Reklama

Shrekking: czy dysproporcja w stopniu atrakcyjności między partnerami bywa zamierzona?

Shrekking to kontrowersyjny trend polegający na zaniżaniu standardów przy doborze partnera. Efekt? Osoba bardziej atrakcyjna wydaje się jeszcze piękniejsza w zestawieniu z mniej urodziwym partnerem, dzięki czemu zyskuje przewagę w związku.

Publikacja: 10.10.2025 14:31

Psycholog podkreśla, że zjawisko zwane shrekkingiem może dotyczyć zarówno mężczyzn, jak i kobiet.

Psycholog podkreśla, że zjawisko zwane shrekkingiem może dotyczyć zarówno mężczyzn, jak i kobiet.

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie jest znaczenie i pochodzenie terminu „shrekking”?
  • Dlaczego niektórzy ludzie celowo wybierają mniej atrakcyjnych partnerów?
  • Jakie są potencjalne konsekwencje emocjonalne i psychologiczne związku opartego na „shrekkowaniu”?
  • Jak współczesne trendy i media wpływają na postrzeganie atrakcyjności i wybór partnera?

Nazwa shrekking, nawiązująca do mało urodziwego ogra z popularnego filmu animowanego, ma sugerować, że głównym kryterium w doborze partnera lub partnerki w związku jest obniżony stopień atrakcyjności, pozwalający danej osobie uchodzić za bardziej dominującą stronę w związku. Czy relacja oparta na takich kalkulacjach ma szansę powodzenia, czy też może okazać się krzywdząca dla obu stron? Swoimi spostrzeżeniami w tej kwestii dzielą się dr Marta Rawińska, psychoterapeutka, seksuolożka kliniczna oraz Justyna Turczyn, psycholożka, psychoterapeutka osób dorosłych.

Czytaj więcej

Breadcrumbing, czyli okruchy związku. Co to za manipulacja i jak się z niej uwolnić?

Shrekking: świadome obniżanie standardów przy wyborze partnera

Choć omawiane zjawisko swoją nazwę zyskało stosunkowo niedawno, to zagadnienie dysproporcji w poziomie atrakcyjności między partnerami w związku było opisywane już przed kilkoma dekadami. – Nazwa shrekking („shrekowanie”) jest stosunkowo nowa i zapożyczona z języka angielskiego, ale samo zjawisko nie jest czymś nowym. Aktualnie jest to pewien trend randkowy, który zyskał popularność głównie w mediach społecznościowych, ale brak jednoznacznych dowodów, że jest powszechny.

Polega na świadomym obniżaniu standardów i wybieraniu mniej atrakcyjnych fizycznie partnerów w nadziei na lepsze traktowanie. Dotyczy w zasadzie wszystkich osób, bez względu na płeć. Ale…temat doboru partnerów o różnym poziomie atrakcyjności fizycznej jest opisywany w seksuologii, psychologii społecznej i ewolucyjnej już od lat 60. ubiegłego wieku. Istnieje na ten temat wiele badań, zarówno eksperymentalnych, jak i obserwacyjnych. W dosyć popularnych teoriach doboru (tzw. hipotezy matchingu) raczej wskazuje się na podobieństwo partnerów, co oznacza, że szukamy osób o podobnych cechach do naszych własnych. I pomimo tego, że hipoteza dopasowania ogólnie działa, to badania wskazują, że inne cechy mogą rekompensować różnice w wyglądzie, np. osobowość, zasoby materialne, status społeczny itd. W przypadku shrekkingu zdaje się, że osoba świadoma swojej wartości i atrakcyjności wybiera na partnera kogoś, kogo postrzega jako mniej atrakcyjnego. Pytanie, czy robi to celowo, czy nie – zastanawia się dr Marta Rawińska.

Reklama
Reklama

Jak zauważa seksuolożka kliniczna, omawiane zjawisko bardziej odzwierciedla to, co dzieje się z osobą wybierającą. – Albo jest świadoma tego, co robi i ma w tym swoje cele, albo robi to w sposób nieświadomy i nie wie, z jakiego powodu tak robi. Jeśli ktoś ma niższe poczucie własnej atrakcyjności (lub mówiąc inaczej: postrzeganej wartości jako partnera), może być mniej wybredny albo zainwestować w innego rodzaju cechy, które są łatwiejsze do osiągnięcia lub bardziej realne w jego kontekście niż np. wygląd zewnętrzny. Może też być tak, że z obawy przed odrzuceniem woli spotykać się z osobą mniej atrakcyjną, taką, dla której on/ona będzie stanowić swoistego rodzaju nagrodę, prestiż. A zachwyty tego partnera/partnerki będą działały dla osoby wybierającej wzmacniająco.

Gdy wybiera się osobę mniej atrakcyjną, wydaje się, że istnieje mniejsze prawdopodobieństwo odrzucenia i zdrady ze strony partnera/partnerki, co oznacza wzrost poczucia bezpieczeństwa. Niestety, jest to dosyć iluzoryczne. Bo nie ma gwarancji, że osoba mniej atrakcyjna zawsze będzie „wpatrzona” w osobę bardziej atrakcyjną – zauważa dr Marta Rawińska.

Czytaj więcej

Sneating - na czym polega kontrowersyjne zjawisko związane z randkowaniem?

Shrekking jako strategia radzenia sobie z lękami związkowymi

Niepozorna i nacechowana humorystycznie nazwa „shrekking” może wynikać z braku pewności siebie, czy też zaniżonej samooceny danej osoby. – Bywa przejawem trudności z budowaniem autentycznej samooceny i zdrowego stylu przywiązania. Osoby z lękowym lub unikającym stylem przywiązania częściej odczuwają potrzebę przewagi, bezpieczeństwa i kontroli w relacji. Szacuje się, że jedynie około 50 proc. Polaków i Polek ma bezpieczny styl przywiązania i takie osoby bardzo rzadko angażują się w shrekking, ponieważ nie odczuwają tak silnego lęku przed odrzuceniem, ich samoocena jest adekwatna, w relacjach skupiają się na współpracy, zaufaniu, szacunku i zależy im na partnerskich stosunkach. Natomiast w shrekkingu nie chodzi o otwartość na inne aspekty niż wizualne czy też kompromisy, co ma miejsce w prawdziwej akceptacji, tylko o świadome nastawienie się już na pewien typ i w związku z tym na swoistą władzę nad drugim człowiekiem – zauważa Justyna Turczyn.

Psycholożka podkreśla, że omawiane zjawisko może dotyczyć zarówno mężczyzn, jak i kobiet. – Bazuje na subiektywnym poczuciu hierarchii randkowej, a nie na płciowych różnicach. Z perspektywy terapii poznawczo-behawioralnej shrekking można rozumieć jako strategię radzenia sobie z lękami związkowymi, które opierają się na trudnych przekonaniach typu „muszę mieć kontrolę, żeby nie zostać zranionym”, z którego może wynikać założenie, że „będę bezpieczny wtedy, gdy będę z kimś gorszym”. Zjawisko shrekkingu pokazuje, jak nasze strategie, coś, co nazwalibyśmy też mechanizmami obronnymi, mogą prowadzić do pozornie racjonalnych, ale w rzeczywistości w dłuższej perspektywie do destrukcyjnych wyborów w sferze relacyjnej. Paradoksalnie może wzmacniać lęk przed odrzuceniem czy wstyd, jeśli związek nie jest oparty na wzajemnym szacunku – zastrzega Justyna Turczyn.

Czytaj więcej

Situationship. Na czym polega nowy trend w tworzeniu związków?
Reklama
Reklama

Shrekking może prowadzić do zaburzenia równowagi sił w związku

Na związku, w którym występują dysproporcje w poziomie atrakcyjności między partnerami, do pewnego stopnia może korzystać każda ze stron. – Potencjalne korzyści, jak i problemy występujące w związkach z dużą dysproporcją atrakcyjności zostały również opisane w teoriach seksuologicznych i psychologii ewolucyjnej. Osoby mniej atrakcyjne mogą „awansować społecznie” przez związek z atrakcyjnym partnerem, a osoby atrakcyjne – zyskać inne profity (np. prestiż, wsparcie, status, dostęp do zasobów). Osoba mniej atrakcyjna może bardziej się starać w relacji, co czasem zwiększa zaangażowanie i troskę, a to z kolei przyczynia się do wzmacniania więzi i bliskości. Osoba mniej atrakcyjna może wydawać się też mniej zagrażająca dla wybierającej ją osoby o wyższej atrakcyjności, tzn. nie zdradzi, będzie lojalna, nie będzie szukać innych partnerów itd. Przychodzi mi na myśl jeden z moich pacjentów, przystojny mężczyzna, który z obawy przed zdradą i odrzuceniem zawsze wybierał partnerki, które wydawały mu się mało atrakcyjne. To miało na celu „zabezpieczenie go” przed jego własną zazdrością, spojrzeniami innych mężczyzn wobec jego partnerki i zapewnienie mu lojalności z jej strony. Trwało to kilka lat. W końcu ożenił się, był bardzo pewny tej relacji, bo sam miał iluzoryczne przekonanie o swojej wysokiej samoocenie, a tak naprawdę nie czuł się pewny siebie, skoro musiał uciekać się do strategii wyboru partnerki nieatrakcyjnej. Niestety, po kilku latach okazało się, że jego żona nie jest dla niego interesująca w żadnym zakresie, a z kolei żona odnalazła miłość i pożądanie w ramionach innego mężczyzny. Zarówno on, jak i żona nie byli szczęśliwi, a wzajemne żale przyczyniły się do rozpadu związku. Budowanie relacji w oparciu wyłącznie o własne deficyty często tak się właśnie kończy – zaznacza dr Marta Rawińska.

Wybór partnera wizualnie odbiegającego od poziomu atrakcyjności danej osoby może prowadzić jednak do zachwiania równowagi w związku, a także wystąpienia frustracji odczuwanych przez obie osoby zaangażowane w romantyczną relację. – Mniej atrakcyjny partner może częściej doświadczać lęku przed zdradą, porównywania z innymi, obniżonej samooceny i zazdrości. A to prowadzi do większej kontroli partnera/partnerki, nieufności i konfliktów. Osoba bardziej atrakcyjna może czuć, że „mogłaby mieć lepiej”, co z kolei może prowadzić do frustracji, znudzenia i niższego zaangażowania. Osoba bardziej atrakcyjna może mieć większą „siłę przebicia” w relacji, co zaburza równowagę sił w związku i może przyczyniać się do wykorzystywania, manipulacji lub emocjonalnego dystansu. Nie zapominajmy też o otoczeniu takiej pary. Tam, gdzie te dysproporcje są naprawdę duże, otoczenie może nie traktować takiej relacji poważnie; ludzie często komentują takie związki: „Ona/On mógł/mogła mieć kogoś lepszego”, co może prowadzić do napięć i wstydu. No i wreszcie kwestie seksualne: jeśli partner/ka nie spełnia minimalnych oczekiwań fizycznych drugiej osoby, może to wpływać na spadek pożądania seksualnego i napięcia erotycznego, nawet jeśli związek działa dobrze w innych obszarach. Chyba że w danym związku seks nie jest przedmiotem zainteresowania obydwojga, wówczas ten temat ich nie dotyczy – wylicza dr Marta Rawińska.

Czytaj więcej

Polycule - dziwna rodzina, w której relacje są płynne. Co to za zjawisko?

Związki oparte na dysproporcjach między partnerami nie należą do rzadkości

Jak zauważa Justyna Turczyn, poza stratami wizerunkowymi, czyli tym, jak daną osobę oceniają przez pryzmat partnera inni ludzie czy rodzina, mogą pojawić się też trudności w budowaniu relacji opartej na dysproporcji w poziomie atrakcyjności między partnerami. – Brak równowagi emocjonalnej sprzyja pojawianiu się żalu, braku szacunku czy nawet instrumentalnemu traktowaniu partnera/partnerki. Osoba mniej atrakcyjna może stale czuć się w pozycji gorszej, walczyć o uznanie, co prowadzi do obniżonej samooceny i zwyczajnie zmęczenia emocjonalnego. Gdy relacja jest oparta na przewadze, a nie na równości i wzajemnym wsparciu, trudno też o autentyczną bliskość i wzajemne zaangażowanie. Taki związek jest też bardziej wrażliwy na zmiany, np. gdy ta atrakcyjniejsza osoba trochę swoich walorów wizualnych z różnych powodów straci. Zmieniają się wtedy warunki i hierarchia jest zachwiana. Ze względu na to, że związek nie bazuje na głębokiej więzi czy wspólnym rozwoju, to kryzysy życiowe łatwiej mogą prowadzić do oddalenia się, obwiniania lub nagłego rozpadu relacji – wyjaśnia psycholożka.

Związki oparte na łatwo dostrzegalnych różnicach w temperamencie, stopniu atrakcyjności partnerów czy ich zawodowych zainteresowaniach, nie należą do rzadkości. Warto jednak uświadomić sobie, jakie czynniki decydują o wyborze osoby, z którą rozpoczyna się romantyczną relację. – Same związki z różnego typu dysproporcjami (czyli różnicą w zarobkach, wyglądzie, statusie społecznym) nie są rzadkością i mają dość długą tradycję. Pamiętajmy, że tak naprawdę dobór wizualny partnerów jest czymś stosunkowo nowym, a jeszcze kilka dekad temu ważniejsze były tradycja, układy rodzinne czy polityczne lub ogólnie zaradność życiowa. Jednak shrekking to szczególny, świadomy model działania, chociaż również on nie jest całkiem nowym zjawiskiem. „Wybieranie poniżej swoich możliwości” znane jest z różnych badań psychologicznych i socjologicznych, np. z teorii wymiany społecznej (mówiącej o tym, jak ludzie analizują zyski i straty w relacjach), hipotezy dopasowania czy trendów matrymonialnych na podstawie ogłoszeń. Wracając jednak do samego shrekkingu, to pojawia się tam, gdzie istnieje silna potrzeba kontroli, lęk przed porównywaniem się lub lęk przed odrzuceniem. Można to tłumaczyć mechanizmami utrwalonymi w dzieciństwie, brakiem poczucia własnej wartości czy stylem przywiązania. Fenomen wynika z iluzji bezpieczeństwa, jaką daje przewaga, choć tak naprawdę relacja staje się mniej autentyczna i bardziej podatna na rozpad, zwłaszcza gdy zmieniają się reguły gry – wyjaśnia Justyna Turczyn.

Czytaj więcej

Ambition gap czyli dysproporcja w poziomie ambicji między partnerami zagraża związkowi?
Reklama
Reklama

Shrekking: co leży u podstaw tak powstałej relacji?

Próbę zrozumienia motywacji leżących u podstaw wyboru partnera czy partnerki wedle opisanego schematu warto podjąć we współpracy z terapeutą, jeśli dany wzorzec zachowań staje się powtarzalny. – Z punktu widzenia terapeuty zachęcam, by sprawdzać swoje motywacje i decydować się na budowanie związku nie z lęku ani chęci kontroli, ale potrzeby bliskości i autentyczności. Satysfakcję i bezpieczeństwo buduje się poprzez równość i wzajemność. Próby rezygnacji ze stosowania tych przewag relacyjnych oczywiście początkowo mogą budzić lęk, jednak nie ma innej drogi do pracy z lękiem niż stopniowe konfrontowanie się z nim i sprawdzanie, czy nasze katastrofizacje się realizują (spoiler: zazwyczaj nie). W terapii warto patrzeć na shrekking nie przez pryzmat nazwy, ale mechanizmu leżącego u podstaw, czyli lęków, przekonań, strategii radzenia sobie. Mechanizmy te były obecne w relacjach od dawna, ale to, co się zmieniło, to oprawa medialna i język, który nadał im nową etykietę, nie zmienił jednak istoty zjawiska – konstatuje psycholożka.

Przy zróżnicowanych i często zmieniających się wzorcach atrakcyjności, a także przy zastrzeżeniu, że o doborze partnera czy partnerki życiowej decydują indywidualne preferencje, warto powstrzymać się od pochopnych ocen dotyczących stopnia dopasowania osób tworzących związek. – Jak wiemy, kwestia atrakcyjności czy też gustu to bardzo indywidualna sprawa, choć obecne trendy internetowe (a zwłaszcza te obecne w mediach społecznościowych) pokazują nam jasno, co należy uznawać za pożądane, a co nie, jaki mężczyzna, jaka kobieta są atrakcyjni. I znowu, nie jest to nic nowego, tylko tzw. nośnik informacji się zmienił i jest powszechnie dostępny. Wcześniej mieliśmy literaturę, obrazy, sztukę. Proszę spojrzeć, jak zmieniały się trendy atrakcyjności na przestrzeni wieków. Mieliśmy kształty rubensowskie, sylwetki sportowe lub bardzo szczupłe, wąsy, brody, ostre makijaże lub ich brak itd. Jest to swoistego rodzaju kształtowanie naszych gustów poprzez „bombardowanie” obrazami, filmikami i kolejnymi gwiazdami z sieci. Na pewno wiele osób czuje się mało atrakcyjnych, „odstających” zarówno wyglądem, jak i cechami osobowościowymi od powszechnie uznawanych (i wzmacnianych przez reklamy, media społecznościowe itp.) wzorców „piękności” i „przebojowości”. Poczucie zagubienia w stale zmieniających się trendach lub pogoń za niemożliwym do osiągnięcia ideałem może przyczyniać się do obniżania samooceny, poczucia małowartościowości i braku wiary w swoją atrakcyjność jako partnera/partnerki. A to już gotowy przepis na poszukiwania osoby, która nam te deficyty zrekompensuje – zastrzega dr Marta Rawińska.

Motywacje przy wyborze partnera czy partnerki są rozmaite, a ocena stopnia dopasowania dwojga ludzi tworzących związek bywa krzywdząca i niejednokrotnie oparta jedynie na ich powierzchownych cechach. Być może mniej atrakcyjny wizualnie partner w oczach ukochanej osoby jawi się jako ktoś wyjątkowy, o czym decydują przymioty niemające nic wspólnego z zewnętrznym wizerunkiem.

Informacje o rozmówczyniach:

dr Marta Rawińska

doktor psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, psychoterapeuta poznawczo-behawioralny. Posiada dyplom Oxford Cognitive Therapy Centre (OCTC) i certyfikat seksuologa klinicznego Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego, wykładowca Uczelni Łazarskiego.

mgr Justyna Turczyn

psycholog i psychoterapeuta osób dorosłych, pracuje w nurcie poznawczo-behawioralnym. Absolwentka Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, członkini Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczej i Behawioralnej, pracuje w Poradni Zdrowia Psychicznego w Lublinie Psychomedic.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie jest znaczenie i pochodzenie terminu „shrekking”?
  • Dlaczego niektórzy ludzie celowo wybierają mniej atrakcyjnych partnerów?
  • Jakie są potencjalne konsekwencje emocjonalne i psychologiczne związku opartego na „shrekkowaniu”?
  • Jak współczesne trendy i media wpływają na postrzeganie atrakcyjności i wybór partnera?
Pozostało jeszcze 98% artykułu

Nazwa shrekking, nawiązująca do mało urodziwego ogra z popularnego filmu animowanego, ma sugerować, że głównym kryterium w doborze partnera lub partnerki w związku jest obniżony stopień atrakcyjności, pozwalający danej osobie uchodzić za bardziej dominującą stronę w związku. Czy relacja oparta na takich kalkulacjach ma szansę powodzenia, czy też może okazać się krzywdząca dla obu stron? Swoimi spostrzeżeniami w tej kwestii dzielą się dr Marta Rawińska, psychoterapeutka, seksuolożka kliniczna oraz Justyna Turczyn, psycholożka, psychoterapeutka osób dorosłych.

Pozostało jeszcze 97% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Psychologia
Dzień Zdrowia Psychicznego. Zdrowa organizacja w firmie to nie benefity wellness
Psychologia
Naukowcy wskazują nowy interesujący marker przynależności klasowej. Wyniki badania
Psychologia
Co zachęca do działania na rzecz klimatu? Badanie dało zaskakujący wynik
Psychologia
Więcej niż small talk. Oto lista pytań, które sprzyjają budowaniu relacji z dziećmi
Psychologia
Dlaczego Polki i Polacy boją się wizyty u psychologa? Zaskakujące powody
Reklama
Reklama