Reklama
Rozwiń

Jessica Chastain: Trudne początki oscarowej aktorki

Na przełomowe role czekała cierpliwie. Doczekała się Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej. Jakie trudności Jessica Chastain musiała pokonać na drodze do realizacji zawodowych marzeń?

Publikacja: 08.07.2025 15:28

Jessica Chastain z rezerwą wypowiada się na tematy związane z jej życiem prywatnym.

Jessica Chastain z rezerwą wypowiada się na tematy związane z jej życiem prywatnym.

Foto: PAP/Abaca

– Ludzie często stają się tacy, jak mówią o nich inni. W liceum powtarzano mi, że nie jestem bystrą osobą. Nauczycieli irytowała moja wybujała wyobraźnia i kreatywność, przez co uchodziłam za trudne dziecko, które nie potrafiło w skupieniu przyjmować tego, czego próbowano mnie nauczyć. Chcieli wytrząsnąć ze mnie artystkę. Gdy dostałam się do Juilliard School, gdzie w trakcie studiów aktorskich zgłębiałam też filozofię i przedmioty humanistyczne, pokochałam to i radziłam sobie świetnie. Wtedy po raz pierwszy pomyślałam: „chwileczkę, chyba nie jestem aż tak głupia” – wspomina Jessica Chastain w rozmowie z „The Irish Times”.

Choć umiejętności zdobyte dzięki studiom utwierdziły zdolną absolwentkę w przekonaniu, że aktorstwo jest słusznym wyborem, ona sama starannie selekcjonowała proponowane role w oczekiwaniu na tę, która pozwoli w pełni zaprezentować jej zawodowe możliwości. Stanowczo odmówiła udziału w „Iron Man 3”, stawiając na współpracę z początkującymi twórcami oraz kobietami. Czym uzasadnia swój wybór i czy w jej przypadku taka strategia okazała się skuteczna?

Jessica Chastain: pierwsza kobieta w rodzinie, która poszła do college’u

Pochodząca z wielodzietnej rodziny Jessica Chastain nie miała łatwego dzieciństwa. – Nasza mama bardzo ciężko pracowała, abyśmy mieli co jeść, jednak często zdarzało się i tak, że wraz z moimi dwiema siostrami i dwoma braćmi kładliśmy się spać głodni. To był bardzo trudny czas. Starania mojej mamy nauczyły mnie jednak tego, by myśleć o innych osobach. Nie jestem zainteresowana sobą samą, zawsze mam na względzie dobro innych – zauważa w cytowanej rozmowie.

Ambitna mieszkanka Sacramento była pierwszą kobietą w swojej rodzinie, która poszła do college’u. Zlokalizowaną w Nowym Jorku uczelnię Juilliard School nazywała „domem z dala od domu”, a ukończenie edukacji byłoby utrudnione bez stypendium ufundowanego przez Robina Williamsa, które pokrywało dwa ostatnie z czterech lat nauki w szkole. – Posiadanie tej poduszki finansowej pozwoliło mi ze spokojem skupić się na nauce i odetchnąć z ulgą w przeświadczeniu, że uda mi się uzyskać dyplom – pisała na Instagramie na początku maja bieżącego roku, gdy wraz z innymi absolwentami uczelni wzięła udział w sesji zdjęciowej zorganizowanej przez „Vanity Fair”. Wraz z Christine Baranski, Danielle Brooks czy Laurą Linney wspominały szkolne lata, wspierając przy tym kampanię mającą na celu zniesienie wysokich opłat dla obecnych i przyszłych studentów ich alma mater.

Zanim Jessica Chastain skorzystała z możliwości stypendium, przez pierwsze dwa lata nauki łączyła edukację z pracą w pobliskiej bibliotece, a także pobierała pożyczki, by móc finansowo poradzić sobie w nowym mieście i uiścić niezbędne opłaty bez opóźnień. – Bardzo stresował mnie brak pieniędzy – wspomina w cytowanym poście. – W czasie studiów stać mnie było jedynie na jedzenie w szkolnej stołówce. O wizytach w restauracji nie było mowy – dodaje.

Czytaj więcej

Sarah Jessica Parker mocnymi słowami broni swojej serialowej bohaterki. O co chodzi?

Jessica Chastain: siedem filmów jednym roku

Niestrudzone szlifowanie umiejętności aktorskich w licznych przedstawieniach organizowanych przez studentów Juilliard School pozwoliło zdobyć doświadczenie, które miało zaprocentować w działalności zawodowej już po opuszczeniu murów uczelni. – Gdy dużo ćwiczysz, nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak te małe ziarenka zasadzone w tobie zaczynają kiełkować i przynosić plony po latach – opisywała metaforycznie w cytowanym poście.

W jej przypadku pierwsze lata po ukończeniu szkoły upłynęły głównie na grze w dwóch serialach: „Ostry dyżur” oraz „Veronica Mars”. Na debiut filmowy przyszedł czas w 2004 roku, gdy 27-letnia wówczas aktorka wcieliła się w rolę Carolyn Stoddard w dramacie „Dark Shadows”. Po czterech latach, za sprawą tytułowej roli w filmie „Jolene” otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Seattle. Nie lada osiągnięciem w karierze rudowłosej piękności był występ w siedmiu filmach fabularnych w jednym roku. Były to kolejno: „Drzewo życia”, „Take Shelter”, „Teksas – Pola śmierci”, „Służące”, „Touch of Evil”, „Koriolan” oraz „Wilde Salome”, które miały premierę w 2011 roku. Rola Celii Foote w filmie „Służące” zapewniła aktorce pierwsze nominacje do Oscara, Złotych Globów czy Critics’ Choice Awards, a także nagrodę Amerykańskiej Gildii Aktorów Filmowych. Za sprawą kreacji Pani O'Brien w filmie „Drzewo życia”, w którym wystąpiła u boku Brada Pitta, a także Samanthy LaForche w „Take Shelter”, Jessica Chastain otrzymała nagrodę Amerykańskiego Stowarzyszenia Krytyków Filmowych.

Czytaj więcej

Pamela Anderson: Chcę rzucić wyzwanie standardom panującym w branży beauty

Jessica Chastain: sprzeciw wobec dysproporcji w wynagrodzeniach

Wśród docenionych przez widzów i krytyków filmów, w których wystąpiła utalentowana Amerykanka znalazł się też między innymi thriller „Wróg numer jeden”. Odegraną przez Chastain rolę młodej agentki CIA o imieniu Maya porównuje się do kreacji Jodie Foster w „Milczeniu owiec”, a o jakości jej występu świadczy kolejna nominacja do Oscara, jak również zdobyty – jedyny w jej dotychczasowej karierze – Złoty Glob. Na upragnioną Nagrodę Akademii przyszedł czas w 2022 roku, gdy 45-letnią aktorkę doceniono za rolę Tammy Faye Bakker w dramacie „Oczy Tammy Faye”. Odbierając statuetkę z rąk Anthony’ego Hopkinsa, dziękowała swoim wyśmienitym konkurentkom: Nicole Kidman, Penélope Cruz, Olivii Colman i Kristen Stewart.

Mając na uwadze dysproporcje w zarobkach między aktorami i aktorkami wcielającymi się w główne role w kinowych hitach, absolwentka Juilliard School odmówiła udziału w „Iron Man 3”. – Uważam, że propozycja, jaką mi złożono, nie była stosowna, biorąc pod uwagę liczbę dni zdjęciowych i wielkość projektu. Jeśli aktor, który o takim samym poziomie doświadczenia jak ja, ma pracować nad danym projektem tyle samo dni, co ja, to nasze zarobki powinny być identyczne. Gdybym miała pracować z Leonardo DiCaprio, to rozumiem, że jemu należałoby zaoferować wyższą stawkę ze względu na jego doświadczenie. I to byłoby uczciwe. Jednak nie zamierzam już dłużej akceptować sytuacji, w której zarabiam jedną czwartą tego, co mój partner z planu – zastrzegała w wywiadzie dla „Variety” w 2017 roku.

W rolę naukowczyni, która opracowuje eksperymentalny sposób na leczenie kalectwa nabytego w wyniku obrażeń, wcieliła się ostatecznie Rebecca Hall, jednak jej udział w show został okrojony w porównaniu do oryginalnego scenariusza. – Na wczesnych etapach prac postać kobieca stanowiła oś fabuły. Jednak zaczęły docierać do nas sygnały, że kobiece zabawki nie sprzedają się tak dobrze jak męskie. Po wielu konsultacjach zmieniliśmy scenariusz, właśnie ze względu na produkcję zabawek – uzasadniał tę decyzję reżyser i scenarzysta filmu, Shane Black, w rozmowie z portalem „Uproxx”.

Czytaj więcej

Jennifer Lawrence ma oryginalną radę dla aspirujących aktorów. Chodzi o posiadanie dzieci

Jessica Chastain: chcę pomagać początkującym twórcom zdobywać doświadczenie

Zamiast udziału w filmach o superbohaterach, Jessica Chastain preferuje pracę nad produkcjami wyreżyserowanymi przez kobiety oraz początkujących twórców. – Siedem procent. Tyle filmów w Stanach Zjednoczonych wyreżyserowały kobiety w minionym roku – wyliczała skrupulatnie w 2017 roku, w rozmowie z „The Irish Times”. – Szukam reżyserek. Staram się przynajmniej raz w roku pracować z jedną z nich. Gdy w moim kalendarzu nie ma planów na wiele produkcji w danym roku, czasem robi się ciężko. Wówczas szukam kogoś do współpracy choćby przy krótkim filmie. Bardzo istotne jest dla mnie to, by pomagać początkującym twórcom w zdobywaniu doświadczenia, którego potrzebują, żeby dostać większe zlecenia. Niedawno zakończyłam pracę z Niki Caro nad filmem „Azyl” (oryg. „The Zookeeper's Wife” – przyp. red.). Jest niesamowitą reżyserką, która właśnie rozpoczęła zdjęcia do filmu za 100 milionów dolarów dla Disney’a („Mulan” – przyp. red). Oczywiście nie jest to moją zasługą, jednak dzięki „Azylowi” wreszcie zwrócono na nią uwagę – zastrzega.

Uważana za jedną z najmilszych aktorek w Hollywood, przez licznych rozmówców, którzy przeprowadzali z nią wywiady, określana jako empatyczna i wrażliwa, Jessica Chastain z rezerwą wypowiada się na tematy związane z jej życiem prywatnym. W dniu, w którym otrzymała swoją pierwszą nominację do Oscara, poznała też przyszłego męża, włoskiego przedsiębiorcę związanego z branżą modową, Gian Luca Passi de Preposulo. – Jestem bardzo szczęśliwą osobą. Moja kariera rozwija się tak, jak marzyłam i do tego życie prywatne układa się wspaniale – mówiła po roku znajomości w wywiadzie dla telewizji Extra. Zakochani pobrali się we Włoszech w 2017 roku i mimo popularności utrzymują swoje życie rodzinne z dala od blasku fleszy. – Musisz bardzo uważać na to, z kim się spotykasz i z kim wiążesz się na stałe. Jeśli będąc aktorką wychodzisz za mąż za innego aktora, to zwielokrotni uwagę kierowaną na ciebie – zastrzega w rozmowie z „The Irish Times”. – Wiele znanych osób epatuje swoim życiem prywatnym i to dodatkowo przyciąga uwagę w ich kierunku. Nie oceniam tego negatywnie. Po prostu czuję, że to nie dla mnie – dodaje, rezygnując przy tym z podania jakichkolwiek nazwisk.

Źródła:
https://www.irishtimes.com/
https://www.vanityfair.com/
https://variety.com/

– Ludzie często stają się tacy, jak mówią o nich inni. W liceum powtarzano mi, że nie jestem bystrą osobą. Nauczycieli irytowała moja wybujała wyobraźnia i kreatywność, przez co uchodziłam za trudne dziecko, które nie potrafiło w skupieniu przyjmować tego, czego próbowano mnie nauczyć. Chcieli wytrząsnąć ze mnie artystkę. Gdy dostałam się do Juilliard School, gdzie w trakcie studiów aktorskich zgłębiałam też filozofię i przedmioty humanistyczne, pokochałam to i radziłam sobie świetnie. Wtedy po raz pierwszy pomyślałam: „chwileczkę, chyba nie jestem aż tak głupia” – wspomina Jessica Chastain w rozmowie z „The Irish Times”.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Jej historia
Pamela Anderson: Chcę rzucić wyzwanie standardom panującym w branży beauty
Jej historia
Była premier Nowej Zelandii bohaterką filmu dokumentalnego. „W moim baku brakuje paliwa”
Jej historia
Księżniczka Lalla Hasna z Maroka ma duszę aktywistki
Jej historia
Ella Mills i jej zawrotny sukces finansowy zrodzony z kryzysu zdrowotnego
Jej historia
Sukcesy zawodowe Anny Faris nie zawsze szły w parze z powodzeniem w życiu prywatnym