Konflikty zbrojne, autorytaryzm, chroniczne ubóstwo, strukturalna dyskryminacja oraz konsekwencje zmian klimatycznych to jedne z głównych przyczyn pogłębiającego się kryzysu praw człowieka na świecie. Niestety, te zjawiska są ze sobą ściśle powiązane – często przenikają się i wzajemnie wzmacniają, tworząc błędne koło cierpienia i destabilizacji. Sekretarz Generalny ONZ Kofi Annan apelował, by XXI wiek stał się erą zapobiegania konfliktom i ludobójstwom. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna – historia ostatnich dekad naznaczona jest eskalacją przemocy, narastającą nierównością i ignorowaniem podstawowych praw człowieka.
Humanitarne skutki konfliktów zbrojnych
Zamach terrorystyczny na Nowy Jork 11 września 2001 r. okazał się początkiem spirali przemocy, w który uwikłał się współczesny świat. Wojny w Afganistanie, Iraku, potem arabska wiosna, zakończona przemocą w Libii i Syrii, rosyjska agresja na Ukrainę i nowa odsłona wojny na Bliskim Wschodzie zapoczątkowana atakiem Hamasu przyniosły straszliwe konsekwencje w postaci milionów ofiar i najgorszych form łamania praw człowieka: masowych zamachów na życie, tortur, przemocy na tle seksualnym, atakowania cywilów, systemowej dyskryminacji, czystek etnicznych, a nawet ludobójstwa jak w przypadku Jazydów. Ataki na infrastrukturę cywilną w Ukrainie, masowe przesiedlenia ludności, porwania ukraińskich dzieci i inne zbrodnie wojenne wstrząsnęły opinią publiczną. Obrazy te, które wydawały się należeć do zamkniętego rozdziału historii Europy, powróciły, przynosząc nowe traumy i dramaty dla kolejnych pokoleń.
Długotrwałe konflikty zbrojne stanowią jedną z głównych przyczyn masowych migracji na świecie. Ludność cywilna zmuszona jest do opuszczenia swoich domów z powodu bezpośredniego zagrożenia życia, prześladowań oraz zniszczenia infrastruktury mieszkalnej i usługowej. Sytuację pogarsza brak podstawowych zasobów niezbędnych do przetrwania, takich jak żywność, czysta woda czy opieka medyczna. W 2015 roku liczba osób zmuszonych do opuszczenia swoich miejsc zamieszkania osiągnęła poziom porównywalny z czasami II wojny światowej – sięgnęła 50 milionów. Tymczasem w 2024 roku liczba ta przekroczyła 120 milionów, o czym donosi Biuro Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców ONZ.
Czytaj więcej
W świecie, w którym przemoc i zło przytłaczają, ludzie niosący pomoc humanitarną przekonują, że c...
Reżimy autorytarne
Według danych Uniwersytetu w Göteborgu aż 70 proc. światowej populacji żyje obecnie w warunkach rządów autorytarnych. Systematycznie ograniczają one podstawowe prawa człowieka, takie jak wolność słowa, zgromadzeń oraz możliwość działania niezależnych organizacji pozarządowych zajmujących się prawami człowieka. W wielu krajach więzienia są przepełnione więźniami politycznymi, a obywatele żyją w atmosferze strachu i represji. Korea Północna stanowi skrajny przykład totalitaryzmu, w którym rząd stosuje brutalne represje wobec obywateli. System zbiorowych kar obejmuje całe rodziny, a obozy pracy, znane jako kwanliso, są miejscem niewolniczej pracy, tortur i egzekucji. Chiny natomiast są regularnie krytykowane przez społeczność międzynarodową za represje wobec Ujgurów w regionie Sinciang (Turkiestan Wschodni). Liczne doniesienia wskazują na istnienie tzw. „obozów reedukacyjnych”, w których dochodzi do przymusowej indoktrynacji, pracy niewolniczej oraz łamania praw człowieka. Ponadto władze chińskie prowadzą powszechną inwigilację społeczeństwa za pomocą nowoczesnych technologii i cenzurują przestrzeń informacyjną.