Z tego artykułu dowiesz się:
- Czym jest „syndrom najstarszej córki” według piosenki Taylor Swift?
- W jaki sposób oczekiwania wobec najstarszych córek różnią się w zależności od kultury?
- Jakie emocjonalne konsekwencje związane są z rolą najstarszej córki w rodzinie?
- Jak opieka nad młodszym rodzeństwem wpływa na rozwój osobisty najstarszej córki?
Oprócz skocznych piosenek jak „Opalite” czy „The Fate of Ophelia”, najnowsza płyta Taylor Swift, która miała swoją premierę 3 października, obfituje też w utwory nieco bardziej refleksyjne i poświęcone tematyce relacji rodzinnych, jak choćby „Father Figure” czy „Eldest Daughter”. Ten ostatni w trafny sposób opisuje kilka ważnych aspektów zjawiska, jakim jest „syndrom najstarszej córki” – od perfekcjonizmu po skłonność do ukrywania własnych uczuć, by uniknąć zranienia najbliższych osób. Zawarte w drugiej zwrotce piosenki wspomnienie z dzieciństwa, gdy przyszła gwiazda pop jako ośmiolatka złamała rękę podczas zabawy na trampolinie, podkreśla delikatność dziewczynki, która jedynie dla zachowania pozorów przywdziewa maskę obdarzonej nieadekwatną wobec wieku siłą i odpornością psychiczną. Jakie inne elementy wpisują się w zespół cech i wzorców emocjonalnych określanych mianem „syndromu najstarszej córki”? Zagadnienie to konsultujemy z Katarzyną Szamburską-Lewandowską, psychologiem dzieci, młodzieży i dorosłych, psychoterapeutą poznawczo-behawioralnym, diagnostą.
Czytaj więcej
Szczerość, skromność i skłonność do kompromisów – takie cechy przypisuje się osobom, które przysz...
„Syndrom najstarszej córki”: zespół cech i wzorców emocjonalnych
Choć wspomniane zjawisko stało się źródłem wielu dyskusji za sprawą bijącej rekordy popularności płyty „The Life of a Showgirl”, warto zaznaczyć, że często stosowane określenie „syndrom najstarszej córki” nie jest nazwą kliniczną, a raczej zbiorem pewnych cech wspólnych obserwowanych u osób płci żeńskiej, które przyszły w danej rodzinie na świat jako pierwsze. – Coraz częściej w przestrzeni publicznej pojawia się termin syndrom najstarszej córki (Eldest Daughter Syndrome, EDS). Nie jest to termin kliniczny czy objaw, a raczej opisywany często przez psychologów, socjologów czy antropologów, nieformalny zespół cech i wzorców emocjonalnych, które kształtują się u kobiet pełniących w rodzinie rolę „pierwszej”. Oczywiście nie dotyczy to każdej rodziny i każdej córki, niemniej zjawisko funkcjonuje jako jako złożony konstrukt psychologiczno-społeczny, u podstaw którego mogą leżeć oczekiwania rodziców, rola w systemie rodzinnym, normy kulturowe i płciowe oraz międzypokoleniowe wzorce poświęcenia – wymienia Katarzyna Szamburska-Lewandowska.
Wysokie wymagania wobec najstarszej córki mają głęboko zakorzenioną tradycję, zależną od kultury, w której dana osoba dorasta. – Według badań w rodzinach klasy średniej Zachodu najstarsze córki często są poddawane intensywnym technikom wychowawczym: liczne zajęcia, wysoka presja edukacyjna, a także niepisane oczekiwanie, że „dadzą przykład młodszym”. Dodatkowym ciężarem może być wewnętrzny konflikt między potrzebą samorealizacji a obowiązkiem lojalności. W kulturach kolektywistycznych rola ta ma dodatkowy wymiar moralny: najstarsza córka reprezentuje honor rodziny, a jej sukcesy lub porażki są interpretowane społecznie jako odbicie rodzinnych wartości, co wiąże się z dodatkowym ciężarem poczucia winy, gdy kobieta nie spełnia oczekiwań rodziny. Możemy zatem powiedzieć, że syndrom najstarszej córki jest pewnego rodzaju pochodną tego, jak społeczeństwa rozumieją obowiązek, kobiecość i podejście do rodziny. Po tym wstępie, odnieśmy się do badań oraz praktyki psychologicznej i psychoterapeutycznej. Wyraźnie widać, że najstarsze córki (w różnych kulturach) wpisują się w pewien profil emocjonalno-społeczny, ukształtowany przez wysokie oczekiwania, odpowiedzialność i wczesne doświadczenia opiekuńcze, przy jednoczesnym zaniedbywaniu ich potrzeb i emocji wynikających z różnych faz rozwojowych. Zatem nie są to cechy wrodzone, ale nabyte strategie radzenia sobie, między innymi sposoby, w jakie dziewczynka uczy się zasługiwać na miłość, bliskość, uwagę i uznanie, nie tylko dlatego, że „jest”, ale często poprzez to „jaka jest” w działaniu, trosce i kontroli – wyjaśnia psycholog.