Prawniczka o rodzicach, którzy publikują w sieci wizerunek swoich dzieci

Ostatnie 20 lat oswoiło nas z oglądaniem w sieci dzieci znajomych. Ich fotografie niemal każdego dnia pojawiają się na profilach rodziców w mediach społecznościowych.

Publikacja: 16.10.2023 08:00

Joanna Parafianowicz: "Dzieci od najmłodszych lat przyzwyczajane do życia w towarzystwie oka kamery"

Kobieta robi zdjęcie dziecku.

Joanna Parafianowicz: "Dzieci od najmłodszych lat przyzwyczajane do życia w towarzystwie oka kamery".

Foto: Adobe Stock

Przywykliśmy do fotografii maluchów dokumentujących niemal każdą chwilę ich życia - od narodzin, przez pierwsze dni adaptacji w przedszkolu, pasowanie na ucznia, ferie, wakacje, aż po gale i uroczystości religijne. Zdjęcia czy filmy, na których dzieci są nagie, w trakcie kąpieli czy na plaży dziwią coraz mniej. Tym bardziej, że na blogach parentingowych na dobre zagościła moda na imprezy obwieszczające płeć bobasa, czy baby shower i także te uroczystości stają się udziałem obserwatorów -  niezależnie od tego, czy tematy te nas żywo ciekawią, czy ważymy je lekce. Za sprawą rodzimych influencerów coraz popularniejsze jest publikowanie w sieci filmików uwieczniających sprawdzanie testu ciążowego czy reakcje rodziny i znajomych na wieść o odnotowaniu dwóch kresek.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Opinie
Estera Flieger: Piekło mężczyzn: kobieta w żałobie po stracie czworonoga
Opinie
Ptak-Iglewska: Pora egzekwować obowiązek szczepień jak płacenie podatków
Opinie
Estera Flieger: Czy kobiety wymagają szczególnej troski w kampanii wyborczej?
Opinie
Aleksandra Ptak-Iglewska: Daj, przecież ładnie proszę. Model biznesu za ładne oczy
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Opinie
Estera Flieger: Dlaczego nie pójdę do kina na oscarową „Anorę”? To sukces Rosji