Początek sesji na krajowym parkiecie przynosi pogłębienie czwartkowych spadków, co wpisuje się w negatywne nastroje na pozostałych rynkach akcji. Blisko godzinę od rozpoczęcia notowań indeks WIG20 znajdował się ponad 1,6 proc. pod kreską. Co gorsza, wraz z upływem kolejnych minut przewaga sprzedających była coraz większa.
Postawa inwestorów w Warszawie wpisuje się w fatalne nastroje na zagranicznych giełdach. Wyprzedaż najpierw objęła azjatyckie parkiety. Negatywne nastroje zdominowały również handel na europejskich rynkach, gdzie inwestorzy ruszyli do pozbywania się akcji. W efekcie, spadki głównych indeksów przekraczają nawet 2 proc., czego przykładem jest m.in. niemiecki DAX. O nastawieniu inwestorów w dalszym ciągu decyduje w dużej mierze geopolityka. Głównym wyzwaniem są napięcia handlowe na linii USA–Chiny, które eskalowały w ostatnich dniach. Do tego doszły też obawy o stabilność sektora bankowego w USA, po ujawnieniu kłopotów finansowych kilku banków regionalnych.
Spółki z WIG20 na celowniku sprzedających
Spadki w Warszawie zawdzięczamy przede wszystkim wzmożonej podaży akcji spółek z indeksu WIG20, z których większość notowana jest pod kreską. Uwaga sprzedających skierowana jest przede wszystkim na akcje PGE i CD Projektu, co skutkuje najgłębszymi spadkami w indeksie, sięgającymi blisko 3 proc. Na celowniku znalazły się także papiery banków, które pogłębiają czwartkową korektę. Wyprzedaż nie ominęła również akcji państwowych gigantów, jak KGHM i Orlen, choć zasięg spadków w ich przypadku jest mniej znaczący. Jednocześnie negatywnym nastrojom skutecznie opierają się walory Budimeksu i CCC.
Czytaj więcej
Ochłodzenie nastrojów na globalnych rynkach sprawiło, że inwestorzy mniej łaskawym okiem spogląda...
Przecena nie oszczędza spółek szerokiego rynku, stąd wyraźna przewaga przecenionych walorów. Wśród drożejących firm pozytywnie wyróżniają się akcje spółek ukraińskich, notujące nawet dwucyfrowe wzrosty kursów w nadziei na zakończenie Ukrainy z Rosją. Jednocześnie najmocniej zniżkuje Onde schodząc ponad 8 proc. pod kreskę i wyznaczając nowy kilkuletni dołek notowań.