Reklama
Rozwiń

Sarah Jessica Parker mocnymi słowami broni swojej serialowej bohaterki. O co chodzi?

Uważam, że Carrie jest niezwykle przyzwoitą i dobrą osobą, a także oddaną przyjaciółką, która poświęca swoim najbliższym mnóstwo czasu i udziela im wsparcia ilekroć tego potrzebują – mówi o bohaterce popularnego serialu Sarah Jessica Parker.

Publikacja: 07.07.2025 11:30

Sarah Jessica Parker: Sposób, w jaki oceniamy kobiety, jest dla mnie niezwykle interesujący.

Sarah Jessica Parker: Sposób, w jaki oceniamy kobiety, jest dla mnie niezwykle interesujący.

Foto: PAP/Newscom

Po nagraniu pilotażowego odcinka serialu „Seks w wielkim mieście” nakręconym w 1997 roku, wcielająca się w rolę głównej bohaterki Sarah Jessica Parker skontaktowała się ze swoim agentem, prosząc go o wycofanie jej udziału z produkcji. – Choć samo doświadczenie było urocze, po pierwszych zdjęciach spanikowałam, ponieważ poczułam, że nie jestem gotowa na tak poważne zobowiązanie – wspomina w podcaście „Are You a Charlotte?” prowadzonym przez jej koleżankę z planu, Kristin Davis. Aktorka obawiała się, że serialowa rola pozbawi ją możliwości częstych podróży czy pracy nad różnorodnymi projektami. – Przyjęcie stałego zlecenia, jakim jest gra w serialu telewizyjnym, oznaczało dla mnie wówczas rezygnację z tak ważnych dla mnie aspektów życia. Czułam, że to ograniczy moją wolność – mówiła.

W szczerej rozmowie z odtwórczynią roli Charlotte York w serialu, Sarah Jessica Parker wyjaśniła też, że ogromnym niepokojem napawała ją wizja udziału w tak powtarzalnym projekcie. – Idea wcielania się w jedną postać bez końca była dla mnie przytłaczająca. Wcześniej miałam to szczęście, że zagrałam w danym serialu i po dwóch-trzech sezonach ten etap się zamykał. Poznawałam wspaniałych ludzi, z którymi dzieliłam ważne doświadczenia. Pracowałam ze świetnymi aktorami i reżyserami, ale po zakończonych zdjęciach każdy szedł dalej w swoją stronę – wspomina.

Czas pokazał, że w przypadku wspominanej produkcji wydarzenia potoczyły się zupełnie inaczej. Serial doczekał się sześciu sezonów transmitowanych w latach 1998-2004. W latach 2008 oraz 2010 na ekrany kin weszły dwie wersje filmowe przygód czterech przyjaciółek z Nowego Jorku, a od 2021 roku fani produkcji mogą śledzić losy trzech z czterech znanych im dotychczas postaci oraz ich nowych towarzyszy w kontynuacjach serii zatytułowanych „I tak po prostu...”. W czerwcu bieżącego roku na popularnej platformie streamingowej pojawił się trzeci sezon ukochanego przez widzów na całym świecie show.

Ciągłość produkcji, sympatia ze strony widzów oraz zyskanie statusu ikony mody sprawiły, że aktorka, która w marcu bieżącego roku świętowała 60 urodziny, niemal od trzech dekad wciela się w postać serialowej Carrie Bradshaw. – Spróbuj popracować na planie przez rok, aby przekonać się, czy warto – zachęcano ją w pamiętnym 1997 roku, gdy była o krok od rezygnacji z udziału w kultowym serialu. Wkrótce miało się okazać, że warto było podjąć wyzwanie, jednak po latach odtwarzania roli kochliwej i niepokornej felietonistki „The New York Star” aktorka ma pewne refleksje na temat postrzegania błędów popełnianych przez kobiece bohaterki. – Sposób, w jaki oceniamy kobiety, jest dla mnie niezwykle interesujący – zauważyła w rozmowie z redaktorem magazynu „HuffPost UK”, Danielem Welshem. Jak ustosunkowuje się do negatywnych komentarzy dotyczących zachowania odgrywanej przez nią bohaterki?

Czytaj więcej

Przed czym ojciec Emmy Watson ostrzega rodziców nowych gwiazd „Harry’ego Pottera”?

Sarah Jessica Parker o Carrie Bradshaw: jest niezwykle dobrą i przyzwoitą osobą

Brak umiaru w wydawaniu pieniędzy, pochopne decyzje dotyczące nawiązywanych relacji romantycznych, przedkładanie własnych potrzeb nad dobro najbliższych, podważanie życiowych wyborów podejmowanych przez przyjaciółki, a wreszcie zdrady, których dopuściła się serialowa Carrie Bradshaw w stosunku do jednego z jej najbardziej oddanych partnerów, jakim był Aidan Shaw – to najczęściej wyliczane błędy, jakich w zachowaniu głównej bohaterki serialu dopatrują się jego fani. – Nie chcę słuchać o wszystkich kontrowersjach związanych z moją bohaterką – deklarowała podczas udzielonego w czerwcu bieżącego roku wywiadu dla „HuffPost UK”, żartobliwie próbując zasłonić uszy. – Może zacznę od tego, że nawet najmądrzejsi ludzie popełniają w życiu błędy i w nierozsądny sposób oceniają innych – dodała.

Zdobywczyni czterech Złotych Globów i nagrody Emmy broni wyborów swojej bohaterki, uznając ją za osobę wrażliwą i pełną empatii. – Uważam, że Carrie jest niezwykle przyzwoitą i dobrą osobą, a także oddaną przyjaciółką, która poświęca swoim najbliższym mnóstwo czasu i udziela im wsparcia ilekroć tego potrzebują – zaznacza, mając jednocześnie świadomość, że niektóre działania jej serialowej postaci mogą świadczyć o jej niedojrzałości emocjonalnej.

Czytaj więcej

Jennifer Lawrence ma oryginalną radę dla aspirujących aktorów. Chodzi o posiadanie dzieci

Sarah Jessica Parker: Carrie jest potępiana za swoje błędy

Wyrozumiałości, jaką odtwórczyni głównej roli w popularnej serii darzy odgrywaną przez siebie postać, nie podzielają widzowie show. W ocenie 60-latki, ich osądy wobec niechlubnych zachowań bohaterki bywają dość surowe. – Sposób, w jaki oceniamy kobiety, jest dla mnie niezwykle interesujący. Carrie jest potępiana za swoje błędy, podczas gdy mężczyzna odtwarzający główną rolę w filmie czy serialu może zagrać mordercę, a ludzie i tak go kochają – zauważa w cytowanej rozmowie. – Jeśli kobieta uwikła się w romans, zachowuje się w sposób niewłaściwy lub wydaje pieniądze bez umiaru, natychmiast w odpowiedzi na jej działania pojawiają się karcące uwagi – dodaje.

Mimo nieprzychylnych ocen ze strony widzów serialu, Sarah Jessica Parker podkreśla, że samo prowadzenie dyskusji na ten temat świadczy o ogromnym zainteresowaniu poczynaniami Carrie Bradshaw. – Z mojego punktu widzenia wszystkie uczucia, jakimi obdarza się moją bohaterkę, są fantastyczne. Tworzą pewien rodzaj wspólnoty i pozwalają dzielić się zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi obserwacjami na temat wskazanych zachowań. Uważam, że jest to w porządku – zapewniała.

Czytaj więcej

Jaki projekt sprawił, że aktorka i modelka Diane Kruger złamała swoje zasady?

Sarah Jessica Parker: jak można nie lubić Carrie?

Aktorka, która w swoim zawodowym portfolio ma również udział w takich filamch, jak między innymi „Miłość na zamówienie”, „Trudne wybory”, „Recepta na szczęście”, „Słyszeliście o Morganach?” czy „Jak ona to robi?”, już kilka tygodni temu wyraziła swoje zdziwienie na temat dezaprobaty wobec poczynań jej bohaterki. – Cóż to za nowy trend, że ludzie nie lubią Carrie? Jak można nie lubić Carrie? – pytała retorycznie koleżankę z planu, we wspomnianym podcaście „Are you a Charlotte?”.

Wśród licznych wywiadów, jakich udzieliła absolwentka American Ballet Theatre w związku z rolą Carrie Bradshaw, był też i ten, w którym zapytano ją o wpływ, jaki serial wywarł na młode mieszkanki Nowego Jorku. – Mniej więcej rok po ukazaniu się na antenie pierwszego odcinka serialu zauważyłam, że w mieście pojawia się coraz więcej czteroosobowych grup przyjaciółek, które wspólnie spędzają czas w kawiarniach, restauracjach i klubach, a także przechadzają się po ulicach Nowego Jorku, prezentując swoje piękne stylizacje – mówiła ze śmiechem w udzielonym w czerwcu bieżącego roku wywiadzie dla Alex Cooper, gospodyni podcastu „Call Her Daddy”. Zaobserwowana tendencja miała wyraźnie nawiązywać do niezliczonych scen serialu, w których cztery przyjaciółki: Carrie Bradshaw, Charlotte York, Samantha Jones i Miranda Hobbes, spędzały godziny na niekończących się dyskusjach poświęconych rozterkom w relacjach damsko-męskich, trudnym decyzjom zawodowym czy planom na kolejne fascynujące spotkania w najmodniejszych miejscach na mapie Nowego Jorku.

Może i Carrie podejmowała niewłaściwe decyzje, wydawała fortunę na szpilki, które piętrzyły się w garderobie jej nowojorskiego mieszkania, a stałość w uczuciach nie była jej najmocniejszą stroną, jednak nie bez powodu show z jej udziałem doczekało się tak wielu kontynuacji, a dyskusje o jej poczynaniach toczone są od niemal trzech dekad.

Źródła:
https://www.huffingtonpost.co.uk/
https://variety.com/
https://www.instyle.com/

Po nagraniu pilotażowego odcinka serialu „Seks w wielkim mieście” nakręconym w 1997 roku, wcielająca się w rolę głównej bohaterki Sarah Jessica Parker skontaktowała się ze swoim agentem, prosząc go o wycofanie jej udziału z produkcji. – Choć samo doświadczenie było urocze, po pierwszych zdjęciach spanikowałam, ponieważ poczułam, że nie jestem gotowa na tak poważne zobowiązanie – wspomina w podcaście „Are You a Charlotte?” prowadzonym przez jej koleżankę z planu, Kristin Davis. Aktorka obawiała się, że serialowa rola pozbawi ją możliwości częstych podróży czy pracy nad różnorodnymi projektami. – Przyjęcie stałego zlecenia, jakim jest gra w serialu telewizyjnym, oznaczało dla mnie wówczas rezygnację z tak ważnych dla mnie aspektów życia. Czułam, że to ograniczy moją wolność – mówiła.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Coś więcej niż ubranie. Dlaczego w serialu „Aniela” warto zwrócić uwagę na futro bohaterki?
Kultura
Gratka dla miłośników Marii Antoniny: Wkrótce rusza poświęcona jej wyjątkowa wystawa
Kultura
Meryl Streep i Kate Winslet wśród gości The King’s Foundation
Kultura
Mariah Carey odbiera nagrodę i w wielkim stylu powraca na scenę muzyczną
Kultura
Lunchowe tańce w bibliotece. Wyjątkowa inicjatywa przyciągnęła tłumy