Królowa piękności Bela Bajaria - kobieta, która decyduje, co świat ogląda na Netfliksie

Kiedyś godzinami oglądała seriale, by nauczyć się akcentu, bo koledzy z niej drwili. Dziś Bela Bajaria, dyrektorka do spraw treści w Netfliksie, dysponuje budżetem 17 miliardów dolarów i zajmuje wysokie miejsca na listach osób, które rządzą światem.

Publikacja: 27.09.2024 12:21

Bela Bajaria wymyśliła, by wyjść poza bańkę Hollywood i poszerzać ofertę filmami i serialami z innyc

Bela Bajaria wymyśliła, by wyjść poza bańkę Hollywood i poszerzać ofertę filmami i serialami z innych krajów.

Foto: PAP/ABACA

Pytana, jak osiągnęła sukces, którym teraz może się chwalić, Bela Bajaria odpowiada: - To proste: nie znałam nikogo, moi rodzice też nie. Hindusów nie było w branży rozrywkowej.

W 2022 r. znalazła się na liście stu najbardziej wpływowych ludzi na świecie magazynu „Time”. Rok temu „Forbes World” oraz „Fortune” umieściły ją w światowym rankingu stu najpotężniejszych kobiet. Jeśli Bela Bajaria kupi serial czy film, lub wyrazi zgodę na ich finansowanie, trafi on na ekrany ponad 270 milionów abonentów w 190 krajach. Bajaria decydowała o produkcji największych hitów Netflixa, m.in. „Squid Game”, „Wednesday”, czy „Domu z papieru”. Skąd wie, czy serial odniesie sukces? Żartuje, że wymaga to „odpowiedniego punktu widzenia oraz szczypty magicznego pyłu”.

Bela Bajaria – dyrektor ds. treści w Netfliksie

Dopytywana o konkrety, mówi na łamach „Variety”: - Największe błędy to programowanie na jedną wrażliwość lub zakładanie, że inni podzielają twój gust. Jeśli próbujesz stworzyć film lub serial, który spodoba się każdemu, zazwyczaj robisz coś, co nie podoba się nikomu. Co znaczy jakość? Co jest dobre, a co nie? To wszystko brzmi subiektywnie. Wiemy, że nasi abonenci oglądają do sześciu różnych gatunków miesięcznie, kierując się nastrojem lub impulsem. Niezależnie od tego, czy chcą zobaczyć film akcji, komedię romantyczną, thriller czy dokument sportowy, jesteśmy po to, aby ich zadowolić, ale też zaoferować niespodziankę.

Bajaria nie ukrywa, że chce zabawiać, a nie zbawiać świat. Podkreśla, że w jej pracy groźniejsza od ryzyka jest rutyna: - Nie będziemy ze strachu rezygnowali z czegoś, ponieważ wcześniej nie zadziałało. Ale też nie zamierzamy decydować się na coś tylko dlatego, że kiedyś już się sprawdziło.

To ona wymyśliła, by wyjść poza bańkę Hollywood i poszerzać ofertę filmami oraz serialami z innych krajów. Wiele z nich stało się przebojami platformy. - Wyjątkowe historie mają uniwersalny charakter. Nie jest istotne, skąd pochodzą, ani kto je stworzył. Z doświadczenia wiem, jaką siłę ma łączenie kultur - wyjaśnia.

Bela Bajaria – królowa piękności

Życie i kariera 52-letniej dziś Beli mogłyby stać się kanwą scenariusza dla Netfliksa. Jej rodzice, Hindusi, poznali się i pobrali w Kenii, ale przeprowadzili się do Londynu, by ich dzieci, mogły zostać obywatelami brytyjskimi. Gdy Bela miała pięć lat, wyjechali do Stanów, jednak nie mogli sprowadzić córki do siebie, bo ich wizy straciły ważność. Bela została w Londynie pod opieką dziadków i dołączyła do rodziców w Kalifornii jako 9-latka. To był dla niej trudny czas. – Koledzy śmiali się ze mnie, a ja nie chciałam być tą ciemnoskórą dziewczynką z dziwnym akcentem – wspominała. Godzinami oglądała seriale, by poprawić wymowę. Dzięki nim zobaczyła też, jak bardzo różnią się rodziny amerykańskie od tradycyjnych hinduskich. - To był konflikt wartości, sporo czasu zajęło mi, by się w nim odnaleźć - przyznaje.

Czytaj więcej

Ostatni taniec w Hollywood. Dlaczego Kathy Bates rezygnuje z zawodu

Na studiach, za namową znajomych, wzięła udział w konkursie piękności i została koronowana na Miss India Kalifornia, potem na Miss India USA i Miss India Worldwide, czyli najpiękniejszą Hinduskę mieszkająca poza Indiami. Miała 21 lat i dostała propozycję z Bollywood. Marzyła o pracy przy filmach, ale kariera aktorki jej nie interesowała.

Pracowała w myjni samochodowej rodziców i wysyłała setki CV do wytwórni. Dostała tylko dwie odpowiedzi, m.in. z CBS. - Po pięciu rozmowach kwalifikacyjnych poproszono mnie jeszcze o napisanie dziesięciostronicowego testu. Wtedy poprosiłam, żeby przyjęli mnie na miesięczny okres próbny, a potem podjęli decyzję - opowiada. Została asystentką w CBS w dziale filmów i miniseriali. Jak przyznaje, nie miała o niczym pojęcia, więc korzystała z każdej okazji, by się uczyć. Czytała wszystkie scenariusze, notatki z produkcji, oglądała stare filmy, by poznać ich historyczne konteksty. Po trzech latach jeden z producentów dostał awans i zaproponował, by Bela objęła jego stanowisko. - To było ogromne zaskoczenie, nawet z nim wcześniej nie rozmawiałam. Wydawało mi się, że moja praca jest niewidoczna, a tymczasem ktoś mnie obserwował. Z asystentki od razu stałam się producentką - opowiada „Vanity Fair”.

Bela Bajaria na rzecz równości

Od tamtej pory zajmowała coraz bardziej eksponowane stanowiska w kilku studiach filmowych, a w 2016 r. rozpoczęła pracę w Netfliksie, od roku jest tam dyrektorką do spraw treści. Zarabia 16 milionów dolarów rocznie. Jej biuro mieści się w Los Angeles, jednak Bela rzadko w nim bywa. Podróżuje do 32. biur firmy, od Sydney do Bombaju. Tam, jak mówi, przekazuje klucze lokalnym autorom, reżyserom i aktorom, czyli decyduje, komu przyznać finansowanie. Dysponuje budżetem 17 miliardów dolarów. - Netflix ma być zarówno lustrem, w którym każdy może zobaczyć produkcje swojego kraju, jak i oknem na świat, umożliwiającym odkrywanie innych kultur. Żadna firma rozrywkowa nie ma tak ambitnego programu – deklaruje. Bajaria utworzyła też fundusz na rzecz równości twórczej, wspierający kobiety. - Twórczynie, które przez długie lata były w drugim szeregu, dostały takie same szanse, jakie do tej pory mieli mężczyźni. Chodzi szczególnie o przedstawicielki różnych grup i kultur. Gdy dorastałam, w amerykańskiej telewizji nie występowały osoby podobne do mnie, czyli hinduskiego pochodzenia. Wiele kobiet długo musiało czekać, aż na ekranie pojawią się bohaterki, o których mogłyby powiedzieć: ona jest taka, jak ja - mówi. Netflix sfinansował „The Old Guard”, pierwszy film o superbohaterach, który zrealizowała afroamerykańska reżyserka oraz „Romę”, gdzie zagrała Yalitza Aparicio i jako pierwsza rdzenna Amerykanka dostała nominację do Oscara. Podpisał też umowę na wyłączność z Janet Mock, transpłciową pisarką, reżyserką i producentką.

Bela Bajaria – dobre wybory to jej specjalność

W tym samym 2016 roku, w którym Bela dołączyła do Netfliksa, platforma zadebiutowała w Polsce. Pierwszy wyprodukowany dla niej polski serial - „1983” - nie zyskał uznania, za to „1670” jest hitem. Dużą popularnością cieszyły się „Wielka woda” i trylogia „Rojst”, a film „Znachor” w tydzień po premierze zajął drugie miejsce wśród najchętniej oglądanych na świecie produkcji nieanglojęzycznych, miał prawie 12 mln wyświetleń. Pod względem liczby użytkowników – 7 milionów – zajmujemy piąte miejsce w Europie, za Wielką Brytanią, Niemcami, Hiszpanią i Włochami.

Czytaj więcej

Córka Jennifer Garner i Bena Afflecka zaczyna prestiżowe studia. Doceniono nie tylko jej wiedzę

Od przyszłego roku Netflix przestaje publikować raporty o liczbie subskrybentów, dla firmy ważniejszy jest czas spędzony na korzystaniu z serwisu. Platforma notuje rekordowe dochody, w ostatnim kwartale ubiegłego roku wyniosły prawie 9 miliardów dolarów. Liczba użytkowników również wzrosła – o ponad 9 mln w ciągu trzech miesięcy, co było skutkiem zakazu współdzielenia kont. Wiele osób wybiera wprowadzony niedawno tańszy pakiet z reklamami, na których Netflix również sporo zarobi.

Dyrektorka do spraw treści może więc być spokojna, jej firma pozostaje hegemonem wśród platform streamingowych, mimo że przybywa jej konkurentów, takich jak Disney, Prime Video czy SkyShowtime. Siłą Netflixa są produkcje z całego świata, owa różnorodność, o którą Bela Bajaria zawsze zabiegała i nadal zamierza ją wspierać.

Źródła:
newyorker.com
variety.com
vanityfair.fr
wirtualnemedia.pl
netflix.com

Pytana, jak osiągnęła sukces, którym teraz może się chwalić, Bela Bajaria odpowiada: - To proste: nie znałam nikogo, moi rodzice też nie. Hindusów nie było w branży rozrywkowej.

W 2022 r. znalazła się na liście stu najbardziej wpływowych ludzi na świecie magazynu „Time”. Rok temu „Forbes World” oraz „Fortune” umieściły ją w światowym rankingu stu najpotężniejszych kobiet. Jeśli Bela Bajaria kupi serial czy film, lub wyrazi zgodę na ich finansowanie, trafi on na ekrany ponad 270 milionów abonentów w 190 krajach. Bajaria decydowała o produkcji największych hitów Netflixa, m.in. „Squid Game”, „Wednesday”, czy „Domu z papieru”. Skąd wie, czy serial odniesie sukces? Żartuje, że wymaga to „odpowiedniego punktu widzenia oraz szczypty magicznego pyłu”.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Jej historia
Klientka szeptuchy z Podlasia: Nawet kiedy Wala z Orli zmarła, czuję jej wpływ na moje życie
Jej historia
Lee Miller. Film o pierwszej fotoreporterce wojennej wkrótce w kinach. Była aniołem i demonem
Jej historia
Romy Schneider – tragiczne życie gwiazdy kina i wielkiej miłości Alaina Delona
Jej historia
Zofia Czekalska ps. Sosenka: Żyjcie mądrze, by jeden drugiego nie nienawidził
Jej historia
Mija 27 lat od śmierci księżnej Diany. A teorie spiskowe nie umierają