Nie da się pracować 12 godzin dziennie, być w ciągłym stresie, nie mieć czasu na odpoczynek poza godzinami (krótkiego snu) i jednocześnie mieć pewność, że będzie się dobrze zarządzać zespołem. Do tego potrzeba czystego umysłu – mówi Sophie Plumer cytowana przez francuski magazyn „Madame Figaro”. Dlatego zaleca rozsądnie gospodarowanie swoim kalendarzem - tak, żeby było w nim miejsce na wypoczynek i pasje.

„Szef, który wychodzi o 17:00, żeby jechać pograć w koszykówkę, lub robić inne rzeczy niezwiązane z pracą, daje pracownikom wzór zdrowego stylu życia” – argumentuje Sophie Plumer. Nie widzi też przeszkód, żeby menedżerowie robili sobie przerwy w ciągu dnia. To wręcz wskazane, bo powinni móc obniżać napięcie poza firmą, czy też uporządkować swoje myśli i pomysły. Warto podkreślić, że tydzień pracy we Francji ustawowo trwa 35 godzin, a zdecydowana większość pracowników ma godzinne przerwy w pracy na południowy posiłek. Zgodnie z prawem nie można pracować więcej niż 10 godzin dziennie.

Czytaj więcej

Trudna sztuka asertywności w pracy. Jak panować nad obowiązkami i umieć odmawiać?

„Nie chodzi o to, żeby każdego dnia wychodzić wcześniej z pracy, ale żeby przywrócić kontrolę nad swoim czasem” – precyzuje Chine Lanzmann, trenerka przywództwa kobiet i założycielka programu Woman Impact. Dodaje, że jednego dnia można popracować krócej, a z kolei w inne zostać dłużej, żeby skorzystać z tego, że w biurze jest cisza i spokój. Zamiast sztywnego przestrzegania harmonogramu zaleca się elastyczne podejście do niego i prowadzenie zrównoważonego stylu życia pamiętając, że liderzy są odpowiedzialni za zdrowie psychiczne i bezpieczeństwo swoich podwładnych. Zmęczony, wypalony zawodowo szef ze zrujnowanym życiem osobistym nie będzie dla nikogo inspiracją ani motywatorem.