Jedna z bohaterek serialu „Parenthood”, Julia Braverman-Graham, z trudem znajduje równowagę między aktywnością zawodową a pełnym wyzwań życiem rodzinnym. Jako ambitna prawniczka jest angażowana do prowadzenia skomplikowanych spraw zlecanych przez kierownictwo korporacji, w której pracuje. Opieka nad kilkuletnią córką oraz adoptowanym synem stanowią istotne czynniki utrudniające jej skupienie na obowiązkach służbowych. W chwili kryzysu, gdy z kompletem dokumentów w teczce próbuje opuścić dom, by zdążyć na umówione spotkanie, wdaje się w ożywioną dyskusję z mężem, Joelem, który również zaplanował w tym czasie wykonanie swoich służbowych zadań.
Julia przerywa małżeński spór, podkreślając, że jako prawniczka ma szansę na zarobek wyższy niż ten, który za swoją pracę w charakterze specjalisty od remontów otrzyma Joel. Serialowi bohaterowie ostatecznie dochodzą do porozumienia, choć na ich drodze pojawią kolejne wyzwania wynikające z dysproporcji w zarobkach. Zaprezentowane na ekranie zjawisko, zwane ambition gap, czyli luką ambicji, może w niekorzystny sposób wpływać na relacje między partnerami, doprowadzając do napięć i podważania autorytetu osoby w mniejszym stopniu przyczyniającej się do zasilania domowego budżetu. Gdy dysproporcje stają się kością niezgody w danym związku, jakie kroki warto podjąć w celu uzdrowienia relacji? O komentarz w tej kwestii poprosiliśmy Izabelę Bartnicką, absolwentkę pedagogiki w specjalizacji Andragogika na Uniwersytecie Warszawskim oraz ekspertkę Digital University, Sylwię Sitkowską, psycholożkę, terapeutkę, współzałożycielkę Poradni Psychologicznej oraz Małgorzatę Szymkiewicz-Misztal, psycholożkę, psychoterapeutkę, założycielkę Centrum Psychoterapii Czas Dla Nas.
Czytaj więcej
Czy decyzja partnerów o spaniu w osobnych łóżkach może oznaczać kryzys w związku, czy raczej jest...
Czynniki wpływające na wystąpienie zjawiska ambition gap
Zjawisko ambition gap można zdefiniować jako różnicę w poziomie ambicji między partnerami. – A dokładnie: rozbieżność w tym, jak bardzo każdemu z nich zależy na rozwoju, osiąganiu celów, karierze czy realizacji siebie. I nie chodzi tu wyłącznie o zarabianie pieniędzy czy wspinanie się po szczeblach kariery. Ambicja to też sposób myślenia o świecie, o sobie, o tym, dokąd zmierzamy. Czy to powszechne? Tak, jest to częste. I nie tylko w relacjach romantycznych Ja sama kiedyś miałam partnera biznesowego, który tempo rozwoju firmy, jakie narzuciłam, skomentował: „Sylwia, ale to miał być powolny spacer, a nie sprint”. Dla mnie to był oczywisty kierunek i naturalna dynamika, dla niego tempo było nie do uniesienia. I to doskonale pokazuje, że nawet przy wspólnych celach różnice w ambicji mogą wywołać napięcia. W parach bywa podobnie. Gdy jedno z partnerów chce „iść po swoje”, a drugie chce „spokojnie żyć”, mogą się pojawić frustracja, niezrozumienie, a nawet zranienie. Bo problemem nie jest sama różnica, tylko to, jak ją interpretujemy i co z nią robimy – tłumaczy Sylwia Sitkowska.
Jak zauważa Małgorzata Szymkiewicz-Misztal, w związku między dwojgiem partnerów ambition gap można też opisać jako pewną sytuację napięcia w relacji, która może, ale nie musi, prowadzić do kryzysu. – Chodzi tu o sytuację, w której para zaczyna doświadczać rozbieżności w poziomie aspiracji życiowych, zawodowych, czy twórczych. Czasem chodzi tu też o zmianę tempa i intensywności działania, potrzeb. Bywa tak, że te różnice są obecne w parze od początku związku, ale przez długi czas nie stanowiły źródła napięcia. Przeciwnie, czasem były atrakcyjne, tworzyły poczucie równowagi: jedno było bardziej osadzone, drugie bardziej napędzające. Problem pojawia się, gdy dynamika relacji się zmienia. Często w momentach przełomowych, jak powrót kobiety na rynek pracy po urlopie macierzyńskim, awans jednego z partnerów, przebudzenie jakiejś wcześniej uśpionej potrzeby rozwoju. To, co dotąd było neutralne lub komplementarne, nagle zaczyna zgrzytać. Taka sytuacja rozbieżności na różnych etapach życia pary zdarza się dość często i jest powierzchownym objawem głębszych dynamik w relacji – wyjaśnia psycholog.