Takie japońskie seriale animowane jak „Pokémon” czy „Naruto” robią furorę w kolejnym już pokoleniu widzów. Zdaniem przedstawicieli japońskiego rządu miłość do popularnych produkcji, a także innych zjawisk popkulturowych, stała się niebezpieczna – przede wszystkim dla dzieci fanów.
Japonia: koniec z imionami „kirakira”
W Japonii coraz więcej świeżo upieczonych rodziców zaczęło nadawać swoim dzieciom między innymi imiona swoich ulubionych postaci z bajek – takie jak Naruto, Pikachu, Elsa (z filmu „Kraina Lodu”) czy Kitty (z bajki „Hello Kitty”). Sytuacja stała się do tego stopnia absurdalna, że dzieci zaczęły otrzymywać imiona nawiązujące nie tylko do postaci z bajek, ale również do nazw ulubionych marek swoich rodziców.
Japończycy mają zbiorczą nazwę na tego rodzaju imiona: „kirakira”. Słowo to można przetłumaczyć na język polski jako „błyszczące” lub „lśniące”. Początki zjawiska nadawania dzieciom imion typu „kirakira” sięgają lat 80. ubiegłego wieku. W kolejnych dekadach dzieci otrzymywały coraz to nowe „lśniące” imiona – zgodnie z aktualnymi trendami w świecie popkultury.
W ostatnich latach przybyło dziewczynek o takich imionach jak Jewel, Lovely, Kitty czy Elsa oraz chłopców noszących imiona Prince, Naruto czy Pikachu. W urzędowych rejestrach pojawiły się też takie imiona jak Purin, którego wymowa jest bardzo podobna do słowa „pudding” czy Naiki, które brzmi zupełnie jak nazwa marki odzieży sportowej Nike.
Czytaj więcej
Okozukai oznacza kieszonkowe wręczane mężczyznom w Japonii na ich bieżące wydatki. Dlaczego to żo...