Wielki strajk kobiet w Islandii. Wzięła w nim udział sama szefowa rządu

W Islandii tysiące kobiet w ramach protestu odmówiły w miniony wtorek pracy. Przedstawicielki wszystkich branż chciały w ten sposób zaprotestować przeciwko nierównościom płacowym między płciami - tzw. gender gap. Co ważne: w akcji wzięła udział sama premier Islandii - Katrín Jakobsdóttir.

Publikacja: 25.10.2023 20:50

Szefowa rządu Islandii Katrín Jakobsdóttir wzięła udział w wielkim strajku kobiet.

Szefowa rządu Islandii Katrín Jakobsdóttir wzięła udział w wielkim strajku kobiet.

Foto: PAP/EPA

Jak podało wczoraj BBC, islandzkie kobiety i osoby niebinarne nie stawiły się wczoraj w pracy - zarówno tej płatnej, jak i nieodpłatnej, na rzecz gospodarstwa domowego. Działanie, które podjęły panie, to znak sprzeciwu wobec nierównościom płacowym wynikającym ze zróżnicowania płciowego. Podjęto je, mimo że Islandia od 14 lat jest uznawana przez Światowe Forum Ekonomiczne za jeden z krajów, które najlepiej radzą sobie z realizacją zasad równości płci w obszarze działalności zawodowej kobiet i mężczyzn. Okazuje się jednak, że i tutaj istnieją pewne dysproporcje. Dotyczą one szczególnie zawodów zdominowanych przez kobiety: nauczycielek, pielęgniarek i lekarek. Premier Katrín Jakobsdóttir zapowiedziała, że wraz ze swoim rządem przyjrzy się uważnie problemowi wynagradzania kobiet pracujących w tych obszarach.

24 października kobiety strajkowały przede wszystkim w stolicy kraju – Rejkiawiku. Organizatorzy prostestów mówili o około 25 tys. osób, które wzięły udział w demonstracjach. To niemal 20 proc. mieszkańców miasta. Na ulice wyszły też mieszkanki mniejszych miast. Jak powiedziała jedna z organizatorek strajku, Freya Steingrimsdóttir, celem działań mieszkanek Islandii jest zwrócenie uwagi na to, że w kraju, który uchodzi za raj dla kobiet, również są obszary wymagające zmian.

Czytaj więcej

Wysoka inflacja pogłębiła w Polsce lukę płacową

„Kvennafri” czyli dzień wolny od pracy dla kobiet był wydarzeniem całodniowym. Uczestniczki oraz uczestnicy strajku protestowali 24 godziny. Jak napisano na stronie internetowej akcji (kviennafri.is) „Kobiety zarabiają średnio o 26% mniej niż mężczyźni. Podczas 8-godzinnego dnia pracy kobiety zarabiają tyle, ile mężczyźni po przepracowaniu 5 godzin i 55 minut. To oznacza, że jeśli dzień pracy zaczyna się o 9, a kończy o 17, kobiety przestają otrzymywać zapłatę za swoją pracę o godzinie 14:55”. 

Czytaj więcej

Kiedy menedżer powinien wychodzić z pracy? Wcześniej niż podwładni

Tegoroczny strajk jest drugim tak dużym zrywem w ciągu 48 lat w Islandii. Mieszkanki tego kraju wyszły w tym czasie na ulicę po raz szósty. Pierwszy raz zbuntowały się w 1975 roku. Chciały pokazać, jak ogromy wnoszą wkład w społeczeństwo. Odniosły sukces. Rok później parlament kraju uchwalił ustawę o równości wynagrodzeń.  Strajk, o którym mowa, był pierwszym krokiem do emancypacji kobiet w Islandii, ale i na całym świecie. Protesty przyczyniły się do wyników w głosowaniu prezydenckim 5 lat później. Wtedy to wybory prezydenckie wygrała Vigdis Finnbogadottir - pierwsza na świecie kobieta, która została demokratycznie wybraną na głowę państwa. 

Jak podało wczoraj BBC, islandzkie kobiety i osoby niebinarne nie stawiły się wczoraj w pracy - zarówno tej płatnej, jak i nieodpłatnej, na rzecz gospodarstwa domowego. Działanie, które podjęły panie, to znak sprzeciwu wobec nierównościom płacowym wynikającym ze zróżnicowania płciowego. Podjęto je, mimo że Islandia od 14 lat jest uznawana przez Światowe Forum Ekonomiczne za jeden z krajów, które najlepiej radzą sobie z realizacją zasad równości płci w obszarze działalności zawodowej kobiet i mężczyzn. Okazuje się jednak, że i tutaj istnieją pewne dysproporcje. Dotyczą one szczególnie zawodów zdominowanych przez kobiety: nauczycielek, pielęgniarek i lekarek. Premier Katrín Jakobsdóttir zapowiedziała, że wraz ze swoim rządem przyjrzy się uważnie problemowi wynagradzania kobiet pracujących w tych obszarach.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ludzie
Wygląd księżnej Kate sugeruje, że nie jest leczona tylko chemioterapią? "Istnieje obawa..."
Ludzie
Adele robi przerwę w śpiewaniu. "Zbiornik jest na ten moment dość pusty"
Ludzie
Brooke Shields w nowej roli. Będzie broniła praw aktorek i aktorów w USA
Ludzie
Angelina Jolie z nowymi oskarżeniami ze strony Brada Pitta
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Ludzie
Cameron Diaz wraca z filmowej emerytury. Komu udało się ją do tego namówić?