Korzystna zmiana nie musi być drastyczna. Christophe Fauré i jego sposoby na tchnięcie życia w życie

Magazyn "Madame Figaro" przytacza teorię francuskiego psychiatry, zgodnie z którą istnieją cztery rodzaje działania wprowadzające w życiu pozytywną zmianę.

Publikacja: 15.11.2023 11:48

Czasem wystarczy zmienić niewiele, by odczuwać znacznie większą satysfakcję z życia.

Czasem wystarczy zmienić niewiele, by odczuwać znacznie większą satysfakcję z życia.

Foto: Adobe Stock

Siłą napędową pragnienia zmian w życiu jest bycie nieszczęśliwym. W najlepszym wypadku odczuwamy pewien dyskomfort, w najgorszym – cierpienie. Niezależnie od tego, czy marzymy o zmianie pracy, czy o wyjeździe za granicę, wszystkie te pragnienia poprzedzone są obserwacją, która może dotyczyć choćby jednej ze sfer życia: związku małżeńskiego, pracy, życia rodzinnego – tłumaczy francuski psychiatra Christophe Fauré, który sam porzucił praktykę lekarską i zamieszkał w buddyjskim klasztorze.

Marzenie o zmianie

Christophe Fauré uznawany jest we Francji za czołowego specjalistę od leczenia traum, syndromu stresu pourazowego, radzenia sobie z żałobą i wsparciu w opiece nad osobami ciężko chorymi. Towarzyszy ludziom w życiowej przemianie związanej z kryzysem wieku 40- i 50-latków. Jest autorem popularnych poradników. Dwadzieścia lat temu ośmielił się podążyć za swoim pragnieniem. Zrezygnował z przyjmowania pacjentów i przeniósł się do klasztoru buddyzmu tybetańskiego w południowo-zachodniej Francji. Dwa lata później powrócił do pracy i wspomina, że wznowił życie w Paryżu, ale w zupełnie inny sposób. Z czasem możemy poczuć, że chcemy „postawić drabinę przy innej ścianie” – przekonuje w rozmowie z Leną Couffin, dziennikarką magazynu „Madame Figaro”.

„Niektóre okresy życia mogą szczególnie sprzyjać tego typu marzeniom. Doświadczamy ich w okresie dojrzewania, kiedy ogarnia nas silne pragnienie poznania świata dorosłych i chcemy odłożyć na bok bardziej dziecinne zajęcia. Czasami występują także u osób w wieku od 40 do 50 lat. Ciało się starzeje, co modyfikuje nasze funkcjonowanie indywidualne i w parze, nasze życie zawodowe czasami staje się mniej perspektywiczne…” - opowiada Christophe Fauré. „Jesteśmy w wieku, w którym możemy czuć, że tracimy sens życia i dlatego chcemy postawić naszą drabinę przy innej ścianie. Nasze aspiracje ewoluują z biegiem czasu i staramy się zbadać nową opcję, aby dowiedzieć się, czy odpowiada ona temu, czego pragniemy dla siebie”.

Czytaj więcej

Mel Robbins i pięć sekund na zmianę życia

Psychiatra podkreśla, że nie każdy musi takiej zmiany chcieć i całe szczęście, bo inaczej wszyscy żylibyśmy w poczuciu niespełnienia. Czyli w polskich warunkach, każdy z nas chciałby rzucić wszystko i wyjechać w te mityczne już Bieszczady.

Mała zmiana też może być dobra

Zmiana, która może chodzić po głowie, wcale nie musi być radykalna. Czasem wystarczy zmienić niewiele, by odczuwać znacznie większą satysfakcję. „Czasami po prostu musimy tchnąć nowe życie w nasze życie. Kiedy mówimy o zmianie, zwykle myślimy tylko o tym, co możemy zrobić nowego. Są jednak inne sposoby na rozpoczęcie transformacji. W rzeczywistości zmiana składa się z czterech rodzajów działania. Możemy kontynuować to, co dobre w naszym życiu; dostosować to, co jest dobre, ale wymaga niewielkiej modyfikacji; zatrzymać pewne procesy i wreszcie zainicjować to, czego w naszym codziennym życiu nie ma, a czego pragniemy” – wymienia dr Christophe Fauré.

Zdaniem psychoterapeuty warto zastosować cztery czasowniki: kontynuować, dostosować, zatrzymać i inicjować do każdego aspektu życia: podejścia do ciała, relacji w związku, relacji z rodzicami i dziećmi, pracy zawodowej, życia osobistego, sfery duchowej i spędzania czasu wolnego. Jeśli przeanalizujemy je pod tym kątem i nadamy im odpowiednie statusy działania, już wprowadzimy zmiany w codzienności. „Bez konieczności wyjeżdżania na drugi koniec świata” – konkluduje.

Siłą napędową pragnienia zmian w życiu jest bycie nieszczęśliwym. W najlepszym wypadku odczuwamy pewien dyskomfort, w najgorszym – cierpienie. Niezależnie od tego, czy marzymy o zmianie pracy, czy o wyjeździe za granicę, wszystkie te pragnienia poprzedzone są obserwacją, która może dotyczyć choćby jednej ze sfer życia: związku małżeńskiego, pracy, życia rodzinnego – tłumaczy francuski psychiatra Christophe Fauré, który sam porzucił praktykę lekarską i zamieszkał w buddyjskim klasztorze.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Psychologia
Breadcrumbing, czyli okruchy związku. Co to za manipulacja i jak się z niej uwolnić?
Psychologia
Czy poślubiłam/em właściwą osobę? Słowa terapeutki Esther Perel dają do myślenia
Psychologia
Fizycznie zdrowa 28-letnia Holenderka dokona eutanazji. Psycholożka krytycznie o decyzji lekarzy
Psychologia
Shannen Doherty opowiedziała, jak przygotowuje się do śmierci. "Ma do tego pełne prawo"
Psychologia
Lubię siebie - to da się zrobić. Psycholożka o budowaniu samoakceptacji