Pandemia Covid-19 to dla większości z nas przeszłość. Chociaż ta jednostka chorobowa zostanie z nami zapewne na stałe, to już raczej nie powróci w najostrzejszej formie. W sądach cały czas toczą się jednak sprawy, które są pokłosiem pandemicznych regulacji, także w sferze zatrudnienia. I właśnie takim przypadkiem zajmował się po raz kolejny SN.
Czytaj więcej:
Pracownica działu kadr zwolniona za brak szczepienia. Czy to legalne?
Sprawa dotyczyła kobiety, która pracowała w dziale kadr w punkcie krwiodawstwa. Została jednak zwolniona z pracy z powodu utraty zaufania do niej pracodawcy. Najogólniej mówiąc, chodziło o niechęć do poddania się szczepieniu na Covid-19. W uzasadnieniu wypowiedzenia doprecyzowano, że pracownica nie złożyła informacji o odbyciu szczepienia ani nie przedłożyła zaświadczenia o przeciwwskazaniu do niego. Placówka medyczna twierdziła, że taka powinność wynika z nowelizacji rozporządzenia w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii (DzU z 2021 r. poz. 2398). Zgodnie z § 12 ust. 1 pkt 1 obowiązkowi szczepień przeciwko Covid-19 podlegały m.in. osoby wykonujące czynności zawodowe w podmiotach realizujących działalność leczniczą, także inne niż wykonywanie zawodu medycznego. Zwolnieni z tego byli jedynie pracownicy z przeciwwskazaniami zdrowotnymi do szczepienia.
Sprawa trafiła do sądu. Kobieta domagała się uznania wypowiedzenia za bezskuteczne i przywrócenia do pracy.
Problematyczne w sprawie okazało się już samo uzyskanie informacji na temat szczepienia na Covid-19. Sporne było, czy w kontekście RODO pracodawca w ogóle może pozyskiwać takie dane i czy ma prawo domagać się ich potwierdzenia, np. poprzez przedłożenie zaświadczenia o szczepieniu.