. Najbardziej niewyspana jest generacja Z

Jak wyliczają specjaliści, sen stanowi istotną część ludzkiego życia, co oznacza, że dbanie o jego odpowiednią jakość staje się koniecznością. – Sen to 1/3 naszego życia, dlatego jego odpowiednia długość, ale i jakość ma podstawowe znaczenie – dodaje dr hab. n. med. Sylwia Fudalej, lekarz specjalista psychiatra z Poradni Zaburzeń Snu w Centrum Terapii Dialog. – W czasie snu odbudowywane są zasoby energetyczne tkanki mózgowej. Usuwane są zbędne produkty przemiany materii z tej tkanki, na przykład różne metabolity, substancje, które gromadzą się w okresie czuwania. Im jest ich więcej, tym stajemy się bardziej znużeni, senni. Główną funkcją snu jest odwrócenie tych procesów. Sen wpływa stabilizująco na nasz organizm, między innymi na stabilizację ciśnienia tętniczego, procesów metabolicznych, zmniejsza ryzyko otyłości, cukrzycy. W czasie snu stabilizuje się układ immunologiczny, a przez to zwiększa się odporność organizmu. Ale też, co warto zaznaczyć, w czasie snu zachodzą procesy rozwojowe, na przykład wydzielany jest hormon wzrostu – wymienia psychiatra.

Gdy snu jest za mało

Niedostateczna ilość snu oznacza nie tylko obniżony poziom koncentracji następnego dnia, ale też prowadzi do szeregu innych niepożądanych konsekwencji, których tak łatwo uniknąć, zapewniając sobie odpowiedni poziom odpoczynku. – Niedostateczna ilość snu prowadzi do zmniejszenia zdolności kognitywnych, takich jak pamięć, uwaga i zdolność rozwiązywania problemów – wyjaśnia Marta Wiercińska. – Psychoanalitycznie, brak snu może powodować zwiększoną agresję i frustrację z powodu nieprzetworzonych emocji. Behawioralnie, może to prowadzić do negatywnych nawyków, takich jak nadużywanie kofeiny, co jeszcze bardziej zakłóca cykl snu. Psychodynamicznie, chroniczny niedobór snu może powodować ogólne uczucie niepokoju i zwiększoną podatność na stres – dodaje.

Zapotrzebowanie na sen jest kwestią indywidualną i zależy od wielu czynników, jak choćby wiek, ale też i uwarunkowania genetyczne. – Sen jest zbudowany z cykli, które u różnych osób trwają od 80 do 120 minut. Przeciętnie dorosła osoba potrzebuje około czterech takich cykli w ciągu nocy – wyjaśnia dr hab. n. med. Sylwia Fudalej. – Natomiast są osoby, które potrzebują sześciu cykli snu, aby mieć poczucie dobrego wypoczynku. Stąd łatwo policzyć, że ta właściwa liczba godzin snu dla różnych osób może być bardzo odmienna. Warto też przypomnieć, że zapotrzebowanie na sen zmniejsza się z wiekiem. W czasie dorastania sen jest dłuższy. Charakterystyczne dla młodzieży jest opóźnienie fazy snu (sen zaczyna się zwykle po północy i trwa do 9-10 rano). Osoba dorosła śpi krócej, średnio 7-9 godzin. Natomiast osoba w wieku podeszłym – jeszcze krócej, zwykle 5-6 godzin. Z wiekiem sen staje się płytszy, bardziej przerywany. Osoba starsza zwykle kładzie się spać wcześniej i wcześniej wstaje, często drzemie w ciągu dnia – zaznacza psychiatra.

Nie tylko obniżona koncentracja i senność

Koncentrując się na wykonaniu pilnego zadania, wymagającego wielogodzinnej pracy, również w godzinach nocnych, można następnego dnia dobitnie odczuć konsekwencje niedoborów snu. Jak podkreślają specjaliści, skutki braku snu mogą mieć jednak charakter długofalowy i przybierać znacznie poważniejszą formę niż jedynie senność i spadek koncentracji uwagi. – Zbyt mała ilość snu powoduje, już po jednej nieprzespanej nocy czujemy senność w ciągu dnia, mamy problemy z koncentracją uwagi, ze zmobilizowaniem się do swoich zadań – wymienia dr hab. n. med. Sylwia Fudalej. Jeżeli deprywacja snu trwa dłużej, może zwiększać ryzyko rozwoju poważnych chorób somatycznych takich jak nadciśnienie tętnicze, hiperlipidemia, otyłość, cukrzyca typu drugiego, udar, ale również zaburzeń psychicznych, zwłaszcza depresji i zaburzeń lękowych. Niedobór snu najczęściej jest wtórny do przewlekłej sytuacji stresowej, z drugiej strony bezsenność jest przyczyną przewlekłego stresu. Zwykle pacjenci denerwują się, że nie mogą spać i odczuwają lęk przed nieprzespaną nocą. W przewlekłym stresie następuje zwiększone wydzielanie kortyzolu, co z kolei może mieć takie poważne następstwa fizjologiczne jak śmierć komórek mózgowych, na przykład komórek hipokampa, czyli struktury odpowiedzialnej za pamięć i uczenie się. Kortyzol razem z hormonem odpowiedzialnym za gromadzenie się tłuszczu w komórkach, czyli neuropeptydem Y, przyczynia się do otyłości brzusznej. Jednocześnie do otyłości predysponuje również wzrost stężenia innego hormonu stresu – noradrenaliny, co może prowadzić do zwiększenia apetytu, zwłaszcza na węglowodany i słodycze – zastrzega psychiatra.

Nadrabianie niedoborów snu

Zaległości w ilości snu niezbędnego do odpowiedniej regeneracji organizmu nie da się nadrobić w zaplanowanym z góry terminie. Nie można też spać „na zapas” – Niestety to tak nie działa, choć byłoby to bardzo wygodne – przyznaje dr hab. n. med. Sylwia Fudalej. – Regulacja procesu snu jest bardzo złożona i nie do końca poznana. Jest uwarunkowana biologicznie. Nie można jej oszukać, nie można nauczyć się spać krócej. Po kilku niedospanych nocach niedobór snu narasta i organizm musi ten deficyt wyrównać w kolejnej nocy, kiedy to sen jest dłuższy. Trzeba pokreślić, że nie tyle długość snu jest istotna, co jego jakość z dużą ilością snu głębokiego (stadium N3 snu NREM) – podkreśla.

Marta Wiercińska przyznaje, że wprawdzie krótkotrwałe „odsypanie” jest możliwe, to jednak chroniczne niedobory snu nie mogą być całkowicie „nadrobione”. – Behawioralne podejście sugeruje regularność i stabilność jako kluczowe elementy zdrowego snu, ponieważ nieregularne wzorce snu mogą perturbować wewnętrzny zegar ciała. Z psychoanalitycznej i psychodynamicznej perspektywy, snu nie można traktować jako zmienna, którą można manipulować bez konsekwencji, a regularny sen jest niezbędny dla emocjonalnej i psychicznej równowagi – wyjaśnia psycholog kliniczny.

Czytaj więcej

Sen o spadaniu. Co mówi o nim nauka?

Zaburzenia snu u co drugiej dorosłej osoby

Przy tak złożonym procesie, jakim jest regulacja snu i dbałość o jego prawidłową, dostosowaną do indywidualnych potrzeb ilość na dobę, warto rozważyć nową formę wypoczynku, jaką jest wspomniana wcześniej turystyka snu, znana na świecie pod nazwą „sleep retreats”. – Każdy wypoczynek ma zbawienny wpływ na nasze zdrowie, a turystyka snu jako nowy trend w podróżowaniu, jest bardzo pozytywnym zjawiskiem, ponieważ pokazuje, że zaczęliśmy interesować się naszym dobrostanem fizycznym i psychicznym – zauważa dr hab. n. med. Sylwia Fudalej. – Powstanie takiej turystyki wynika zapewne z rozpowszechnienia zaburzeń snu. W zasadzie co druga dorosła osoba jest niezadowolona z jakości swojego snu. Hotele zajmujące się turystyką snu zwykle proponują klientom różne programy nakierowane na sen, czasami zawierają one techniki relaksacyjne, techniki medytacji. W dobrych ośrodkach funkcjonują programy wspierane przez specjalistów, którzy posiadają doświadczenie z zakresie medycyny snu i zasad higieny snu. Mają dzięki temu możliwość wprowadzenia elementów diagnostycznych, a także ustalenia przebiegu leczenia i uporządkowania snu. Natomiast to, co możemy zrobić, aby poprawić nasz sen, wcale nie musi wymagać kosztownych wyjazdów i inwestycji. Większość działań proponowanych w hotelach można sobie zorganizować w domu, bo leczenie zaburzeń snu to przede wszystkim zaczerpnięte z terapii behawioralno-poznawczej: technika kontroli bodźców oraz technika ograniczenia pór snu – zaznacza lekarz specjalista psychiatra z Poradni Zaburzeń Snu w Centrum Terapii Dialog.

Marta Wiercińska podkreśla, że zaburzenia snu należy traktować wielotorowo. – Terapia poznawczo-behawioralna dla insomnii jest jednym z uznanych podejść w leczeniu zaburzeń snu, skupiając się na modyfikacji myśli i zachowań. Z punktu widzenia psychoanalizy, terapia może pomóc w rozwiązaniu podstawowych konfliktów psychicznych wpływających na sen. Psychodynamicznie, terapia zwiększa świadomość emocjonalnych źródeł problemów ze snem. Urlopy typu „sleep retreat” mogą stanowić wsparcie w procesie leczniczym, oferując środowisko wolne od codziennych stresorów, które mogą zakłócać sen, oraz oferując specjalistyczne terapie i spokojne otoczenie sprzyjające zdrowemu snu – podsumowuje psychoterapeuta.

Sezon urlopowy zbliża się wielkimi krokami, a zatem mając na uwadze chęć głębokiej regeneracji z dala od bodźców towarzyszących codziennym wyzwaniom, może warto rozważyć alternatywę w postaci „sleep retreats”, zabierając ze sobą na wyjazd wygodną pidżamę, szlafrok i opaskę na oczy zamiast maski do nurkowania i butów trekkingowych?

Informacje o ekspertkach:

dr hab. n. med. Sylwia Fudalej

Lekarz specjalista psychiatra z Poradni Zaburzeń Snu w Centrum Terapii Dialog oraz z Katedry i Kliniki Psychiatrycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Posiada ponad 25 lat doświadczenia w pracy zawodowej. Specjalizuje się w: diagnostyce i leczeniu zaburzeń snu, kompleksowym leczeniu pacjentów z zaburzeniami depresyjnymi i lękowymi, w tym pacjentów z myślami i zachowaniami samobójczymi, poradnictwie dla rodzin i bliskich osób chorych, pomocy i wsparciu osobom LGBTQIA, leczeniu osób uzależnionych w tym od alkoholu i leków uspokajających, pracy z pacjentami z zaburzeniami psychotycznymi i chorobą afektywną dwubiegunową. 

Marta Wiercińska

Psycholog kliniczny, psychoterapeuta, superwizor-aplikant w PTP. Ukończyła studia psychologiczne na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, a także czteroletni Kurs Psychoterapii na Uniwersytecie Jagiellońskim Collegium Medicum w Krakowie, dwuletni Kurs Psychoterapii par i małżeństw. Labolatorium Psychoedukacji w Warszawie, czteroletnie szkolenie psychoanalityczne w ISPHS w Warszawie, dwuletni kurs superwizorski w ISPHS w Warszawie, roczne szkolenie w Centrum terapii Poznawczo -Behawioralnej Warszawie. Pracuje w zawodzie psychoterapeuty od 1991 roku. Zajmuje się diagnozą, psychoterapią (par i małżeństw, indywidualną, grupową), interwencją kryzysową. Obecnie również superwizją zespołów psychoterapeutycznych, HR i superwizją indywidualną.

Turystyka snu

Przytłoczenie bieżącymi obowiązkami, konieczność godzenia pracy na kilku etatach z dbałością o dom i potrzeby rodziny, a także próby znalezienia w tym chaosie choćby odrobiny przestrzeni na własne hobby czy aktywność fizyczną sprawiają, że nie zawsze wystarcza czasu na pełnowartościową regenerację i ilość snu zapewniającą właściwy wypoczynek. Nowy trend wellness, zwany „sleep retreats” wychodzi naprzeciw oczekiwaniom osób, dla których sen jest dobrem luksusowym i deficytowym. Turystyka snu, jak można określić to zjawisko w języku polskim, oznacza przeznaczenie czasu wolnego na wyjazd, którego celem jest wypoczynek, wyciszenie organizmu i skupienie się na ograniczeniu bodźców, tak wszechobecnych i przytłaczających w codziennym życiu.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zdrowie
Koniec ery czerniaka złośliwego. Rewolucja w profilaktyce groźnego nowotworu
Zdrowie
Spanie z psem dobre dla zdrowia? Są wyniki nowych badań
Zdrowie
Piwo zmniejsza mózg? Nowe wyniki badań
Zdrowie
Dr hab. n. med. Inga Ludwin o szczepieniach dzieci przeciw HPV: Jestem ich 100-proc. entuzjastką
Zdrowie
Zamiast leczenia, nowe własne zęby: czy to możliwe?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił