– Obawiałem się, że moja najmłodsza córka poprosi mnie o pomoc i radę przed rozpoczęciem własnej działalności biznesowej. Zapewne zacząłbym przyglądać się firmom o podobnym profilu, co uznałbym za niełatwe i podchwytliwe zadanie. Prawdopodobnie byłbym przesadnie miły, jednak w rzeczywistości zastanawiałbym się, czy to słuszna decyzja. Na szczęście, żadna z tych rzeczy nigdy nie miała miejsca – takie obawy o zawodowe wybory 23-letniej obecnie córki, Phoebe Gates, wyrażał założyciel firmy Microsoft w rozmowie z „The New York Times”.
Jego pomoc nie była konieczna. Uruchomiona w kwietniu bieżącego roku aplikacja Phia, którą najmłodsza z trojga dzieci Melindy French Gates i Billa Gatesa założyła we współpracy z przyjaciółką Sophią Kianni, cieszy się ogromną popularnością wśród użytkowników. Jak podaje „Forbes”, młode przedsiębiorczynie pozyskały 8 mln kapitału zalążkowego, który umożliwił im udoskonalenie platformy zakupowej, rozbudowanie zespołu i zatrudnienie ekspertów specjalizujących się w technologii AI. Aplikacja, służąca do porównywania cen poszczególnych produktów w różnych sklepach internetowych, w ciągu kilku miesięcy od jej powstania, zyskała ponad 500 tys. użytkowników oraz blisko 5 tys. partnerów biznesowych. – Pamiętam, że za każdym razem, gdy mówiłam o planach uruchomienia własnej firmy, tata dopytywał, czy na pewno chcę to zrobić – wspomina 23-latka w rozmowie z „Business Insider”. Czas pokazał, że decyzja ambitnej przedsiębiorczyni była ze wszech miar słuszna, a niemały udział w motywowaniu Phoebe oraz jej starszej siostry, Jennifer Gates Nassar, do realizacji zawodowych ambicji, miała ich mama, Melinda French Gates. Jakie słowa i działania doświadczonej filantropki zapadły im w pamięć i przyczyniły się do sukcesu w wybranych przez nie dziedzinach?
Phoebe Gates: Mama mnie inspiruje
Jednym z istotnych punktów ceremonii zakończenia studiów Phoebe Gates była przemowa jej mamy. – Warto było ukończyć studia w przyspieszonym tempie, by usłyszeć te słowa. Mama mnie inspiruje. Jestem ogromnie wdzięczna za jej opiekę i wsparcie – pisała ubiegłoroczna absolwentka Uniwersytetu Stanford, szczegółowo relacjonując przebieg uroczystości wieńczącej trzyletnie studia z zakresu biologii. – Drodzy absolwenci, dajecie nam wiele powodów do celebrowania i podziwiania waszych sukcesów. Wasza obecność tutaj potwierdza, jak ambitnymi osobami jesteście i ile siły macie w sobie, by realizować zamierzone cele. Stanford to niezwykle wymagająca uczelnia, a wasz czas spędzony tutaj był obarczony wyzwaniami w postaci gwałtownych zmian na świecie, które wpłynęły na tryb waszej nauki i obecność na zajęciach. Z pewnością po ukończeniu edukacji wkraczacie w zupełnie inny świat niż ten, który znaliście, zaczynając studia. Ale też opuszczacie kampus przygotowani do roli leaderów, jakich ten świat obecnie potrzebuje – przekonywała 61-latka, adresując swoją wypowiedź nie tylko do obecnych na uroczystości absolwentów, ich rodzin oraz władz uczelni, ale i własnych rodziców, dla których Uniwersytet Stanford również na stałe zapisał się w historii ich wieloletniego związku. – Tata rozpoczynał tutaj studia z zakresu inżynierii lotnictwa i astronautyki w 1960 roku. Moje ulubione zdjęcie z tamtego okresu przedstawia mamę pomagającą mu przygotowywać projekty badawcze. Ze stosem kartek w jednej i stoperem w drugiej dłoni, asystowała mu w laboratorium, będąc w zaawansowanej ciąży z moją siostrą – wspominała podczas przemowy.
Niejako powielając podział ról w małżeństwie rodziców, również Melinda French Gates skupiła się na obowiązkach domowych, gdy niespełna dwa lata po ślubie, w 1996 r. po raz pierwszy została mamą. Wraz z pojawieniem się na świecie Jennifer, zrezygnowała z pracy w charakterze managerki marketingu w firmie Microsoft. – Chciałam aktywnie uczestniczyć w życiu rodzinnym, podobnie jak w przeszłości robiła to moja mama – pisała w wydanej w kwietniu 2025 r. biografii „The Next Day: Transitions, Change, and Moving Forward”.