Choć Oscarowa noc zdecydowanie należała do twórców Oppenheimera, którzy odebrali w sumie 7 statuetek, pozostawiając w tle główną konkurencję w postaci Barbie, to jednak ta jedyna nagroda dla filmu wyreżyserowanego przez Gretę Gerwig przyczyniła się do historycznego osiągnięcia Billie Eilish. 22-letnia wokalistka jest najmłodszą w historii plebiscytu osobą, która ma na swoim koncie dwa Oscary. Za co nagrodzono ją w przeszłości i jak zareagowała na tegoroczne wyróżnienie?
Dać sobie czas
– Nie rób tego dla innych, nie rób tego dla pieniędzy czy dla sławy. Jeśli kochasz muzykę, to po prostu twórz ją z pasją. Rób to co kochasz, abyś mógł być z siebie dumny – odpowiedziała Billie Eilish zapytana, co poradziłaby młodym ludziom, którzy pragną osiągnąć sukces taki jak ona.
Dzierżąc zdobytą chwilę wcześniej statuetkę Oscara, rozmawiała z dziennikarzami podczas konferencji prasowej, wspominając rozterki, z jakimi borykała się w wieku 12 lat. – Wypłakiwałam oczy, oglądając musical Matylda i powtarzając sobie, że ja nie mam szans niczego w życiu osiągnąć. Sądziłam, że nie zrobię kariery, ponieważ nie gram w tym musicalu. Chciałabym więc poradzić wszystkim młodym ludziom, którzy marzą o karierze muzycznej, aby dali sobie czas, bo wszystko jeszcze przed nimi. Jeśli teraz nie wiecie co dokładnie chcecie robić w życiu, poczekajcie. Odpowiedzi przyjdą same, zobaczycie – dodała.
Czytaj więcej
Jej muzyczna kariera zaczęła się, gdy miała 13 lat. Zanim osiągnęła wiek, w którym mogła legalnie uczcić sukces kieliszkiem szampana, zdobyła siedem nagród Grammy i Oscara.
Nie tylko Oscar
Ona sama rozwinęła swoją karierę w imponującym tempie, właśnie otrzymując drugiego w swoim życiu Oscara. W duecie z bratem, Finneas’em O'Connell’em zdobyła nagrodę za najlepszą piosenkę oryginalną do filmu Barbie. To nie pierwsze ważne wyróżnienie dla nastrojowej ballady, „What Was I Made For?” Kilka tygodni wcześniej, wokalistka wraz z bratem otrzymała nagrody Grammy za piosenkę roku oraz za najlepszy utwór stworzony na potrzeby filmu, serialu lub gry wideo.
