Księżniczka Ingrid Alexandra Glücksburg, która w 2022 r. obchodziła swoje 18. urodziny, w oficjalnej przemowie wygłoszonej w towarzystwie członków norweskiej rodziny królewskiej, zwracała się bezpośrednio do każdego z nich, kierując ciepłe słowa podziękowania za ich wsparcie, naukę w wielu dziedzinach życia oraz wspólnie spędzony czas. Na długiej liście osób wymienionych wówczas przez wkraczającą w dorosłość księżniczkę nie zabrakło jej mamy – księżnej Mette-Marit Tjessem Høiby, taty – księcia księcia Haakona, a także braci: młodszego o rok Sverre’a Magnusa oraz starszego o siedem lat przyrodniego brata Mariusa Borga Høiby, pochodzącego z pierwszego małżeństwa jej mamy. – Marius i Magnus, dajecie mi poczucie bezpieczeństwa. Wiem, że zawsze mogę zwrócić się do was, gdy coś mnie trapi. Wiele się od was nauczyłam i mogę z wami o wszystkim porozmawiać. Dziękuję, że jesteście przy mnie, gdy was potrzebuję – mówiła wówczas.
Podczas udzielonego w listopadzie wywiadu dla norweskiej telewizji NRK, 21-letnia obecnie księżniczka również wypowiedziała się na temat przyrodniego brata, jednak komentarz miał zgoła inny wydźwięk niż ten przed trzema laty. Skonfrontowana z pytaniem o zarzuty stawiane 28-latkowi, Ingrid Alexandra po raz pierwszy publicznie powiedziała, jak sytuacja wpływa na nią i jej rodziców.
Czytaj więcej
Kocha balet i jazdę konną. W ramach 3-letniego szkolenia wojskowego najbliższych 5 miesięcy spędz...
Księżniczka Ingrid Alexandra: wywiad dla krajowej telewizji z dala od domu
Rozmowa miała miejsce w Australii, gdzie przyszła królowa Norwegii w czerwcu dołączyła do grona studentów Uniwersytetu w Sydney. W przeznaczonej dla 70 000 osób auli zasiadła na honorowym miejscu, spokojnie udzielając odpowiedzi na niezliczone pytania zgromadzonych dziennikarzy. Wśród zagadnień pojawiły się między innymi te, związane z przygotowaniami do zbliżającej się sesji egzaminacyjnej na wydziale stosunków międzynarodowych i ekonomii politycznej. – Chyba nie wynalazłam żadnego rewolucyjnego sposobu na poradzenie sobie ze stresem. Po prostu krok po kroku przygotowuję się do poszczególnych egzaminów, które rozpoczynam 17 listopada – odpowiedziała.
Zapytana o to, czy tęskni za domem, odpowiada, że najbardziej brakuje jej spacerów z psem Molly oraz rozmów z najbliższymi. – Babcia regularnie przysyła długie maile, w których z detalami opisuje przebieg poszczególnych dni. Do wiadomości dołącza mnóstwo zdjęć, więc na bieżąco wiem, co dzieje się w rodzinie – wyjaśnia, potwierdzając, że królowa Norwegii, Sonja Haraldsen, rzeczywiście bez zarzutu radzi sobie z obsługą nowoczesnych narzędzi technologicznych. – Dziadek przysyła krótkie komunikaty, ponieważ nie lubi się rozpisywać i nie jest tak zaawansowany cyfrowo jak babcia – dodaje z uśmiechem, zapytana, czy z dala od domu może liczyć na wiadomości od króla swojego rodzinnego kraju, Haralda V.