– Jesteśmy wytrenowane do tego, by przepraszać. Przepraszam, czy byłam zbyt głośna? W moim własnym domu, który kupiłam za piosenki napisane samodzielnie o moim własnym życiu? – mówiła Taylor Swift w filmie dokumentalnym „Miss Americana”. Krótka wypowiedź stanowi kwintesencję postawy wielu kobiet, które z różnych powodów odczuwają potrzebę przepraszania za swoje działania, wypowiedzi, pomysły czy próby wyartykułowania własnych myśli. Wtrącane sformułowania jak „przepraszam, że zawracam głowę”, „wybacz, że przeszkadzam”, „to może być chybiony pomysł, ale i tak go przedstawię”, nie tylko umniejszają ich rolę, ale też jeszcze przed rozwinięciem wypowiedzi sprawiają, że przedstawiona propozycja rzeczywiście zostanie rozpatrzona jako mniej atrakcyjna od tej, przedłożonej bez cienia zawahania przez mężczyznę. Czy istnieją skuteczne sposoby na zmianę takiej narracji i jakie wyrażenia warto wprowadzić do swojego słownika, by przedstawiany komunikat nabrał większej mocy? Cennych wskazówek w tym zakresie udziela Karolina Karolczak, ekspertka z ponad 24-letnim doświadczeniem w komunikacji i marketingu oraz budowaniu i wdrażaniu strategii na rynkach międzynarodowych.