– Wspaniale było poznawać się i powoli w sobie zakochiwać. Udało nam się zachować wówczas prywatność i ukrywać nasz związek tak długo, jak tylko było to możliwe. Byliśmy z tego bardzo dumni – tak początki romantycznej relacji z Bradem Pittem wspominała Jennifer Aniston w obszernym wywiadzie dla „Vanity Fair” udzielonym we wrześniu 2005 roku.
Związek będących u szczytu sławy, uwielbianych przez widzów i obdarzonych nieprzeciętną urodą aktorów rozpadał się wtedy na oczach świata, a 36-letnia wówczas gwiazda serialu „Przyjaciele” zgodziła się na intymną rozmowę, w której na czynniki pierwsze rozkładano jej uczucia, spostrzeżenia, a także plany, jakie nie doczekały się realizacji. – Gdy mężczyzna się rozwodzi, nigdy nie oskarża się go o to, że wybiera karierę zamiast dzieci. To mnie zirytowało. Nigdy nie powiedziałam, że nie pragnę potomstwa. Bardzo tego pragnęłam i nadal pragnę. Chcę tego wszystkiego – mówiła rozżalona, odnosząc się do licznych insynuacji, jakoby jej rzekoma niechęć do powiększenia rodziny miała stać się główną przyczyną rozpadu jej małżeństwa trwającego niecałe pięć lat.