Raport, o którym mowa, opracowała agencja Profeina, realizująca projekt PR “Stimulating demand from young voters for greater action on air quality”, finansowany przez Clean Air Fund. Przeprowadzone badanie, na podstawie którego przygotowano analizy, pokazało, że choć młodym Polkom bardziej zależy na zdrowiu, środowisku i sprawach społecznych, to znacznie rzadziej czują, że ich wartości i poglądy są reprezentowane przez partie.

Parytety - marzenie (nie?) do spełnienia

Jeszcze przed ogłoszeniem list wyborczych zdecydowanych do udziału w wyborach było zaledwie 43 proc. badanych respondentów, przy czym wśród samych młodych kobiet ta gotowość była niższa i wynosiła zaledwie 39 proc. W dodatku młodym kobietom trudniej jest znaleźć na listach kandydatki, z którymi mogłyby się utożsamić, ponieważ ogólnie rzecz biorąc, jest ich mniej niż kandydatów. Jak wynika z analizy OKO.Press opartej na danych z PKW, niemal idealny parytet panuje tylko na listach Lewicy (452 kandydatki i 460 kandydatów). W pozostałych komitetach zaznacza się przewaga kandydujących mężczyzn.

Czytaj więcej

Dlaczego kobiety nie chcą iść na wybory? Chodzi o łatwość mówienia "nie wiem"

Potrzeby i troski zależne od płci

Jest to o tyle ciekawe, że jak pokazuje raport, to właśnie biorące udział w badaniu kobiety wykazywały większe zaangażowanie i troskę o ważne kwestie społeczne. Młode Polki częściej deklarowały odczuwanie niepokoju towarzyszącemu wchodzeniu w dorosłe życie - to doświadczenie 55 proc. wyborczych debiutantów i aż 71 proc. debiutantek. Niepokoi je m.in. wysoka inflacja i rosnące koszty życia (78 proc. wobec 65 proc. u mężczyzn), jak również kondycja psychiczna ludzi (45 proc. wobec 32 proc.).

Dwudziestolatki częściej od dwudziestolatków interesuje stan edukacji (55 proc. wobec 42 proc.), opieka zdrowotna (50 proc. wobec 42 proc.) czy dostępność mieszkań (46 proc. wobec 35 proc). Z kolei młodych mężczyzn bardziej zajmuje sytuacja gospodarcza Polski (47 proc. wobec 37 proc. u kobiet) i wysokość podatków (46 proc. wobec 36 proc.) czy rozwój nowych technologii (52 proc. wobec 24 proc.).