Grudzień to bardzo intensywny okres w wielu organizacjach. Z jednej strony jest to czas domykania projektów, planowania budżetów i moment intensywnego, przyspieszonego działania. Z drugiej strony słyszy się wszędzie, że powinien być pretekstem do zatrzymania i przemyśleń. Czy da się zatem pogodzić to przyspieszenie z zatrzymaniem? – Mam taką teorię, że większość rzeczy, które robimy jako liderzy, a których robić nie powinniśmy, wynika z lęku.
Dlaczego lider nie może zwolnić i prawdziwie wypocząć? Bo boi się, że bez niego świat się zawali. Ma problem z oddaniem odpowiedzialności. I tu kluczem jest dobranie sobie, oczywiście dużo wcześniej, zespołu, który jest na tyle sprawny, kompetentny, zaufany, że nieobecność szefa nie jest problemem. Ja dobierałam zespół, w pierwszej kolejności patrząc, jakie sama mam braki. Ale często jest tak, że mamy naprawdę świetnych ludzi, ale nie pozwalamy im rozwinąć skrzydeł, wolimy wciąż wszystko kontrolować. Patrzymy na to zero-jedynkowo. Lepszy, czyli zastąpi mnie. A to przecież tak nie działa. Ja zatrudniałam lepszych od siebie, ale to nie znaczy, że ja zatrudniałam lepsze kopie Agi, tylko ludzi, którzy w pewnych obszarach byli lepsi ode mnie.
Czytaj więcej
W najnowszym odcinku podcastu „Powiedz to kobiecie” Marzena Tabor-Olszewska rozmawia z Agnieszką...
Im bardziej zespół jest samodzielny, tym większy komfort ma lider. Idzie na urlop i wypoczywa – mówi Aga Olszewska i dodaje: „Urlop to nie luksus, ale liderski obowiązek. Nam się urlop kojarzy z brakiem zaangażowania, co jest kompletną bzdurą. Dobry lider musi umieć odpoczywać. Jeśli ktoś pracuje na urlopie, to wraca do pracy jeszcze bardziej zmęczony. My Polacy jesteśmy jednym z najbardziej zapracowanych narodów. I chyba jesteśmy z tego też dumni. Dobrze jest być zaangażowanym. Natomiast trzeba znać granice. Bo jeśli się ich nie zna, to prowadzi to do zawodowego wypalenia. U kobiet to wypalenie często wynika z bardzo dużej obowiązkowości. Biorą zbyt wiele na swoje barki. Mężczyźni z kolei zakładają często taką maskę nieomylnych, wszystko wiedzących, dających radę. Nie ma u nich przestrzeni na bycie słabszym, nie ma przestrzeni na niepewność. W konsekwencji często pojawiają się nałogi, depresja.