10 grudnia świętowaliśmy 75 rocznicę uchwalenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka przez Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych. Niewiele jest dokumentów tak ważnych w historii ludzkości i stosunków międzynarodowych. Był to pierwszy kompleksowy katalog praw człowieka. Państwa uznały w nim ludzką godność, równość i niezbywalność praw dla wszystkich, w tym prawo do życia, wolności i bezpieczeństwa, wolność słowa i wyznania, prawo do prywatności i swobody poruszania się, prawo do własności i do nauki, wreszcie prawo do życia na poziomie zapewniającym zdrowie i dobrobyt. Dokument został przetłumaczony na ponad 500 języków i włączony do konstytucji wielu państw niemal w całości.
Kobiety w walce o prawa człowieka
Dziś te standardy wydają się oczywiste, jednak państwa stopniowo i z trudem dochodziły do przekonania, że prawa jednostki powinny być przedmiotem międzynarodowej współpracy. Do czasu przyjęcia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka wybiórczo wprowadzały regulacje, rozwiązując poważne problemy wojen religijnych, niewolnictwa czy praw robotników. Wielu ludzi walczących o podstawową godność nie znajdowało zrozumienia dla swoich idei, a nawet przypłaciło życiem walkę w obronie praw i wolności. Dopiero dramat drugiej wojny światowej ostatecznie uświadomił potrzebę podjęcia większej odpowiedzialności za prawa człowieka.
Warto przypomnieć przy tej okazji zasługi Eleonory Roosevelt, wdowy po amerykańskim prezydencie Franklinie D. Roosevelcie, która stała na czele komitetu redakcyjnego i Komisji Praw Człowieka ONZ. Choć pierwszy projekt Deklaracji napisał światowej sławy francuski prawnik René Cassin, a w kontekście jego powstania wspomina się zwłaszcza rolę Peng-chun Chang z Chin i Charlesa Malika z Libanu, to Eleonora Roosevelt była skuteczną siłą napędową prac. Dzięki jej zaangażowaniu, doświadczeniu w obszarze praw człowieka i poczuciu sprawiedliwości dokument został opracowany i przyjęty w rekordowym tempie - mniej niż dwóch lat. Eleonora Roosevelt nie tylko kierowała pracami Komisji, ale osobiście negocjowała zapisy w dokumencie z przedstawicielami państw i zabiegała o poparcie.
Czytaj więcej
Dramatyczne wydarzenia w Stefie Gazy przybierają na sile. "Nie ma miejsc bezpiecznych dla ludności cywilnej" - mówi Draginja Nadażdin.
Z okazji rocznicy Organizacja Narodów Zjednoczonych przypomina także o wielu innych kobietach, które przyczyniły się do ostatecznego kształtu Deklaracji, a których zasługi były często pomijane. Przede wszystkim dążyły do zastąpienia wyrażenia „all men” mogącego sugerować jedynie mężczyzn formą uwzględniającą wszystkich ludzi. Hansa Mehta z Indii jest uznawana za autorkę zmiany wyrażenia „Wszyscy ludzie/mężczyźni (all men) rodzą się wolni i równi” na „Wszyscy ludzie (human beings) rodzą się wolni i równi pod względem swej godności i swych praw” w artykule 1. Wspierała ją dyplomatka z Danii Bodil Begtrup.