W styczniu bieżącego roku 19-letnia księżniczka Eleonora, najstarsza córka króla Hiszpanii Filipa VI oraz królowej Letycji, zameldowała się na pokładzie żaglowca Juan Sebastian de Elcano. Wraz z liczącą 76 członków załogą statku, przyszła królowa Hiszpanii odbywa 5-miesięczny rejs, w trakcie którego odwiedzi osiem krajów, między innymi Brazylię, Urugwaj, Chile, Kolumbię, Dominikanę i Stany Zjednoczone. Wyprawa stanowi istotny element szkolenia wojskowego, rozpoczętego przez członkinię rodziny królewskiej latem 2023 roku. – Królowa i ja życzymy wam pomyślnych wiatrów! Wykorzystajcie tę przygodę najlepiej jak potraficie, aby wzbogacić wasze doświadczenia jako przyszli marynarze i żołnierze – mówił król Hiszpanii, który wraz z małżonką żegnał młodych żeglarzy przed rejsem.
Na dostępnych w hiszpańskich mediach nagraniach z rejsu dokumentowane są kolejne etapy podróży oraz zadania, jakie młodzi kadeci otrzymują do wykonania każdego dnia. Wynika z nich, że następczyni hiszpańskiego tronu – jedna z dziewięciu kobiet obecnych na statku – nie unika najtrudniejszych aktywności. Jak radzi sobie na pokładzie i jakie kolejne wyzwania podejmie tuż po powrocie z wielomiesięcznej wyprawy?
Księżniczka Eleonora: wyprawa śladami przodków
Wspinaczka na jeden z czterech masztów statku w celu zwijania żagli, obserwacja pozycji żaglowca przy pomocy optycznego przyrządu nawigacyjnego, sekstantu, utrzymanie czystości na pokładzie, a także udział w codziennych wykładach – to tylko niektóre z czynności, jakie przyszła królowa Hiszpanii wraz z pozostałymi kadetami podejmuje regularnie podczas pięciomiesięcznego rejsu w ramach szkolenia wojskowego.
Podobne wyprawy odbyli w przeszłości inni członkowie hiszpańskiej rodziny królewskiej: obecny monarcha Filip VI, który wyruszył w rejs w 1987 roku, a także, niemal trzydzieści lat wcześniej, jego ojciec, Jan Karol I. – Droga Eleonoro, pragnę podkreślić, że to doświadczenie, zarówno dla mnie, jak i dla twojego dziadka, było jednym z ważniejszych w naszym życiu. Stanowiło kluczowy element naszego szkolenia wojskowego, którego wartość doceniam do dziś – podkreślał król Filip VI w mowie pożegnalnej tuż przed rozpoczęciem rejsu, w którym śladami przodków bierze udział jego najstarsza córka.