Czy w Polsce depresja poporodowa wciąż jest tematem tabu?
Po porodzie można czuć się różnie. To ludzkie doświadczać wielu emocji w związku z nową sytuacją, partnerem, dzieckiem czy samym porodem. Otwarte mówienie o tym może już działać profilaktycznie. Niektóre osoby, szczególnie te, które mają wobec siebie wysokie wymagania, nie zawsze od razu akceptują fakt, że czują się zmęczone lub przytłoczone w roli rodzica. Każdy może mieć gorszy dzień lub trudniejszy okres i nie musi to od razu oznaczać, że dzieje się coś niepokojącego. Depresja ma charakter przewlekły. Depresję poporodową możemy diagnozować po czterech tygodniach od porodu. W pierwszych kilkunastu dniach po porodzie często pojawia się tzw. baby blues, czyli przejściowe obniżenie nastroju, które zazwyczaj mija samoistnie.
Program „Przystanek MAMA” został wyróżniony w ostatnim raporcie OECD jako jeden z 11 najlepszych programów prewencyjnych w obszarze zdrowia psychicznego. Jak wyglądał jego schemat działania?
Pierwszym etapem programu było przeszkolenie personelu w zakresie zdrowia psychicznego w okresie okołoporodowym. Wprowadziliśmy również superwizję dla położnych oraz grupy wsparcia dla matek.
Położne, pielęgniarki i lekarze przeprowadzali badania przesiewowe, aby wykryć ryzyko i nasilenie objawów depresji poporodowej. W tym celu korzystali z Edynburskiej Skali Depresji Poporodowej. W przypadku podwyższonego wyniku pacjentki były kierowane na trzy bezpłatne konsultacje psychologiczne. Warto podkreślić, że podwyższony wynik nie musi od razu oznaczać depresji. Może wskazywać również na inne trudności, takie jak zaburzenia lękowe czy stres pourazowy po trudnym porodzie lub zwykły stres, zmęczenie związane z opieką nad noworodkiem.
Czytaj więcej
Grupie polskich i austriackich naukowców z uniwersytetów medycznych we Wrocławiu i w Wiedniu udał...
Czy trzy konsultacje były wystarczające?
Zdaję sobie sprawę, że trzy konsultacje to nie jest dużo. Powinno ich być więcej. Kiedy kontaktowaliśmy się z uczestniczkami projektu i pytaliśmy, czego im brakowało, często odpowiadały, że większej ilości spotkań z psychologiem. Jednak jeśli pewne sygnały zostaną odpowiednio szybko wychwycone, te trzy spotkania mogą wystarczyć. W naszym projekcie 49 proc. kobiet, które uczestniczyły tylko w trzech konsultacjach, przeszło z grupy podwyższonego ryzyka zachorowania na depresję do grupy bez ryzyka. Nie chcę sugerować, że trzy spotkania są wystarczające. Jednak jeśli mogą być zapewnione w miarę szybko, pełnią istotną funkcję prewencyjną przed rozwojem depresji u części kobiet.