Elizabeth Gilbert, autorka bestsellerowej książki „Jedz, módl się, kochaj”, po trudnym rozwodzie, postanawia wyruszyć w samotną podróż w poszukiwaniu siebie. Odwiedza kolejno Włochy, Indie i Indonezję, w każdym z tych miejsc chłonąc lokalną atmosferę, smakując specjałów tamtejszej kuchni, ucząc się zwyczajów i wreszcie odnajdując duchowy spokój, jak również nową miłość. Wraca wzmocniona, bogatsza o nowe doświadczenia, oczyszczona. Książka okazała się hitem, a do jej ekranizacji zaproszono Julię Roberts i Javiera Bardema. Choć samotne podróże 89-letniej Joy Fox nie zostały sfilmowane, to okoliczności, które ją do tego skłoniły, mogłyby posłużyć za scenariusz do niejednego filmu. Kiedy wpadła na pomysł wyruszenia w świat w pojedynkę i które kraje dotychczas zwiedziła?
Włochy na dobry początek
Początek jest zbliżony do losów Elizabeth Gilbert: bolesne rozstanie, złamane serce, poczucie porażki. O ile jednak autorka bestsellera wpadła na pomysł odwiedzenia trzech wyżej wspomnianych krajów w bardzo konkretnych celach – kulinarnych, duchowych i miłosnych – o tyle pochodząca z niewielkiego miasteczka Wivenhoe w Anglii, wówczas 20-letnia rozwódka, postanowiła po prostu przekonać się, jak wygląda świat poza jej miejscem zamieszkania. Sprzedała pierścionek zaręczynowy i za uzyskane w ten sposób pieniądze podjęła pierwsze kroki w tym celu, pokonując trasę z Wivenhoe do Dover, następnie promem docierając do Francji, by tam przesiąść się do pociągu kursującego przez Szwajcarię do Włoch. – Wtedy po raz pierwszy poczułam, jak to jest, być daleko od domu – wyznała w rozmowie z BBC.
Analogia do autorki amerykańskiego bestsellera nasuwa się sama. Obie panie wybrały Włochy na cel swojej pierwszej samotnej podróży i to zainspirowało je do kolejnych wycieczek solo. – Włochy są właśnie tym miejscem, które pomogło mi zmienić dotychczasową perspektywę – przyznaje Joy Fox. – Był to pierwszy kraj, który odwiedziłam samotnie i już wtedy wiedziałam, że chcę to robić dalej – dodaje.
Nagroda za podróżowanie solo
Na tym nie poprzestała. Przez kolejne lata eksplorowała świat w pojedynkę, a jej konsekwencja w działaniu została doceniona przez międzynarodową organizację JourneyWoman, promującą samotnie podróżujące kobiety po 50. roku życia, która w marcu bieżącego roku uhonorowała ją nagrodą JourneyWoman Evelyn Hannon Solo Travel Award.