Sukcesy zawodowe Anny Faris nie zawsze szły w parze z powodzeniem w życiu prywatnym

Anna Faris, gwiazda serialu "Mamuśka" mówi, że opieka nad synem pozwoliła jej przezwyciężyć własne lęki. Jack przyszedł na świat 7 tygodni przed terminem, przez miesiąc walczył o życie, przeszedł pięć operacji. Dziś jest radosnym nastolatkiem

Publikacja: 18.05.2025 14:09

Anna Faris, absolwentka studiów z zakresu literatury na Uniwersytecie Waszyngtońskim, córka nauczyci

Anna Faris, absolwentka studiów z zakresu literatury na Uniwersytecie Waszyngtońskim, córka nauczycielki i profesora socjologii rzeczonej uczelni, jeszcze w trakcie nauki marzyła o karierze pisarki.

Foto: East News

Jako chaotyczna Christy Plunkett w emitowanym w latach 2013-2021 serialu „Mamuśka”, Anna Faris nie wydaje się być wzorem troskliwej mamy. Nastoletnia ciąża, próby poradzenia sobie z uzależnieniami od nielegalnych substancji, konieczność łączenia obowiązków w zawodowych z samotnym wychowaniem dwojga dzieci, a także niełatwa relacja z własną matką sprawiają, że bohaterka nie zawsze podejmuje przemyślane, bezpieczne dla członków swojej rodziny, decyzje.

Osiem sezonów popularnego show pozwoliło widzom przekonać się, że nawet w najbardziej niesprzyjających okolicznościach można liczyć na pomoc najbliższych, a błędy rodzicielskie z czasem przytrafiają się z coraz mniejszą częstotliwością, ustępując miejsca łagodności i większej wyrozumiałości wobec potrzeb dorastających dzieci. W prawdziwym życiu Anna Faris nie musi wprawdzie borykać się z problemami podobnymi do tych zaprezentowanych na ekranie, jednak wyzwań w opiece nad 12-letnim synem nie brakuje. Jak sobie z nimi radzi czy musi przy tym pokonywać własne lęki?

Anna Faris: sukcesy w życiu zawodowym

Absolwentka studiów z zakresu literatury na Uniwersytecie Waszyngtońskim, córka nauczycielki i profesora socjologii rzeczonej uczelni, jeszcze w trakcie nauki marzyła o karierze pisarki. Chciała zostać autorką ciekawych powieści, w międzyczasie przyjmując zlecenia aktorskie, które miały jedynie finansowo wesprzeć realizację tych planów. Role w takich filmach jak „Zaułek kochanków”, „Między słowami”, „Tajemnica Brokeback Mountain" czy każda z trzech części czarnej komedii „Straszny film” utwierdziły ją jednak w przekonaniu, że zajęcie, które traktowała jako dorywcze, staje się dla niej wiodące, zapewniając przy tym niesłabnącą popularność wśród widzów.

Dodatkowym potwierdzeniem były liczne nominacje do nagród filmowych, takich jak People’s Choice, Teen Choice czy nagrody Amerykańskiej Gildii Aktorów Filmowych, a także liczne wyróżnienia MTV. Gdy po siedmiu sezonach wcielania się w rolę nieporadnej, choć pełnej uroku Christy Plunkett w serialu „Mamuśka”, w którym stworzyła niepowtarzalny duet z Allison Janney, postanowiła opuścić show, oglądalność serialu gwałtownie spadła i producenci zakończyli pracę nad kolejnymi sezonami niespełna rok później.

Czytaj więcej

Towarzysz Selmy Blair skradł show na przyjęciu „Vanity Fair”. „Z nim wszystko jest lepsze"

Anna Faris: lata wypełnione wizytami u lekarzy, ale i łzami szczęścia

Sukcesy zawodowe nie zawsze szły w parze z powodzeniem w życiu prywatnym. 48-latka ma za sobą dwa zakończone rozwodem małżeństwa: z Benem Indrą i Chrisem Prattem. Z tym ostatnim, poznanym na planie filmu „Szalona noc” w 2007 roku, Anna Faris doczekała się potomka, 12-letniego obecnie syna, Jacka. Chłopiec przyszedł na świat siedem tygodni przed terminem i pierwszy miesiąc życia spędził na oddziale intensywnej terapii. – Kolejne lata były wypełnione niezliczonymi wizytami u lekarzy, pięcioma operacjami oraz rehabilitacją, ale też łzami szczęścia i śmiechem, ponieważ Jack jest najbardziej uroczym maluchem, jakiego mogłam sobie wymarzyć – wspominała Anna Faris w 2021 roku, podczas gali wspieranej przez siebie organizacji Global Alliance to Prevent Prematurity and Stillbirth, zrzeszającej rodziców dzieci urodzonych przedwcześnie, a także tych, którzy doświadczyli narodzin martwych potomków.

Choć aktorzy rozwiedli się w 2018 roku, od tego czasu współdzielą opiekę nad synem. – Jack przeszedł długą drogę od bezbronnego maluszka wymagającego nieustannej opieki do silnego, szczęśliwego, pełnego życia i rozgadanego chłopca – wspominał Chris Pratt w jednym z wywiadów udzielonych podczas spotkania w ramach organizacji non-profit March of Dimes, której celem jest wyeliminowanie możliwych do uniknięcia problemów zdrowotnych matek i niemowląt, a także wspieranie i prowadzenie badań zmniejszających ryzyko przedwczesnych porodów i śmiertelności niemowląt.

Czytaj więcej

Ariana Grande: Terapia dla młodych artystów powinna być zapisana w kontrakcie

Anna Faris: z miłości do syna wiele razy przełamałam własne lęki

Choć rodzice 12-letniego Jacka są obecnie z związkach z innymi partnerami – Anna Faris poślubiła operatora filmowego Michaela Barretta, a Chris Pratt ożenił się z Katherine Schwarzenegger, z którą doczekał się trojga kolejnych dzieci – to jednak chłopiec cieszy się ich wsparciem, w niektórych okolicznościach wymagającym nie lada poświęcenia, zwłaszcza ze strony zatroskanej mamy. – Miłość do syna sprawiła, że bardzo wiele razy wykraczałam poza moją strefę komfortu i przełamywałam własne lęki. Jestem z tego naprawdę dumna i wiem, że Jack bardzo to docenia – wyznała aktorka podczas udzielonego w maju bieżącego roku wywiadu dla „Us Weekly”.

Wśród atrakcji, które serialowa Christy Plunkett zapewniła synowi mimo początkowych obaw, aktorka wymienia między innymi zgodę na korzystanie z uroków wesołych miasteczek czy parków rozrywki. – Cieszę się, że nie odmówiłam mu jazdy na roller coasterach czy zjeżdżalniach wodnych, których sama się obawiam. Jestem dumna z tego, że Jack może na mnie liczyć, nawet jeśli dla mnie oznacza to przełamanie własnej niepewności. Jako osoba rozpoznawalna mam świadomość tego, że moje rodzicielstwo jest poddawane nieco większej presji niż w przypadku innych rodziców – podkreśla w cytowanym wywiadzie.

Czytaj więcej

Margaret Qualley przypłaciła zdrowiem rolę w „Substancji”. „Zmiany trudne do wyleczenia”

Anna Faris: optymizm i wdzięczność mimo trudnych doświadczeń

Wrodzony optymizm i niewątpliwy talent komediowy, jakim została obdarzona Anna Faris, pozwalają jej ze spokojem i właściwym sobie poczuciem humoru wspominać inne przykre zdarzenie, którego doświadczyła w minionym czasie. W wyniku pożarów, jakie na początku bieżącego roku trawiły tereny Kalifornii, aktorka straciła zlokalizowany w Pacific Palisades dom, którego wartość szacowano na 5 milionów dolarów. Zorganizowana na czas ewakuacja pozwoliła jej i jej rodzinie uniknąć zagrożenia życia i zdrowia w wyniku niszczycielskiego żywiołu. – Mój syn i jego mama pozostają bezpieczni, za co jestem dozgonnie wdzięczny Bogu – relacjonował Chris Pratt w zamieszczonym w mediach społecznościowych nagraniu w styczniu bieżącego roku.

Wprawdzie sprawna akcja ewakuacyjna uchroniła aktorkę i jej rodzinę przed bezpośrednim zagrożeniem życia w wyniku pożaru, zdarzenia sprzed kilku miesięcy nadal wywołują trudne wspomnienia. – To dość surrealistyczne. Oczywiście jesteśmy w trakcie budowy nowego domu, do którego, mam nadzieję, uda nam się wprowadzić w ciągu roku, jednak muszę liczyć się z tym, że pamięć o poprzednim miejscu zamieszkania pozostanie ze mną na zawsze – zauważa w rozmowie z  „Us Weekly”.

Czytaj więcej

Millie Bobby Brown zarzuca nękanie dziennikarzom. Chodzi o wrażliwy temat

Anna Faris o zarządzaniu w sytuacjach kryzysowych

Niszczycielska moc żywiołu nie pozbawiła aktorki wiary w pozytywny rozwój wydarzeń związanych z budową nowego domu, a także przeświadczenia, że mimo trudności należy odczuwać wdzięczność za ocalone życie i zdrowie. – Mam nadzieję, że to nie zabrzmi zbyt ckliwie, ale odczuwam wielką ulgę, że nikt z moich najbliższych nie ucierpiał w wyniku pożaru. Niestety, nie każdy miał tyle szczęścia co ja – zaznacza. – Budowa nowego domu napawa nas radością, a nasze dzieci: Jack oraz syn i córka mojego męża, których wychowujemy wspólnie, wręcz nie mogą doczekać się przeprowadzki – dodaje.

48-latka wspomina też sam moment ewakuacji, gdy w pełni świadomie rezygnowała z zabierania ze sobą cennych pamiątek rodzinnych, wierząc, że lada moment wróci do domu i zastanie go w nienaruszonym stanie. – Gdy wraz z Jackiem opuszczaliśmy dom, mijałam obrazy mojego dziadka i stosy zdjęć, które przez lata gromadziłam. Miałam przeświadczenie, że nie muszę brać tych pamiątek ze sobą, bo za chwilę okaże się, że ewakuacja nie jest potrzebna. Czas pokazał, że nie nadaję się do zarządzania sytuacjami kryzysowymi – dodaje z lekkim uśmiechem.

Wbrew tym słowom trudno nie zauważyć, że właśnie w sytuacjach kryzysowych filmowa Cindy Campbell radzi sobie bez zarzutu, a przełamywanie własnych lęków dla dobra syna, utrzymywanie przyjacielskich relacji z byłym mężem czy zachowanie optymizmu mimo utraty domu stanowią ku temu niezbite dowody.

Źródła:
https://www.usmagazine.com/
https://www.bbc.com/
https://unqualified.com/

Jej historia
Zofia z Edynburga – aktywistka błękitnej krwi. Ma unikatowe podejście do wyglądu
Jej historia
Pierwsza kobieta dyrektor Muzeów Watykańskich – mianowanana przez Franciszka. Kim jest Barbara Jatta?
Jej historia
Patricia Vargas Llosa. Trwała przy mężu nobliście pół wieku, wybaczyła mu zdradę
Jej historia
Zbuntowana księżniczka Amira al-Tawil. Wykorzystała pieniądze męża na pomoc kobietom
Jej historia
Była wokalistka En Vogue przedstawiła kulisy decyzji o zamieszkaniu w samochodzie