Milczenie jako sposób wyrażenia frustracji
Eksperci są zgodni co do tego, że podłożem tak zwanych cichych dni, następujących zwykle po żarliwej wymianie zdań, jest brak umiejętności skutecznej komunikacji między partnerami. Nie potrafiąc precyzyjnie opisać własnych uczuć i emocji z nimi związanych, uwikłane w konflikt osoby zamykają się w swoich światach, unikając rozmów lub ograniczając je do minimum. – Karanie milczeniem w związku, nazywane także silent treatment często pojawia się, gdy partnerzy mają trudności w otwartym i asertywnym wyrażaniu swoich emocji, potrzeb i oczekiwań – wyjaśnia psycholog Daria Cerazy. – To właśnie brak umiejętności komunikacyjnych prowadzi do takiej formy rozwiązania, lub raczej przetrzymania konfliktów, gdzie jedna strona nie potrafi wyrazić swoich uczuć, a druga nie potrafi ich zrozumieć – doprecyzowuje.