Duża liczba rodzeństwa zwiększa ryzyko pewnych problemów u dzieci. O co chodzi?

Badanie wykazało, że liczba braci i sióstr jest skorelowana z prawdopodobieństwem wystąpienia problemów psychicznych u dzieci: im więcej rodzeństwa, tym większe ryzyko pojawienia się takich schorzeń. Psychoterapeutka wyjaśnia, jak działa ten mechanizm.

Publikacja: 12.05.2025 10:52

Dobrostan psychiczny rodziców ma ogromny wpływ na dobrostan dzieci, a w rodzinach wielodzietnych moż

Dobrostan psychiczny rodziców ma ogromny wpływ na dobrostan dzieci, a w rodzinach wielodzietnych może on być szczególnie obciążony.

Foto: Adobe Stock

Badania prowadzone pod nadzorem dr. Douga Downey’a z The Ohio State University, wykazały, że dorastanie wśród kilkorga rodzeństwa może wiązać się z ryzykiem wystąpienia problemów psychicznych u poszczególnych dzieci. Ryzyko uzyskiwania niewystarczającej uwagi ze strony rodziców, konieczność rywalizacji z braćmi i siostrami, nieustanne porównania osiągnięć, wyglądu czy osobowości to tylko niektóre z czynników, które mogą przyczyniać się do wystąpienia tego zjawiska. O komentarz w kwestii wyników badań poprosiliśmy psychoterapeutkę Wiolettę Stępniewską.

Czy można zakładać, że im więcej rodzeństwa, tym bardziej dobrostan psychiczny może być zachwiany? Jeśli tak, dlaczego tak się dzieje?

Nie można kategorycznie zrobić takiego założenia. Istnieją jednak pewne czynniki, które mogą wpływać na relację między liczbą rodzeństwa a dobrostanem psychicznym, zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Postawiłabym tezę, że duża liczba dzieci w rodzinie wpływa na dobrostan rodziców i to właśnie stanowi wyznacznik dla potencjalnych problemów zdrowia psychicznego i emocjonalnego całej rodziny. Jeśli w wielodzietnej rodzinie spada dobrostan psychiczny rodziców, istnieje wysokie ryzyko, że odbije się to na psychice dzieci – nie z powodu samej liczby rodzeństwa, ale przez brak odpowiedniego wsparcia emocjonalnego i stabilności. Dobrostan psychiczny rodziców ma ogromny wpływ na dobrostan dzieci, a w rodzinach wielodzietnych może on być szczególnie obciążony.

Dlaczego dobrostan rodziców w rodzinach wielodzietnych może być niższy?

Ma na to wpływ kilka czynników, jak choćby zmęczenie i wypalenie rodzicielskie – opieka nad kilkorgiem dzieci to ogromne obciążenie fizyczne i emocjonalne, co może prowadzić do chronicznego stresu, frustracji, a nawet depresji. Do kolejnych można zaliczyć problemy finansowe: większa liczba dzieci to wyższe koszty życia, co może powodować napięcia finansowe, a te wpływają na samopoczucie. Dalsze to mniej czasu na dbanie o siebie: rodzice wielodzietni często rezygnują z własnych pasji, relacji społecznych czy odpoczynku, co prowadzi do spadku dobrostanu. Wreszcie: większe ryzyko konfliktów małżeńskich: stres i brak czasu mogą osłabiać relację między rodzicami, co z kolei odbija się na atmosferze w domu.

Czytaj więcej

Kolejność urodzenia ma wpływ na osobowość i inteligencję? Ciekawe wyniki badań

Jak powyższe czynniki wpływają na dzieci?

Dzieci są bardzo wrażliwe na emocjonalny klimat domu. Gdy rodzice są przeciążeni, mniej dostępni emocjonalnie, bardziej rozdrażnieni lub wycofani, dzieci mogą czuć się zaniedbane, winne lub niekochane. Obniżony dobrostan psychiczny rodzica może też prowadzić do niekonsekwentnego stylu wychowawczego, co zaburza poczucie bezpieczeństwa u dziecka. Dzieci mogą próbować „wypełniać lukę” po niewydolnym emocjonalnie rodzicu, np. opiekować się rodzeństwem lub tłumić własne emocje, co w dłuższej perspektywie prowadzi do trudności psychicznych. Konsekwencją przeciążenia rodziców z powodu dużej ilości obowiązków będzie mniejsza uwaga ze strony rodziców. W dużych rodzinach zasoby emocjonalne i czasowe rodziców mogą być rozproszone, co może wpływać na poczucie bycia kochanym i wspieranym. Dzieci mogą też częściej rywalizować o uwagę, uznanie lub zasoby (np. rzeczy materialne, przestrzeń, prywatność). W rodzinach wielodzietnych starsze dzieci mogą być obciążane obowiązkami związanymi z opieką nad młodszym rodzeństwem, co może wywoływać stres lub frustrację. Dodatkowo w takich warunkach trudniej o przestrzeń dla siebie, co może wpływać na rozwój tożsamości i niezależności.

Jak należy budować zdrowe relacje między dziećmi, aby nie pojawiały się w nich napięcia prowadzące do tak niepokojących objawów?

Aby budować zdrowe relacje między dziećmi i minimalizować napięcia mogące prowadzić do problemów emocjonalnych, rodzice lub opiekunowie powinni świadomie kształtować środowisko rodzinne, stosując kluczowe zasady, które wspierają dobre relacje między rodzeństwem: równość w traktowaniu: unikanie faworyzowania któregoś z dzieci; docenianie unikalnych cech i osiągnięć każdego dziecka: stosowanie sprawiedliwych zasad i granic; indywidualna uwaga: zapewnienie każdemu dziecku czasu „sam na sam” z rodzicem, a także pozwalanie dzieciom na wyrażenie emocji i potrzeb bez porównywania ich do rodzeństwa; nauka rozwiązywania konfliktów: wspieranie dzieci w rozwiązywaniu sporów poprzez dialog, a nie przemoc czy krzyk, a także pomaganie w nazwaniu emocji i znalezieniu konstruktywnych rozwiązań; modelowanie zdrowych relacji: rodzice pokazują własnym przykładem, jak rozmawiać z szacunkiem, słuchać i rozwiązywać konflikty; budowanie współpracy, a nie rywalizacji: wspólne zadania, projekty lub zabawy, które promują współdziałanie, a także chwalenie za współpracę, a nie tylko za indywidualne sukcesy; wsparcie emocjonalne: reagowanie na oznaki zazdrości, lęku lub wycofania, rozmowy o uczuciach i budowanie empatii między dziećmi; dbanie o dobrostan całej rodziny: jeśli rodzice są wypoczęci, spokojni i emocjonalnie dostępni, dzieci czują się bezpieczniej i rzadziej „walczą” o uwagę. Zdrowe relacje między dziećmi nie oznaczają braku konfliktów, ale oznaczają, że konflikt nie niszczy więzi, tylko może ją wzmocnić, jeśli zostanie dobrze przepracowany.

Czytaj więcej

Po kim dziedziczymy charakter? Psycholożka tłumaczy

Jakie czynniki mogą mieć wpływ na zachwianie samooceny dzieci z dużych, wielodzietnych rodzin?

Samoocena dzieci z dużych, wielodzietnych rodzin może być szczególnie podatna na różne czynniki, które wynikają zarówno z dynamiki rodziny, jak i jej zasobów. Najważniejsze elementy, które mogą prowadzić do zachwiania samooceny w takim środowisku, to:

  • Nierówna dystrybucja uwagi rodziców: W dużych rodzinach rodzice często mają ograniczony czas i energię, co może prowadzić do tego, że niektóre dzieci czują się niedostrzegane. Dziecko może wówczas zacząć postrzegać swoje potrzeby jako mniej ważne, co wpływa na jego poczucie własnej wartości. Dobrostan rodzeństwa może w dużym stopniu zależeć od równej dystrybucji dóbr, choć warto doprecyzować, że chodzi tu nie tylko o dobra materialne, ale też emocjonalne, czasowe i symboliczne. Pod pojęciem „równej dystrybucji dóbr” w rodzinie kryją się: dobra materialne (jedzenie, ubrania, przestrzeń osobista, dostęp do edukacji i rozrywki), czas i uwaga rodziców (obecność, rozmowy, wsparcie, uczestnictwo w życiu dziecka), uznanie i pochwała (zauważanie sukcesów każdego dziecka, nie tylko „najlepszego” czy „najtrudniejszego”), wolność i odpowiedzialność (równość w obowiązkach i przywilejach. Nierówna dystrybucja może szkodzić, prowadząc do zazdrości i poczucia niesprawiedliwości, a także wywołując rywalizacje, konflikty, a nawet trwałe urazy w relacjach między rodzeństwem. Jej skutkiem może być też obniżone poczucie własnej wartości (dzieci, które czują się „mniej ważne”, mogą mieć trudności z samoakceptacją) oraz zaburzona tożsamość i role rodzinne (np. dziecko, które stale musi rezygnować ze swoich potrzeb, może dorosnąć z poczuciem, że jego potrzeby nie są ważne).
  • Porównywanie się z rodzeństwem: takie zjawisko jest naturalne w dużych rodzinach, gdzie różnice w osiągnięciach, wyglądzie czy osobowości mogą być zauważalne. Jeśli jednak dziecko postrzega siebie jako „gorsze” w jakimś obszarze (np. szkolnym, sportowym), może to prowadzić do kompleksów lub poczucia niższości.
  • Przeciążenie obowiązkami: starsze dzieci w wielodzietnych rodzinach często są obciążane opieką nad młodszymi i innymi obowiązkami, czego efektem jest brak czasu na własne potrzeby i rozwój może prowadzić do poczucia zaniedbania i frustracji.
  • Faworyzowanie jednego z dzieci: rodzice mogą, świadomie lub nie, preferować jedno z dzieci, np. najmłodsze, najbardziej uzdolnione lub najbardziej wymagające. Sprawia to, że dzieci mniej „doceniane” mogą czuć się nieważne lub niedostatecznie dobre. To zjawisko, gdy rodzice faworyzują jedno dziecko („synek mamusi”, „córeczka tatusia”), jest niestety dość powszechne i może mieć bardzo poważne konsekwencje dla relacji rodzinnych, dobrostanu emocjonalnego wszystkich dzieci oraz ich tożsamości.
  • Ograniczone zasoby materialne: w dużych rodzinach budżet często jest napięty, co może skutkować brakiem dostępu do atrakcji, edukacji lub rzeczy, które mają rówieśnicy spoza wielodzietnych rodzin. Dziecko może przez to odczuwać wstyd lub poczucie niższości w porównaniu do rówieśników spoza rodziny.
  • Niedostatek indywidualnej przestrzeni: brak własnego pokoju, rzeczy czy czasu na bycie samemu w dużych rodzinach może wpłynąć na trudności w budowaniu autonomii i poczucia wyjątkowości.
  • Oczekiwania rodziców i społeczności: w rodzinach wielodzietnych dzieci mogą być postrzegane jako część „grupy” rodzeństwa, a nie jako indywidualności. Może to powodować poczucie, że nie są dostrzegane jako odrębne osoby z własnymi marzeniami i zdolnościami.
  • Brak wystarczającego wsparcia emocjonalnego: rodzice mogą być zbyt zajęci, by odpowiednio reagować na trudne emocje każdego dziecka. Dziecko może wtedy czuć, że jego uczucia są ignorowane, co prowadzi do obniżenia samooceny. Na samoocenę dzieci w wielodzietnych rodzinach wpływa wiele czynników związanych z dostępnością zasobów, stylem wychowawczym oraz relacjami w rodzinie. Warto pamiętać, że kluczowe jest zapewnienie dziecku poczucia, że jest wyjątkowe i ważne, nawet w trudnych warunkach.

Czytaj więcej

Po kim dziedziczymy urodę? Genetyczka wyjaśnia skomplikowany mechanizm

Czy ciągłe porównania, oczekiwania oparte na osiągnięciach starszego rodzeństwa, walka o uwagę rodziców, mogą przyczyniać się do rozwinięcia takich niepokojących symptomów?

Tak, ciągłe porównania, oczekiwania oparte na osiągnięciach starszego rodzeństwa i walka o uwagę rodziców to bardzo silne czynniki, które mogą znacząco przyczyniać się do rozwoju niepokojących objawów psychicznych i emocjonalnych u dziecka. Porównywanie z rodzeństwem sprawia, że dziecko może zacząć wierzyć, że „nigdy nie będzie wystarczająco dobre”, czego objawami są: niska samoocena, poczucie bezwartościowości, chroniczne poczucie porażki, wycofanie lub nadmierna rywalizacja. Przykład: „Dlaczego nie uczysz się tak dobrze jak twój brat?” – to może skutkować trwałym przekonaniem, że miłość i akceptacja są warunkowe. Nadmierne oczekiwania oparte na starszym rodzeństwie sprawiają, że dziecko żyje pod presją, że musi dorównać „ideałowi”, którym może być starszy brat lub siostra. Występują w związku z tym: lęk przed porażką, perfekcjonizm, napięcie wewnętrzne, zaburzenia lękowe lub psychosomatyczne (np. bóle brzucha przed sprawdzianem). Walka o uwagę rodziców sprawia, że dziecko może czuć, że musi „zasłużyć” na miłość, co prowadzi do zachowań rywalizacyjnych, a czasem buntowniczych lub destrukcyjnych, agresją wobec rodzeństwa czy regresją (np. powrót do wcześniejszych etapów rozwoju). W sytuacji, kiedy rodzina ma dużo niezaspokojonych potrzeb, dzieci mogą wchodzić w różne role, które zaburzają ich prawidłowy rozwój; często role te wykraczają poza zwykłą relację między dziećmi; w niektórych przypadkach mogą prowadzić do przeciążeń i konfliktów.

Jakie role ma pani na myśli?

Wśród najczęściej występujących są:

  • rola opiekuna (najczęściej starsze rodzeństwo): starsze dzieci często przejmują część obowiązków rodzicielskich, pilnując młodszych, pomagając w codziennych czynnościach. Ma to swoje zalety (rozwój odpowiedzialności, empatii, dojrzałości), ale i wiąże się z zagrożeniami (przeciążenie emocjonalne, utrata własnego dzieciństwa, poczucie niesprawiedliwości)
  • rola rywala: dzieci konkurują o uwagę, uznanie, zasoby (czas, rzeczy, przestrzeń). Może to motywować do rozwoju i osiągania celów, ale może też prowadzić do obniżenia samooceny, trwałych napięć w relacjach.
  • rola towarzysza: rodzeństwo to naturalni partnerzy do zabawy, rozmów, wspólnego dorastania, więc taka rola sprzyja budowaniu więzi, wsparciu emocjonalnemu, nauce współpracy. Wiąże się też z zagrożeniami takimi jak: zależność emocjonalna, brak przestrzeni do indywidualnego rozwoju.
  • rola wzoru lub „antywzoru”: młodsze dzieci często obserwują i uczą się od starszego rodzeństwa. Zalety takiej postawy to: pozytywne modelowanie postaw, wsparcie w nauce i adaptacji. Zagrożenia: presja na młodszych, złość wobec starszych w razie porażek.
  • rola „niewidzialnego” dziecka: w dużej rodzinie niektóre dzieci mogą się czuć pomijane, mało zauważane. Zagrożenia wynikające takiego traktowania to: wycofanie, trudności z wyrażaniem emocji, poczucie bycia niepotrzebnym. - rola rzecznika lub negocjatora: Starsze dzieci mogą też pośredniczyć między młodszymi a rodzicami, „tłumaczyć” emocje lub sytuacje, co wspiera rozwój kompetencji społecznych i daje poczucie wpływu. Może też jednak prowadzić do nadodpowiedzialności i przeciążenia psychicznego. W rodzinach wielodzietnych rodzeństwo odgrywa kluczową rolę wychowawczą, emocjonalną i społeczną. Często staje się współuczestnikiem procesu wychowawczego. Te role mogą wzbogacać rozwój, ale jeśli są zbyt obciążające lub nierównomiernie rozdzielone, mogą prowadzić do frustracji i napięć. Ważne jest, by rodzice uważnie obserwowali te dynamiki i dbali o równowagę między odpowiedzialnością a wolnością każdego dziecka. Dzieci w rodzinach wielodzietnych często rywalizują o uwagę i miłość rodziców, ponieważ zasoby emocjonalne i czasowe dorosłych są ograniczone. Ta walka może przybierać różne formy – zarówno pozytywne, jak i destrukcyjne – zależnie od temperamentu dziecka, jego pozycji w rodzeństwie oraz stylu wychowawczego rodziców.

Czytaj więcej

Badanie pokazało, że jest coś, co cieszy bardziej niż podwyżka. Zaskoczenie?

W jaki sposób dzieci mogą uzyskiwać uwagę emocjonalną i czas rodziców?

Istnieje kilka podstawowych sposobów:

  • poprzez osiągnięcia (dobre oceny, sukcesy sportowe, artystyczne, bycie „najlepszym” w czymś). Dziecko uczy się, że zasługuje na uwagę, gdy coś osiąga. Wiąże się to jednak z ryzykiem perfekcjonizmu, lęku przed porażką, zależności od zewnętrznej aprobaty.
  • poprzez „grzeczność” i nadodpowiedzialność: pomaganie rodzicom, opieka nad rodzeństwem, bycie „bezproblemowym”. Dziecko chce zyskać uznanie przez lojalność i dojrzałość, co jednak może prowadzić do ryzyka parentyfikacji (sytuacji, w której dziecko przejmuje role i obowiązki osoby dorosłej), tłumienia emocji, braku przestrzeni na własne potrzeby.
  • poprzez zachowania buntownicze lub prowokacyjne: złe oceny, kłótnie, ignorowanie zasad, agresja. Dlaczego tak się dzieje? Nawet negatywna uwaga jest lepsza niż brak jakiejkolwiek. Może to jednak prowadzić do utrwalenia roli „czarnej owcy”, etykietowania, konfliktów z rodzeństwem.
  • poprzez chorobę lub objawy psychosomatyczne: bóle brzucha, głowy, problemy ze snem, regresja. Dziecko intuicyjnie szuka uwagi przez troskę i opiekę, co jednak może prowadzić do trudności emocjonalnych, które nie są rozpoznawane jako wołanie o uwagę.
  • poprzez identyfikację z faworyzowanym rodzicem lub rodzeństwem: dziecko próbuje upodobnić się do „ulubieńca”, przejmując jego rolę lub sposób bycia. Próbuje w ten sposób zyskania miłość przez naśladownictwo, ryzykując jednak utratę autentyczności, poczucie bycia „kimś innym”, by zasłużyć na uwagę.
  • poprzez wycofanie lub ciche cierpienie: dziecko nie prosi o pomoc, nie mówi o swoich problemach, „znika w tłumie”. Dlaczego? Ponieważ ma przekonanie, że i tak nie zostanie zauważone lub że nie warto konkurować. Takie zachowania mogą prowadzić do depresji, niskiej samooceny, trudności w budowaniu relacji w dorosłości.

Jakie długofalowe skutki może mieć przyjmowanie takich ról?

Te sytuacje wpływają na zaburzenie bezwarunkowej akceptacji, która jest fundamentem zdrowej samooceny. Dziecko zaczyna postrzegać siebie przez pryzmat oczekiwań zewnętrznych i traci poczucie własnej wartości jako osoby niezależnej od sukcesów i porównań. Wśród długofalowych skutków takich zachowań są depresja młodzieńcza, zaburzenia lękowe, zaburzenia odżywiania (szczególnie u dziewcząt), trudności w relacjach społecznych i romantycznych w dorosłości, problemy z tożsamością i poczuciem sensu. Takie doświadczenia – jeśli występują systematycznie i bez przeciwwagi w postaci akceptacji i wsparcia – realnie zwiększają ryzyko problemów psychicznych. Zamiast wzmacniać, mogą tłumić rozwój osobisty dziecka.

Informacje o rozmówczyni

Wioletta Stępniewska

Psychoterapeutka, pedagog, socjoterapeutka. Ukończyła studia wyższe na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika na kierunku pedagogika i resocjalizacja z profilaktyką społeczną, a także studia licencjackie również na UMK o specjalności pedagogika szkolna z socjoterapią. Ukończyła całościowe 4-letnie szkolenie w zakresie psychoterapii w Instytucie Integralnej Psychoterapii Gestalt w Krakowie- ośrodku szkoleniowym akredytowanym EAGT oraz Małopolskim Kuratorium Oświaty. Obcnie jest w trakcie certyfikacji. Dodatkowo, brała udział w licznych warsztatach i kursach związanych ze sztuką wychowywania dzieci. Ukończyła szkolenie trenerów Family lab i zajmuje się wsparciem i psychoedukacją dla rodziców i nauczycieli.

Źródła:
https://journals.sagepub.com/doi/abs/10.1177/0192513X231220045

Badania prowadzone pod nadzorem dr. Douga Downey’a z The Ohio State University, wykazały, że dorastanie wśród kilkorga rodzeństwa może wiązać się z ryzykiem wystąpienia problemów psychicznych u poszczególnych dzieci. Ryzyko uzyskiwania niewystarczającej uwagi ze strony rodziców, konieczność rywalizacji z braćmi i siostrami, nieustanne porównania osiągnięć, wyglądu czy osobowości to tylko niektóre z czynników, które mogą przyczyniać się do wystąpienia tego zjawiska. O komentarz w kwestii wyników badań poprosiliśmy psychoterapeutkę Wiolettę Stępniewską.

Pozostało jeszcze 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Psychologia
Niechciane komplementy: Co to za słowa i jak na nie reagować?
Psychologia
Melinda French Gates: jak reagowała na uwagi dotyczące jej wyglądu
Psychologia
Demi Moore: Kiedyś moją wartość postrzegałam przez pryzmat wyglądu zewnętrznego
Psychologia
Oto zachowanie, które nic nie kosztuje, a poprawia jakość współpracy. Nowe odkrycie
Psychologia
Natalie Portman o roli w filmie „Leon zawodowiec”: Byłam seksualizowana jako dziecko
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem