Reklama

Emily Blunt dołączyła do apelu środowiska filmowego w sprawie aktorki AI. Padły mocne słowa

Pierwsza „aktorka AI”, Tilly Norwood, wywołuje poruszenie w środowisku filmowym, a do jej zagorzałych przeciwników należą m.in. reprezentanci związku zawodowego SAG-AFTRA domagający się zaprzestania podobnych eksperymentów. Do apelu dołączyła też Emily Blunt.

Publikacja: 07.12.2025 17:41

Emily Blunt o aktorce stworzonej przez AI: Nie róbcie tego, nie odbierajcie nam tego czynnika ludzki

Emily Blunt o aktorce stworzonej przez AI: Nie róbcie tego, nie odbierajcie nam tego czynnika ludzkiego.

Foto: PAP/PA

– W ciągu 20 sekund walczyłam z potworami, uciekałam przed eksplozją, wystąpiłam w reklamie samochodu i prawie zdobyłam Oscara. Tak wygląda mój jeden dzień pracy. Znajdźcie aktorkę, która potrafiłaby zrobić to wszystko. Którą Tilly jesteś dzisiaj? – brzmi treść postu pod dynamicznym nagraniem na profilu na Instagramie atrakcyjnej, długowłosej brunetki. Możliwości są nieograniczone. Jako wytwór sztucznej inteligencji, w mediach społecznościowych określony mianem aspirującej aktorki, Tilly Norwood może wcielać się w każdą rolę, bez konieczności przemieszczania się między odległymi zakątkami świata, gdzie zorganizowano plan zdjęciowy, bez udziału w czasochłonnych castingach i, co najważniejsze, bez grymasu niezadowolenia widocznego na jej sztucznie wygenerowanej, pokrytej piegami twarzy. Emocji nie odczuwa, ale dzięki algorytmom opracowanym przez studio Xicoia potrafi je bezbłędnie odgrywać. Reprezentujący związek zawodowy SAG-AFTRA (oryg. Screen Actors Guild-American Federation of Television and Radio Artists) aktorzy, którzy wprawdzie nie pojawią się na niezliczonych planach zdjęciowych jednego dnia, ale odczuwanie ludzkich emocji mają opanowane do perfekcji, wyrazili dezaprobatę wobec działań zmierzających do zastąpienia ludzi sztuki wytworami sztucznej inteligencji. Jakich argumentów użyli i kto podpisał się pod wystosowaną przez nich petycją?

Tilly Norwood ma prowokować do dyskusji

Drobnej budowy, uśmiechnięta brunetka z ujmującym brytyjskim akcentem została zaprezentowana publiczności przybyłej na tegoroczny Festiwal Filmowy w Zurychu. – Gdy zaczynaliśmy pracę nad wygenerowaniem Tilly, wiele osób mówiło, że nic z tego nie będzie. Potem, gdy projekt został zrealizowany, ludzie zastanawiali się, co to jest. Tymczasem lada moment ogłosimy, która agencja będzie z nią współpracować – mówiła wówczas Eline Van der Velden reprezentująca studio Xicoia, w którym stworzono pierwszą, wygenerowaną przy użyciu sztucznej inteligencji, aktorkę. – Tym, którzy wyrażają oburzenie z powodu powstania Tilly, chcę powiedzieć, że nie jest ona substytutem człowieka. Jest efektem pracy kreatywnej, dziełem sztuki – zapewniała następnie w obszernym poście umieszczonym na Instagramie. – Podobnie jak wiele dotychczasowych form sztuki, ma ona prowokować do dyskusji, co już samo w sobie pokazuje potęgę kreatywności – brzmiała dalsza treść komunikatu.

Jako zawodowa aktorka Eline Van der Velden zastrzega, że w jej odczuciu rozwój sztucznej inteligencji i związane z nim generowanie awatarów wcielających się w role filmowe, otwiera nowe artystyczne horyzonty, które mają pobudzać wyobraźnię widzów i służyć jako narzędzie do tworzenia inspirujących historii. – Animacja, lalkarstwo czy grafika komputerowa nie odebrały aktorom możliwości gry na żywo. Podobnie jest ze sztuczną inteligencją, która po prostu oferuje alternatywny sposób budowania i opowiadania historii. Sama jestem aktorką i uważam, że nic nie może zastąpić radości, jaką daje występ człowieka. A już z pewnością nie może tego dokonać nawet najlepsze narzędzie AI – argumentuje.

Czytaj więcej

Modelka AI na łamach znanego magazynu o modzie. Nowe standardy piękna?
Reklama
Reklama

Reprezentanci SAG-AFTRA: „Tilly Norwood” nie jest aktorką

Z przedstawionymi postulatami nie zgadzają się inni reprezentanci tego zawodu, którzy wyrazili swoją dezaprobatę wobec prowadzonej przez Xicoia działalności. – Przedstawiciele związku SAG-AFTRA wierzą, że kreatywność jest i powinna pozostać domeną człowieka. Związek sprzeciwia się procesowi zastępowania ludzkich twórców wygenerowanymi przez sztuczną inteligencję awatarami – można przeczytać w petycji wystosowanej 30 września. – Postawmy sprawę jasno: „Tilly Norwood” nie jest aktorką, lecz postacią stworzoną przez program komputerowy, który został przeszkolony na podstawie pracy niezliczonych profesjonalnych wykonawców, bez pozwolenia ani wynagrodzenia – podkreślono w cytowanym oświadczeniu.

Wśród argumentów użytych przez aktorów dla uzasadnienia przedstawionej tezy jest również ten, dotyczący braku emocji czy życiowego doświadczenia sztucznie wygenerowanej postaci, co sprawia, że trudno jest zainteresować widzów oferowaną przez awatar kreacją aktorską. – Takie praktyki nie rozwiązują żadnych problemów, a wręcz stwarzają nowe w postaci wykorzystywania skradzionych występów do pozbawiania pracy aktorów, odbierania im źródła utrzymania i dewaluowania ludzkiego kunsztu – napisano.

Czytaj więcej

H&M eksperymentuje z klonami modelek stworzonymi przez AI. Zagrożenie czy usprawnienie?

Emily Blunt o aktorce AI: To przerażające

Zwieńczeniem petycji, podpisanej przez takich aktorów jak między innymi Melissa Barrera, Kiersey Clemons, Mara Wilson czy Ralph Ineson, jest apel do producentów filmowych, którzy mają obowiązek przestrzegania umów zawartych z aktorami, zanim podejmą decyzję o uwzględnieniu w obsadzie awatarów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję. – Producenci, którzy podpisali umowę z aktorem, powinni mieć świadomość, że nie mogą angażować do danego projektu wykonawców powstałych przy użyciu sztucznej inteligencji bez przestrzegania naszych zobowiązań umownych, które wymagają powiadomienia i negocjacji w przypadku, gdy taka postać ma być wykorzystana – zastrzeżono.

Głos w dyskusji poświęconej słuszności zatrudniania awatarów AI w produkcjach filmowych zabierają też inni aktorzy, konfrontowani z pytaniem o opinię na temat Tilly Norwood. W podcaście „Awards Circuit Podcast” prowadzonym przez redaktorów magazynu „Variety” Emily Blunt wyraziła niedowierzanie, gdy zobaczyła zdjęcie nowej „koleżanki” po fachu. – Kto to taki? – dopytywała. – Czy mówisz poważnie? Ta dziewczyna jest wytworem sztucznej inteligencji? Jeśli tak, to mamy problem – skonstatowała. – Czy mnie to rozczarowuje? Nie wiem, jak odpowiedzieć na to pytanie poza stwierdzeniem, że jest to przerażające. Nie róbcie tego, nie odbierajcie nam tego czynnika ludzkiego – apelowała. Na komentarz prowadzącego, jakoby Tilly Norwood miała być „nową Scarlett Johansson”, zdobywczyni kilkudziesięciu nagród filmowych, nominowana do Oscara za rolę w filmie „Oppenheimer”, odpowiedziała z pełnym przekonaniem – Ale my już mamy Scarlett Johansson.

Czytaj więcej

Scarlett Johansson ofiarą technologii AI. Wzywa rząd USA do ograniczenia jej użycia
Reklama
Reklama

Na proceder wykorzystywania dorobku i wizerunku aktorów w celu tworzenia awatarów AI zwróciła uwagę znana między innymi z filmów „Matylda”, „Proste życzenie” czy „Billie Bob Joe” Mara Wilson. – A co z setkami żyjących młodych kobiet, których twarze połączono w całość, by ją stworzyć? Czy żadnej z nich nie dało się zatrudnić? – dopytywała w jednym z postów w mediach społecznościowych. W podobnym tonie utrzymany jest wpis zamieszczony przez gwiazdę serialu „Russian Doll”. – Każda agencja, która podejmie się takiej współpracy, powinna zostać zbojkotowana przez środowisko artystyczne. Jest to całkowicie błędne działanie. Nie w tym kierunku. Nie w tym klimacie. Nie w tym celu (oryg. Not the way. Not the vibe. Not the use – przyp. red.) – pisała 46-latka.

Czytaj więcej

Ai-Da: pierwsza na świecie artystka AI. Jej osiągnięcia mogą zaskoczyć

Eline Van der Velden o Tilly Norwood: Jest produktem premium

O komentarz w dyskusji poświęconej żywiołowym reakcjom na wykreowaną przez sztuczną inteligencję postać poproszono też pomysłodawczynię przedsięwzięcia, Eline Van der Velden. – Pojawiło się bardzo wiele pozytywnych, ale i negatywnych uwag na jej temat. Niektóre osoby sztuczna inteligencja napawa przerażeniem. Mają niewystarczającą wiedzę w tym zakresie, więc w naturalny sposób obawiają się utraty pracy wynikającej z jej rozwoju – wyjaśniała w rozmowie z „Forbes”. – Biorąc pod uwagę realistyczny wygląd Tilly, należy traktować ją jak produkt premium w porównaniu do wszystkich wersji, które powstawały w przeszłości (nie była pierwsza). Ludzie są zaskoczeni tym, jak dobrze mogą wyglądać postaci wygenerowane przez sztuczną inteligencję, jeśli do ich stworzenia zostaną użyte najnowsze narzędzia technologiczne w połączeniu z odpowiednim poziomem kreatywności – skonstatowała.

Tej ostatniej nie zabrakło też pomysłodawcom fikcyjnego zespołu Breaking Rust, który przy użyciu sztucznej inteligencji „wykonuje” utwory utrzymane w stylistyce country. Piosenka „Walk My Walk” znalazła się na szczycie prowadzonej przez magazyn „Billboard” listy „Country Digital Song Sales” odzwierciedlającej liczbę pobrań i zakupów cyfrowych poszczególnych utworów. Powstały przy użyciu AI teledysk przedstawia sylwetkę mężczyzny w kapeluszu i z dłońmi złożonymi jak do modlitwy. Choć głos wydaje się modulowany, a w tle słychać dźwięki imitujące chórki, wielu słuchaczy uznało ten rodzaj twórczości za „pozbawiony duszy” i przywodzący na myśl poczynania Terminatora. Wśród komentarzy umieszczonych pod nagraniem na popularnym serwisie wideo nie zabrakło i tych pozytywnych, choć zabarwionych odrobiną goryczy. – Gorzka prawda jest taka, że maszyna nauczyła się tego od nas i w większości przypadków potrafi to zrobić lepiej niż ludzie – brzmi treść jednego z nich. Uwadze słuchaczy nie umknął też fakt, że piosenka została wykonana właściwie bez przerwy, jako że artysta nie ma potrzeby zaczerpnąć oddechu w trakcie śpiewania.

Podobnie jak Tilly Norwood nie podlega ludzkim słabościom, a negatywne emocje wynikające choćby ze zmęczenia, głodu czy niezadowolenia z wykonanej pracy, są mu obce. Czy jednak takie umiejętności wystarczą, by poruszyć odbiorców, w których kłębią się prawdziwie ludzkie myśli, uczucia i emocje?

Źródła:
https://www.theguardian.com/
https://variety.com/
https://www.independent.co.uk/
https://www.forbes.com/

Kultura
Dysproporcje w wycenie obrazów. Dlaczego kobiece dzieła są tańsze od męskich?
Kultura
Jak aktorka Renée Zellweger ocenia pomnik Bridget Jones?
Kultura
Żona Stevena Spielberga Kate Capshaw stworzyła unikatowy portret reżysera. Wybitne dzieło?
Kultura
Przełom w świecie sztuki. Pierwsza żyjąca artystka doczekała się swojej stałej wystawy w Luwrze
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Kultura
Wyjątkowe dzieło kobiet z X wieku trafi pod młotek. Będzie cenowy rekord?
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama