Śmierć dwumiesięcznej dziewczynki po ataku psa rasy bulterier wstrząsnęła społeczeństwem. Jakie mogły być przyczyny tragedii? Czy w grę wchodziła na przykład zazdrość psa o nowego członka rodziny, próba wyeliminowania „intruza”, chęć zwrócenia na siebie uwagi? A może źródła nieszczęścia należy szukać gdzie indziej — w nieprawidłowym wychowaniu czworonoga lub w charakterze tej rasy?
Natalia Rostek: To prawda, wydarzyła się ogromna tragedia. Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak wielką rozpacz przeżywają rodzice dziewczynki. Jednocześnie z niepokojem przyglądam się narracji, jaka zaczyna toczyć się w odniesieniu do tzw. ras agresywnych. Bulteriery są bardzo wdzięcznymi kompanami życia i zwykle są bardzo delikatne w kontakcie z dziećmi. Jednocześnie są to psy, które reagują szybko, instynktownie i wymagają mądrego ukierunkowania nieskończonych pokładów energii.
Nie znamy jeszcze szczegółów zdarzenia, ale z różnych pojawiających się m.in. w mediach informacji — takich jak zdjęcie psa przy misce w kolczatce czy informacji od sąsiadki, że pies chodził wyłącznie na smyczy — możemy domyślać się, że jego opiekunowie nie byli dobrze rozeznani w temacie psich potrzeb, emocji i dobrostanu psychicznego.
Psy rozumują zaskakująco prosto. Nie doszukiwałabym się tu tak głębokich procesów myślowych jak uznanie niemowlaka za intruza czy konkurenta do uwagi rodziców. Myślę, że zadziałało skojarzenie kwilącego niemowlęcia ze zwierzakiem czy zabawką do zagryzienia. Szybka akcja — reakcja na biologicznym poziomie; instynkt, a nie złość. Resztę zrobiły silne szczęki psa — i tu też nie ma znaczenia rasa, a jego wielkość.
Trzeba dodać, że u stabilnego psychicznie psa taka sytuacja nie ma prawa się zdarzyć. Psy, tak jak ludzie, mogą mieć zaburzenia, choroby psychiczne czy neurologiczne, które zakłócają normalne reakcje i postrzeganie otoczenia. Przewlekły ból czy stres również mogą wpływać na szybkość i moc pobudzenia do agresji. Zakładam, że przyczyn tego, co się wydarzyło, jest kilka — na odwieczne pytanie, czy zawiniła natura czy też zachowanie, nie ma jednoznacznej odpowiedzi.