Ptak-Iglewska: Rozwój technologii AI nie usprawiedliwia kradzieży mienia

Co nam AI wyniesie przez otwarte okno? Rozwój AI jest jak dron, który umie coś wynieść z ósmego piętra przez okno. Ale to że umie wlecieć niezapraszany do cudzego mieszkania i wynieść stamtąd skarby, nie znaczy, że może i że powinien tak robić.

Publikacja: 16.06.2025 17:07

Aleksandra Ptak-Iglewska: Rozwój technologii nie może być wymówką dla kradzieży mienia ani własności

Aleksandra Ptak-Iglewska: Rozwój technologii nie może być wymówką dla kradzieży mienia ani własności intelektualnej.

Foto: Adobe Stock

Pora zadać sobie pytanie, czy rozwój sztucznej inteligencji na pewno idzie we właściwym kierunku. Pora zadać to pytanie głośno i absolutnie nie tylko specjalistom od technologii. Być może nawet firmy technologiczne rozwijające technologię AI powinny być w tej kolejce do wypowiedzi ostatnie.

Ważne konsultacje sprawy Like Company przeciwko Google Ireland  

Sztuczna inteligencja rozwija się na naszych oczach, właśnie teraz powstają reguły, które będą zmieniać funkcjonowanie AI, ale też rynku pracy, mediów, gospodarek, a więc wpłyną na przyszłość naszych dzieci. Tymczasem do jutra, do wtorku 17 czerwca kraje unijne mogą zgłosić akces wzięcia udziału w przełomowej sprawie C-250/25 (Like Company v Google Ireland Limited) w Trybunale Sprawiedliwości UE, która sprowadza się do tego - czy unijne i polskie firmy będą darmowych poligonem dla dostawców generatywnych modeli AI. Sprawa Like Company przeciwko Google Ireland Limited (sprawa C-250/25) dotyczy tego, czy Gemini, generatywny chatbot AI stworzony przez Google narusza prawa autorskie poprzez reprodukowanie i rozpowszechnianie chronionych treści prasowych bez zgody. Od przytomności naszych polityków zależy, czy weźmiemy w tym udział, czy ktoś zdecyduje za nas. 

Czytaj więcej

Dr Anna Topol o przyszłości komputerów kwantowych: Nastąpi coś na wzór „momentu ChatGPT”

Czego pozbawi nas AI? Pracy czy przyszłości?

Można powiedzieć, że ktoś nie działa w mediach, więc to nie jego sprawa. Tylko że boty AI przyjdą po kolejne treści, kolejną wiedzę, kolejne miejsca pracy. Pieniądze zostaną wygenerowane, tylko trafią za ocean, ten czy inny.

Na konferencji Globsec Forum w Pradze w weekend mówiono m.in. o tym, że jedynie 5 proc. czytelników pytających o coś asystenta AI - klika w link, na podstawie którego opracowano odpowiedź. To oznacza, że AI opracowuje na naszej podstawie informacje, przetwarza je, więc zarabia na nich, nie płacąc nam, dziennikarzom, ani grosza.

Popatrzmy na pole poligonu, kolejna rewolucja technologiczna sprowadza nam rewolucję społeczną, która... czy przyniosła nam coś dobrego? Doceniam mój samobieżny odkurzacz czy możliwość szybszego tłumaczenia tekstów, ale w skali makro – technologie sztucznej inteligencji poważnie zagrażają rynkowi pracy na poziomie pierwszych prac dla młodych ludzi "entry jobs", a także mediom. Zabierają pierwsze prace analityczne, prace dla absolwentów studiów, natomiast ciągle nie potrafią sięgnąć po uciążliwe prace fizyczne. Może rozwój w tym kierunku po prostu się nie opłaca?  Rozwój AI to dziś poligon ryzyk i szans, trzeba to uregulować, mądrze, tutaj argumenty o nadregulacji są słowami lobbingu, któremu po prostu nie należy dawać wiary. 

Czego AI nie robi i nie zrobi? Nie zada niewygodnych pytań

AI zbiera informacje wrzucone do internetu przez setki coraz gorzej opłacanych dziennikarzy, a przez to media stają w obliczu rewolucji podcinających ich finansowanie, spada nasz ruch na naszych portalach, spadają dochody z reklam, sprzedaży papierowych gazet i abonamentów. To by mogło prowadzić do wniosku, że to koniec zapotrzebowania na naszą pracę, ale nie ma innego źródła wiarygodnych, czasem też niewygodnych informacji – jak media. Czego nie zrobi AI? Jak zauważyła przedstawicielka Radia Wolna Europa na Globsec – AI nie pojedzie na teren konfliktu, nie porozmawia z ofiarami. Bo AI nie zadaje pytań ludziom. AI nie wykryje afery w Kościele, nie opisze szpiegowania polityków opozycji przez Pegasusa. Nie zada pytania o uczciwość liczenia głosów w wyborach prezydenckich.

Czytaj więcej

Kobiety rzadziej niż mężczyźni korzystają z AI. Jak to wpłynie na ich rozwój i działanie firm?

Tymczasem rozwój technologii nie może być wymówką dla kradzieży mienia ani własności intelektualnej. Jakiś czas temu wynaleziono drony. To zapoczątkowało powietrzną rewolucję, dron może wznieść się wysoko, zajrzeć na piętnaste piętro wieżowca, może wlecieć tam przez otwarte okno. Dałby radę wynieść jakiś przedmiot z balkonu albo z mieszkania. Tylko czy mimo wszystko to nie byłaby kradzież, jeśli tego drona tam nikt nie zapraszał? Jeśli dron wleciał tam bez wiedzy i zgody właścicieli mieszkania? Czy fakt, że zrobiła to niezwykle nowoczesna maszyna sterowana z pomocą komunikacji z satelitami – sprawia, że strata cennego przedmiotu jest mniejsza? Kradzież w bielszych rękawiczkach wydaje się mniej szkodliwa?

Wreszcie, pojawiają się sygnały, że sztuczna inteligencja potrafi się też zbuntować. Nie posłuchać polecenia o wyłączeniu.. etc. Dokąd nas to prowadzi, pasażerki i pasażerowie Titanica?

Pora zadać sobie pytanie, czy rozwój sztucznej inteligencji na pewno idzie we właściwym kierunku. Pora zadać to pytanie głośno i absolutnie nie tylko specjalistom od technologii. Być może nawet firmy technologiczne rozwijające technologię AI powinny być w tej kolejce do wypowiedzi ostatnie.

Ważne konsultacje sprawy Like Company przeciwko Google Ireland  

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie
Aleksandra Ptak-Iglewska: Ile inwestor(ka) ma dzieci? A kogo to obchodzi?
Opinie
Joanna Szczepkowska. Ani „nasza”, ani „wasza”, ale po prostu swoja
Opinie
Ptak-Iglewska: Jak życie rodzinne warunkuje konkurencyjność kobiet?
Opinie
Ratujmy matury. Bardzo brakuje im kultury
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Opinie
Ptak-Iglewska: Mamo, lecą grabie! Debata o odciążeniu kobiet sama się nie zrobi