Chcemy całego życia, czyli… Jak skończyłybyście to zdanie?
SemFem: Chcemy całego życia razem dla wszystkich. Chcemy społeczeństwa, które jest bardziej włączające, które nie opiera się na dogmacie ekspansji, zysku i opanowania całej planety. To założenie jest utopijne, ale ma też ważne i realistyczne postulaty dotyczące obowiązującego prawa. Na pewno tego chcemy.
Zdanie „Chcemy całego życia” wypowiedziane przez Zofię Nałkowską w 1907 roku ma też swój własny kontekst. Dotyczyło m.in. praw wyborczych, czynnych i biernych i praw do wolności obyczajowej. Dzisiaj patrzymy na kwestię „życia” z perspektywy ekofeministycznej, która zupełnie inaczej definiuje relacje pomiędzy ludźmi a środowiskiem. Poprzez prace współczesnych artystek poszerzamy to hasło o bycie razem, troskę i współpracę. To jest dla nas całe życie.
Chciałyśmy pokazać bardzo różne perspektywy, stąd podtytuł wystawy: „Feminizmy w sztuce polskiej”, bo nie ma przecież jednego feminizmu. To są różne teorie, czasami bardzo sprzeczne, ponieważ dla różnych osób, w różnych sytuacjach feminizm będzie oznaczał coś innego. Pokazujemy też prace artystek, które wprawdzie same nie definiują się jako feministki, ale ich prace z pewnością można w ten sposób odczytać. Poza tym prezentujemy również prace mężczyzn oraz osób niebinarnych.
Wystawa pokazuje różnorodne dyskursy polityczno-społeczne. Na ostatnim piętrze mamy „Trybunę” - rodzaj archiwum protestów związanych głównie z prawami reprodukcyjnymi, ale też pracowniczymi.