Reklama

Diana Ross rzuciła córce nie lada wyzwanie. „Czuję się tak, jakbym znów miała pięć lat”

Występ wokalny u boku sławnego członka rodziny może być nobilitujący, ale i niezwykle wymagający. Przekonała się o tym Tracee Ellis Ross, zaproszona na scenę przez swoją mamę. Wykonanie „Endless Love” w towarzystwie Diany Ross to nie lada wyzwanie.

Publikacja: 19.08.2025 14:14

Diana Ross mimo obchodzonych w ubiegłym roku 80 urodzin, nie zwalnia tempa pracy.

Diana Ross mimo obchodzonych w ubiegłym roku 80 urodzin, nie zwalnia tempa pracy.

Foto: PAP/EPA

„Ain’t No Mountain High Enough”, „Reach Out and Touch (Somebody’s Hand)”, „I’m Coming Out”, „Upside Down”, jak również niekwestionowany hymn każdej osoby leczącej rany po bolesnym rozstaniu, „I Will Survive” – to tylko wybrane hity z repertuaru Diany Ross, które zostały wykonane podczas niemal trzygodzinnego występu w amfiteatrze Hollywood Bowl w Los Angeles w lipcu bieżącego roku. 81-letnia wokalistka zachwyciła zgromadzonych nie tylko fantastycznym doborem utworów, zmienianymi kilkakrotnie kreacjami i nieskazitelnym głosem. Aplauz ze strony publiczności wywołało pojawienie się na scenie jej córki, 52-letniej Tracee Ellis Ross.

Tracee Ellis Ross: Obok mamy na scenie czuję się tak, jakbym znów miała pięć lat

Zdobywczyni Złotego Globu, wielokrotnie nominowana do nagrody Emmy za udział w serialu „Czarno to widzę”, mimo niemal trzydziestoletniego doświadczenia na wielkim i małym ekranie, nie potrafiła ukryć tremy w obecności ikonicznej liderki popularnego w latach 60. zespołu żeńskiego The Supremes. – Występowałam w wielu filmach, w których miałam okazję śpiewać. Jestem tak zwaną ważną panią na świecie, ale gdy staję obok niej, czuję się tak, jakbym znów miała pięć lat – mówiła ze sceny. Mimo wyraźnego speszenia mogła liczyć na wsparcie zarówno ze strony mamy, jak i rozentuzjazmowanej publiczności.

– Świetnie ci idzie, Tracee – dopingowała córkę doświadczona wokalistka, próbując zaintonować z nią pierwsze wersy piosenki „Endless Love”. Speszona aktorka, usiłując ukryć swoje zakłopotanie uśmiechem, wyśpiewała wprawdzie kilka słów znanego przeboju, ale chwilę później odnotowała, że ma problemy z odsłuchem. Mimo aplauzu publiczności i skierowanych pod jej adresem wyznań miłości ze strony mamy, 52-latka podjęła również zabawną próbę podstępnego wymknięcia się ze sceny, co wywołało gromki śmiech zarówno zgromadzonych wokół niej muzyków, jak i przyglądającej się show publiczności. – Moja mama powiedziała, że powinnam przezwyciężyć swój lęk związany z występowaniem z nią na scenie – relacjonowała na bieżąco, tonąc w objęciach Diany Ross. – Wezmę zatem głęboki wdech i spróbuję – zapewniła. W tym czasie autorka hitu „You Can’t Hurry Love” rozpoczęła wykonywanie utworu, który jej córka dzielnie kontynuowała przez kilka pierwszych wersów. Speszona subtelnymi wskazówkami ze strony mamy, ostatecznie oddała jej swój mikrofon, uśmiechając się przy tym serdecznie i odwzajemniając uścisk ze strony rodzicielki. – Brawa dla Tracee! – wołała ze sceny 81-latka, triumfalnie unosząc dłoń córki w podziękowaniu za krótki, choć pełen wzruszeń występ.

Czytaj więcej

Nothing Compares 2U: córka Sinead O’Connor oddaje hołd mamie
Reklama
Reklama

Diana Ross – występ w towarzystwie dzieci i wnuków

Choć ten utwór Diana Ross dokończyła samodzielnie, to podczas występu nie zabrakło innych gości specjalnych, którzy pozostali u boku ikonicznej wokalistki nieco dłużej, wykonując wybrane piosenki w całości. Wzruszająca ballada „Count On Me”, napisana dla gwiazdy wieczoru przez jej najstarszą córkę, Rhondę Ross, została wyśpiewana w duecie z autorką. – Zapraszam na scenę moją córkę, która jest wokalistką i autorką tekstów piosenek. Specjalnie dla mnie stworzyła utwór umieszczony na mojej najnowszej płycie, „Thank You” – wyjaśniała Diana Ross, podczas gdy 53-latka, prezentująca się niezwykle elegancko w białym kombinezonie z peleryną i dobranym kolorystycznie nakryciem głowy, przygotowywała się do występu. – Zanim zaczniemy śpiewać, powitajmy wspólnie kogoś, kto zasiada na widowni. Jest z nami legendarny Berry Gordy. Gdyby nie on, nie byłoby mnie na świecie – mówiła autorka wspomnianego utworu, wskazując na obecnego wśród widzów założyciela Motown Records, z którym Diana Ross była związana przed laty. Owocem ich miłości jest właśnie córka Rhonda.

Oprócz dwóch córek pochodzących z małżeństwa z Robertem Ellisem Silbersteinem w latach 1971-1977 – Tracee Ellis Ross i Chudney Ross – Diana Ross ma również dwóch synów, którzy przyszli na świat w trakcie trwającego czternaście lat małżeństwa z norweskim przedsiębiorcą Arne Naessem Jr. – Ross Arne Naess i Evan Ross. Oni też pojawili się tego wieczoru na scenie. Temu ostatniemu towarzyszyła też żona i dwoje dzieci. W tak licznym gronie artystka zaintonowała jeden ze swoich największych hitów, „I Will Survive”. Tuż po pierwszych taktach ponownie zaprosiła na scenę Tracee Ellis Ross, która tym razem wykazała się większą odwagą w wykonaniu popularnego utworu. Doskonale znaną publiczności pierwszą zwrotkę odśpiewała bezbłędnie, kończąc ją jednak w żartobliwym tonie i oddając mikrofon mamie. – Oto moja szalona córka – mówiła rozbawiona 81-latka.

Czytaj więcej

Beyoncé w wielkim stylu zakończyła trasę koncertową „Cowboy Carter”. Zarobiła na niej krocie

Tracee Ellis Ross – wielki sukces jej programu podróżniczego

Zanim dzieci i wnuki legendarnej wokalistki przystąpiły do kontynuacji utworu, Tracee Ellis Ross znalazła jeszcze moment na zachęcenie publiczności do obejrzenia jej programu „Solo Traveling with Tracee Ellis Ross” dostępnego na jednej z platform streamingowych. Po sukcesie pierwszego sezonu show dokumentującego samotne podróże aktorki do Maroka, Meksyku i Hiszpanii, zdecydowano się na kolejną odsłonę. – Program okazał się prawdziwym hitem i najchętniej oglądanym show w historii stacji. Jestem podekscytowana możliwością nakręcenia kolejnego sezonu. (…) Fascynuje mnie fakt, że znalazł on tak wielu wiernych fanów. Świadczą o tym niezliczone komentarze, rozmowy, a nawet grupy dyskusyjne poświęcone tematyce z nim związanej. Jestem za to ogromnie wdzięczna – pisała w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej producenta show.

Podczas gdy odtwórczyni roli Rainbow Johnson w serialu „Czarno to widzę” przygotowuje się do kolejnych samotnych podróży starannie dokumentowanych na potrzeby nowego sezonu programu, jej mama planuje serię koncertów w ramach tournée „Diana Ross: Beautiful Love – 2025 Tour”. Pierwszy z jedenastu oficjalnie potwierdzonych występów ma się odbyć 16 sierpnia w Saratodze w stanie Kalifornia, a ostatni w tym roku – 13 grudnia w Palm Springs. – Daty kolejnych koncertów zostaną ogłoszone w styczniu 2026 roku – napisano na stronie internetowej wokalistki, aktorki, autorki tekstów piosenek i producentki muzycznej. Zdobywczyni Złotego Globu oraz nominacji do Oscara za rolę w dramacie muzycznym „Lady śpiewa bluesa”, trzynastokrotnie nominowana do nagrody Grammy i dwukrotnie uhonorowana tym wyróżnieniem, mimo obchodzonych w ubiegłym roku 80 urodzin, nie zwalnia tempa pracy. W wywiadach konsekwentnie powtarza „Albo sobie radzisz, albo przegrywasz". W jej wypadku zdecydowanie sprawdza się pierwsza część tego powiedzenia, a jej liczne potomstwo zdaje się wspierać ją w jej artystycznych działaniach. Lub przynajmniej, przełamując własny strach, podejmować taką próbę.

Źródła:
https://variety.com/
https://www.bbc.com/
https://www.dianaross.com/

„Ain’t No Mountain High Enough”, „Reach Out and Touch (Somebody’s Hand)”, „I’m Coming Out”, „Upside Down”, jak również niekwestionowany hymn każdej osoby leczącej rany po bolesnym rozstaniu, „I Will Survive” – to tylko wybrane hity z repertuaru Diany Ross, które zostały wykonane podczas niemal trzygodzinnego występu w amfiteatrze Hollywood Bowl w Los Angeles w lipcu bieżącego roku. 81-letnia wokalistka zachwyciła zgromadzonych nie tylko fantastycznym doborem utworów, zmienianymi kilkakrotnie kreacjami i nieskazitelnym głosem. Aplauz ze strony publiczności wywołało pojawienie się na scenie jej córki, 52-letniej Tracee Ellis Ross.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Kultura
Dakota i Elle Fanning po raz pierwszy razem na planie filmowym. Oto, w czym zagrają
Kultura
Beyoncé w wielkim stylu zakończyła trasę koncertową „Cowboy Carter”. Zarobiła na niej krocie
Kultura
Taylor Swift uhonorowana wystawą w muzeum. „Najbardziej ambitny projekt w historii”
Kultura
Eva Longoria zainwestowała fortunę i uratowała kinowy hit. Dlaczego tego żałuje?
Kultura
Jennifer Lopez wystąpi w Warszawie. Ceny biletów robią wrażenie
Reklama
Reklama