Wyjątkowy pokaz mody w Chile: modele wśród ton śmieci

Około 39.000 ton używanych ubrań trafia każdego roku na pustynię Atacama w Chile. Przechadzający się po nich modele i modelki wzięli udział w wyjątkowym pokazie. Jaki był cel takiej inicjatywy?

Publikacja: 23.05.2024 10:34

Chile jest trzecim co do wielkości importerem używanej odzieży na świecie – tuż za Stanami Zjednoczo

Chile jest trzecim co do wielkości importerem używanej odzieży na świecie – tuż za Stanami Zjednoczonymi i Indiami.

Foto: Adobe Stock

Nietypowe lokalizacje pokazów mody nie są nowością, a topowi projektanci niejednokrotnie udowadniali, że ich wyobraźnia nie ogranicza się jedynie do stworzenia spektakularnych kolekcji. Francuski projektant Simon Porte-Jacquemus uczcił 10 rocznicę istnienia swojej marki pokazem limitowanej kolekcji zorganizowanym na polu lawendowym w sercu Prowansji. W 2021 roku Marc Jacobs zaprosił wielbicieli swoich projektów do Biblioteki Publicznej w Nowym Jorku, w której modele prezentowali spektakularne stroje, przechadzając się główną alejką między stołami dla czytelników oraz regałami z książkami, przy lekko przytłumionym świetle bibliotecznych lamp.

Pokaz mody na pustyni również miał już miejsce w przeszłości: Pierre Cardin w 2007 roku wybrał taką lokalizację na zaprezentowanie światu swojej kolekcji wiosna/lato 2008. Jednak o ile wydarzenie na terenie chińskiej pustyni Dunhuang miało charakter mistyczny, a biorące w nim udział modelki wystąpiły w śnieżnobiałych kreacjach, o tyle pokaz w Chile miał zupełnie inny charakter. O ubraniach modeli można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że miały jednolitą kolorystykę. Skąd pomysł na niebanalną lokalizację i jaka idea przyświecała organizatorom show?

Kolekcje z wysypiska

Stylizacje modeli uczestniczących w pokazie na chilijskiej pustyni zostały skompletowane spośród dostępnych na wysypisku ubrań, pochodzących z odległych lokalizacji, takich jak Stany Zjednoczone, Korea Południowa czy Wielka Brytania. Każdego roku trafiają tutaj tony zużytej odzieży, a powstające w ten sposób stosy tekstyliów widoczne są z Kosmosu, co już w ubiegłym roku potwierdzili obserwatorzy SkyFi, mający na celu udostępnianie internautom najbardziej zaskakujących ujęć Ziemi obrazujących szkodliwe dla niej zjawiska.

Wśród znalezisk można natrafić na ubrania z oryginalnymi metkami. Jak podaje „The Guardian”, Chile jest trzecim co do wielkości importerem używanej odzieży na świecie – tuż za Stanami Zjednoczonymi i Indiami zajmującymi kolejno pierwszą i drugą pozycję. Jednak tylko niewielki procent ubrań trafiających do tego kraju regularnie przeznacza się na sprzedaż. Znaczna część – co najmniej 39.000 ton rocznie – ląduje na nielegalnym wysypisku Atacama.

Stygmatyzacja rejonu

Sama pustynia stanowi jedną z największych atrakcji turystycznych w rejonie, jednak pobliscy mieszkańcy ubolewają nad przekształceniem ogromnej jej części w wysypisko śmieci. – To miejsce stało się całkowitą ruiną, do której nieustannie dorzucane są kolejne tony zużytych ubrań – podkreśla cytowana przez „The Guardian” Ángela Astudillo, współzałożycielka organizacji Desierto Vestido, powstałej w celu zwiększenia świadomości zagrożeń ekologicznych związanych z zanieczyszczaniem środowiska na tak ogromną skalę. – Zaistniała sytuacja doprowadziła do stygmatyzacji tego rejonu, ponieważ obecnie opisuje się pustynię jako najbardziej zanieczyszczone miejsce świata – dodaje.

Podejmowane dotychczas działania w celu ratowania sytuacji okazywały się bezskuteczne. Gdy Ángela Astudillo próbowała dokumentować przypadki dostarczania kolejnych ton ubrań na wysypisko, otrzymywała groźby od sprawców takich procederów. Nałożone przez lokalne władze kary finansowe w wysokości £150 również nie przyniosły pożądanych rezultatów, ponieważ kwota nie jest zatrważająca, a przy jej egzekwowaniu brakuje konsekwencji.

Czytaj więcej

Rekordowe wyniki sprzedażowe Prady. Wiadomo, czyja to zasługa

Cztery żywioły

Pomysł na zorganizowanie w tym miejscu pokazu mody okazał się przełomowy o tyle, że na temat stosów odzieży zanieczyszczającej chilijską pustynię usłyszał cały świat. We współpracy z agencją reklamową Artplan oraz aktywistami z organizacji Fashion Revolution Brazil zaaranżowano show, w którym zużyta odzież posłużyła nie tylko jako podstawa stylizacji modeli, ale i niebanalna sceneria obrazująca skalę niszczycielskiego zjawiska.

Wydarzenie zorganizowano pod nazwą Atacama fashion week 2024, a odpowiedzialna za kompletowanie ubrań modeli stylistka Maya Ramos, do stworzenia kolekcji użyła dostępnych na wysypisku ubrań, z których stworzyła zestawy oscylujące wokół tematyki czterech żywiołów: ziemi, ognia, powietrza i wody. Aby dopracować każdą stylizację, spędziła ponad 24 godziny na pustyni, zszywając i dopasowując każdy strój do sylwetek modeli, a także dodając do zestawów kolejne elementy znalezione na stosach dostępnej wokół odzieży.

Szare koszule, warstwy i paski

Każdy z zaprezentowanych strojów symbolizuje inny rodzaj niebezpieczeństwa wynikającego ze skali zanieczyszczeń środowiska spowodowanej stosem odpadów: szare koszule nawiązują do koloru pyłu unoszącego się nad Atacamą, gdy podejmowane są próby podpalenia zalegających tam ton odzieży. Warstwy naszyte na dżinsy obrazują pokłady zgromadzonych na pustyni elementów garderoby, a ciasno zaciśnięte wokół talii modelek paski odnoszą się do trudnej sytuacji i ograniczeń, z jakimi muszą mierzyć się lokalni mieszkańcy w związku z przebywaniem w bliskim sąsiedztwie gigantycznego, nieustannie powiększającego się wysypiska śmieci.

To właśnie los osób tam mieszkających poruszył stylistkę na tyle, że bez wahania zgodziła się wziąć udział w inicjatywie. – Ludzie żyją tutaj w ubóstwie i sytuacja związana z zanieczyszczeniem ich najbliższego środowiska jest przerażająca. Problem wynika nie tylko z zasad rządzących światem mody, ale i ze zmian, jakie zaszły w życiu społecznym wielu osób: brak kontaktu z naturą sprawia, że ludzie w znacznie większym stopniu niż w przeszłości oddają się konsumpcji, kupując więcej przedmiotów i ubrań niż potrzebują – ocenia Maya Ramos.

Więcej niż potrzeba

Jak wylicza „The Guardian”, każdego roku konsumenci kupują 60 proc. więcej ubrań niż 20 lat temu, co prowadzi do generowania 92 milionów ton odpadów tekstylnych rocznie. Przedstawiciele przemysłu odzieżowego, kreując nowe trendy każdego sezonu i oferując przystępne cenowo ubrania, przyczyniają się do zwiększania skali zanieczyszczeń i przyspieszania szkodliwych dla środowiska procesów.

Popularnym sposobem na pozbywanie się nadmiaru ubrań ze sklepów czy magazynów produkcyjnych jest oddawanie ich na cele charytatywne. Wiele takich dostaw trafia jednak do odległych krajów takich jak Chile. Tam wprawdzie zapotrzebowanie na używaną odzież jest wysokie, jednak niemożność sprostania ilości dostarczanych towarów sprawia, że nadwyżki lądują na wysypiskach, zanieczyszczając kolejne tereny.

Czytaj więcej

Zaskakujący bilans MET Gala 2024: czerwony dywan zdominowała znana sieciówka

Potrzebna zmiana systemowa

Zalegające na wysypiskach tony ubrań, wykonanych głównie z poliestru, będą rozkładać się przez 200 lat, a podczas ich spalania wydzielają się toksyczne opary, które nie tylko niszczą glebę i warstwę ozonową, ale też negatywnie wpływają na jakość powietrza, co przekłada się na stan zdrowia lokalnych mieszkańców. – Potrzebujemy zmiany systemowej, ponieważ Atacama to zaledwie jeden z wielu przykładów miejsc na terenie Chile, dotkniętych tak gigantyczną skalą zanieczyszczeń – zaznacza współpracująca przy pokazie mody Fernanda Simon, dyrektor organizacji Fashion Revolution Brazil.

Organizatorzy wyjątkowego pokazu zastrzegają, że planują następne tego typu wydarzenia w najbliższym czasie. Oby przy każdym kolejnym pokazie ubrań do wyboru było coraz mniej.

Źródła:
https://www.skyfi.com/
https://www.theguardian.com/

Nietypowe lokalizacje pokazów mody nie są nowością, a topowi projektanci niejednokrotnie udowadniali, że ich wyobraźnia nie ogranicza się jedynie do stworzenia spektakularnych kolekcji. Francuski projektant Simon Porte-Jacquemus uczcił 10 rocznicę istnienia swojej marki pokazem limitowanej kolekcji zorganizowanym na polu lawendowym w sercu Prowansji. W 2021 roku Marc Jacobs zaprosił wielbicieli swoich projektów do Biblioteki Publicznej w Nowym Jorku, w której modele prezentowali spektakularne stroje, przechadzając się główną alejką między stołami dla czytelników oraz regałami z książkami, przy lekko przytłumionym świetle bibliotecznych lamp.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Moda
HoYeon Jung, koreańska modelka po roli w „Squid Game" rozwija karierę aktorską. Nowa gwiazda kina?
Moda
Rekordowe wyniki sprzedażowe Prady. Wiadomo, czyja to zasługa
Moda
Zaskakujący bilans MET Gala 2024: czerwony dywan zdominowała znana sieciówka
Moda
Met Gala 2024. Największe gwiazdy na czerwonym dywanie i ich bajeczne stylizacje
Materiał Promocyjny
Jaki jest proces tworzenia banku cyfrowego i jakie czynniki są kluczowe dla jego sukcesu?
Moda
MET Gala 2024. 10 gwiazd, które potrafią zaskoczyć stylizacjami
Moda
Vivienne Westwood: kolekcja ubrań i akcesoriów artystki trafi pod młotek. Akcja z przesłaniem?