Paul McCartney, Bob Dylan, James Taylor, Sting, Sam Smith czy Seal – to tylko wybrane nazwiska i pseudonimy muzyków, którzy wystąpili w duecie z wszechstronną artystką na jej najnowszym albumie „The Secret of Life: Partners, Volume Two”. Płyta zawierająca 11 utworów trafiła do sprzedaży 27 czerwca i stanowi długo wyczekiwaną kontynuację kolekcji duetów „Partners” z 2014 roku. Ówczesna edycja doczekała się statusu złotej, a następnie platynowej płyty i pozwoliła autorce zapisać się na kartach historii muzyki jako jedynej artystce, której albumy znalazły się na pierwszych miejscach list przebojów w sześciu kolejnych dekadach, począwszy od lat 60.
– Zawsze uwielbiałam śpiewać duety z utalentowanymi artystami. Inspirują mnie w wyjątkowy sposób i sprawiają, że nasz czas spędzony w studio nagraniowym jest wypełniony radością! Mam nadzieję, że odbiorców ucieszy efekt naszej pracy tak samo, jak mnie napawała entuzjazmem współpraca ze wszystkimi moimi wspaniałymi partnerami – pisała Barbra Streisand w jednym z postów zamieszczonych w mediach społecznościowych w kwietniu bieżącego roku, zapowiadając premierę nowej edycji płyty. Jakie inne osoby zostały zaproszone do współtworzenia utworów z legendarną wokalistką?
Barbra Streisand – sukces debiutanckiego albumu
Nagrany w 1963 roku debiutancki album studyjny Barbry Streisand zyskał pięć nominacji do nagród Grammy i zwyciężył w najbardziej pożądanej przez wokalistów kategorii, „Album Roku”. W ciągu trwającej ponad sześć dekad kariery muzycznej i filmowej, wszechstronna artystka zyskała niemal 50 kolejnych nominacji i osiem statuetek, a na liście jej trofeów znajdują się też dwa Oscary, pięć nagród Emmy, nagroda Tony, kilkanaście Złotych Globów, a także nagroda SAG za całokształt twórczości. – To najlepsza nagroda, jaką można otrzymać, ponieważ już z wyprzedzeniem wiesz, że trafi właśnie do ciebie. Nie musisz zastanawiać się, kto tym razem wygra i zmuszać się do uśmiechu, gdy jury wybiera kogoś innego niż ty – żartowała, gdy w lutym minionego roku przyjmowała z rąk Jennifer Aniston i Bradley’a Coopera ostatnią z wymienionych statuetek.
Konieczność stawania w szranki z innymi wykonawcami i zyskiwania uznania ze strony osób decydujących o obsadzie niejednego show towarzyszyła jej od początków kariery. Gdy jako 16-latka wyprowadziła się z domu, jedną z pierwszych prac, jaką udało jej się znaleźć, była posada bileterki w teatrze Lunt-Fontanne Theater na Broadwayu. Gdy dowiedziała się, że jeden z reżyserów poszukuje wokalistki do nowego spektaklu, wzięła udział w pierwszym w swoim życiu przesłuchaniu. Tamtej roli nie dostała, ale reżyser zalecił jej wówczas dodanie umiejętności wokalnych do swojego CV. Przekonana, że występy muzyczne pomogą jej utorować drogę do upragnionego aktorstwa, taśmę z nagranym głosem przedkładała potencjalnym pracodawcom, a ogłoszenie o konkursie wokalnym w jednym z klubów gejowskich na Manhattanie potraktowała jako możliwość zarobienia 50 dolarów i wygrania darmowej kolacji. Występem z piosenką „A Sleepin’ Bee” zdeklasowała konkurencję, początkowo wprawiając publiczność w osłupienie, a następnie wywołując gromki aplauz i zdobywając wspomniane główne nagrody.