Pora zadać sobie pytanie, czy rozwój sztucznej inteligencji na pewno idzie we właściwym kierunku. Pora zadać to pytanie głośno i absolutnie nie tylko specjalistom od technologii. Być może nawet firmy technologiczne rozwijające technologię AI powinny być w tej kolejce do wypowiedzi ostatnie.
Ważne konsultacje sprawy Like Company przeciwko Google Ireland
Sztuczna inteligencja rozwija się na naszych oczach, właśnie teraz powstają reguły, które będą zmieniać funkcjonowanie AI, ale też rynku pracy, mediów, gospodarek, a więc wpłyną na przyszłość naszych dzieci. Tymczasem do jutra, do wtorku 17 czerwca kraje unijne mogą zgłosić akces wzięcia udziału w przełomowej sprawie C-250/25 (Like Company v Google Ireland Limited) w Trybunale Sprawiedliwości UE, która sprowadza się do tego - czy unijne i polskie firmy będą darmowych poligonem dla dostawców generatywnych modeli AI. Sprawa Like Company przeciwko Google Ireland Limited (sprawa C-250/25) dotyczy tego, czy Gemini, generatywny chatbot AI stworzony przez Google narusza prawa autorskie poprzez reprodukowanie i rozpowszechnianie chronionych treści prasowych bez zgody. Od przytomności naszych polityków zależy, czy weźmiemy w tym udział, czy ktoś zdecyduje za nas.
Czytaj więcej
Komputery kwantowe wkraczają w fazę dynamicznego rozwoju, która zmieni oblicze tej technologii. K...
Czego pozbawi nas AI? Pracy czy przyszłości?
Można powiedzieć, że ktoś nie działa w mediach, więc to nie jego sprawa. Tylko że boty AI przyjdą po kolejne treści, kolejną wiedzę, kolejne miejsca pracy. Pieniądze zostaną wygenerowane, tylko trafią za ocean, ten czy inny.
Na konferencji Globsec Forum w Pradze w weekend mówiono m.in. o tym, że jedynie 5 proc. czytelników pytających o coś asystenta AI - klika w link, na podstawie którego opracowano odpowiedź. To oznacza, że AI opracowuje na naszej podstawie informacje, przetwarza je, więc zarabia na nich, nie płacąc nam, dziennikarzom, ani grosza.