Ostatni taniec w Hollywood. Dlaczego Kathy Bates rezygnuje z zawodu

Kathy Bates żegna się z zawodem aktorki. Nie jest to jednak pożegnanie z hukiem, ale przemyślany moment refleksji. Choć Bates zdobyła Oscara i Emmy, dzisiaj skupia się na rozważaniach o przemijaniu i pragnieniu bycia widzianą — nie tylko na ekranie, ale także jako człowiek.

Publikacja: 12.09.2024 18:02

Kathy Bates deklaruje, że aktorstwo zawsze było dla niej czymś więcej niż tylko pracą.

Kathy Bates deklaruje, że aktorstwo zawsze było dla niej czymś więcej niż tylko pracą.

Foto: PAP/Newscom

Kiedy Kathy Bates ogłosiła, że zamierza przejść na emeryturę, wielu było zaskoczonych. Jednak dla samej aktorki to była przemyślana decyzja, którą dojrzewała przez długi czas. Jak wyznała w wywiadzie dla The New York Times, myślała o tym kroku już wcześniej. Jedno z nieudanych doświadczeń na planie filmowym tylko wzmocniło jej postanowienie – zaledwie dzień po zakończeniu zdjęć zadzwoniła do swoich agentów, by poinformować o zamiarze zakończenia kariery.

Nowa pasja Kathy Bates

Wtedy jednak pojawił się scenariusz do rebootu Matlocka. Pomimo wstępnych oporów, coś w postaci Madeline „Matty” Matlock – kobiety, której wiek sprawił, że stała się niewidzialna dla społeczeństwa – głęboko poruszyło Bates. W roli tej dostrzegła echo własnych doświadczeń, walki o sprawiedliwość i potrzebę pokazania, że osoby starsze wciąż mają wiele do zaoferowania. Tak narodziła się nowa pasja, która przerodziła się w ostatnią aktorską przygodę Kathy Bates. „To mój ostatni taniec” – powiedziała The New York Times, opisując swoją decyzję o powrocie na plan.

Kathy Bates nigdy nie czuła się gwiazdą

Dla Bates aktorstwo zawsze było czymś więcej niż tylko pracą. Było jej życiem. Każda rola, każdy projekt wciągał ją bez reszty. Być może właśnie dlatego postać Matty z „Matlocka” stała się jej tak bliska. To nie tylko historia kobiety, która zostaje niedoceniona, ale również opowieść o dążeniu do sprawiedliwości, której Bates od zawsze szukała – zarówno w karierze, jak i w życiu osobistym. „Wszystko, o co modliłam się, nad czym pracowałam, po co wspinałam się na szczyt, teraz mogę wykorzystać” – przyznała The New York Times, dodając, że projekt był dla niej emocjonalnie wyczerpujący.

Nie pierwszy raz w swojej karierze Bates zmaga się z uczuciem bycia nie na miejscu. Choć rola w Misery przyniosła jej Oscara, sama wspomina raczej o tym, jak podczas jednego z galowych wieczorów zapomniała o odcięciu metki z bluzki, co wydawało się jej większym błędem niż fakt, że została uhonorowana jedną z najważniejszych nagród filmowych. „Nigdy nie czułam się wystarczająco dobrze ubrana czy przygotowana na takie wydarzenia” – wyznała The New York Times, z gorzką szczerością podkreślając, że nigdy nie czuła się „gwiazdą filmową”.

Czytaj więcej

Jane Fonda: mogę być aresztowana co tydzień

Ból jako część drogi

Kathy Bates to aktorka, która nie boi się otwarcie mówić o swoich słabościach i trudnych momentach. Jej historia to opowieść o nieustannej walce z własnymi demonami, o poszukiwaniu swojego miejsca w świecie, który często wydawał się jej nieprzyjazny. Zmagała się z brakiem akceptacji, zarówno jako młoda kobieta w Hollywood, której mówiono, że nie jest wystarczająco „piękna”, jak i później, po dwukrotnej walce z rakiem, która odebrała jej po części pewność siebie.

Mimo to, Bates nie przestała wierzyć w potęgę sztuki. „Aktorstwo było mnie wszystkim, co kiedykolwiek miałam” – powiedziała w wywiadzie dla The New York Times, podkreślając, że to właśnie praca pozwalała jej przetrwać najtrudniejsze chwile. Była miejscem, w którym mogła wyrażać swoje uczucia, lęki, ale także pragnienia i marzenia. Sztuka była dla niej schronieniem przed poczuciem bycia niechcianą.

Narzędzie, które pozwala zaskakiwać przeciwników

Prawda, którą według osób z nią współpracujących, Bates wnosi na ekran, nie przychodzi jej łatwo. Rachel McAdams, współpracująca z nią przy filmie „Jesteś tam, Boże? To ja, Margaret”, podkreśla, że Bates zawsze szuka doskonałości, nawet jeśli już za pierwszym razem zachwyca wszystkich na planie. „Ona zawsze chce pokazać, że stać ją na więcej” – powiedziała The New York Times McAdams, zauważając, jak ogromne wymagania aktorka stawia sobie samej.

To samo dotyczy Matlocka. Matty Matlock to nie tylko sprytna prawniczka, ale także kobieta, która czuje się zepchnięta na margines, niewidzialna – i właśnie to staje się jej największą siłą. „To zabawne, co się dzieje się z kobietami, kiedy się starzeją. Stajemy się prawie niewidzialne” – mówi postać grana przez Bates w pilotażowym odcinku. Jednak ta „niewidzialność” staje się narzędziem, które pozwala zaskakiwać przeciwników i odnosić zwycięstwa.

Czytaj więcej

Gwiazda "Emily w Paryżu" o swoim sukcesie i postaci, którą gra: Jak zwierzę w klatce

Ostatni akt – pożegnanie, które trudno przyjąć

Decyzja Kathy Bates o zakończeniu kariery jest zrozumiała, a jednocześnie trudno ją przyjąć. Przez lata udowadniała, że potrafi wcielić się w najbardziej skomplikowane postacie, niosąc widzom prawdę, którą rzadko można zobaczyć na ekranie. Choć sama mówi, że „nie jest gwiazdą filmową”, dla wielu pozostaje ikoną aktorstwa – przede wszystkim za odwagę, by być sobą, w branży, która często promuje powierzchowność i fałszywe ideały.

Jej ostatni taniec to nie tylko pożegnanie z ekranem, ale także hołd dla samej siebie – dla dziewczynki z Memphis, która nigdy nie miała być gwiazdą, a stała się jedną z najważniejszych postaci w historii kina.

Kiedy Kathy Bates ogłosiła, że zamierza przejść na emeryturę, wielu było zaskoczonych. Jednak dla samej aktorki to była przemyślana decyzja, którą dojrzewała przez długi czas. Jak wyznała w wywiadzie dla The New York Times, myślała o tym kroku już wcześniej. Jedno z nieudanych doświadczeń na planie filmowym tylko wzmocniło jej postanowienie – zaledwie dzień po zakończeniu zdjęć zadzwoniła do swoich agentów, by poinformować o zamiarze zakończenia kariery.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ludzie
Córka Luca Bessona zbiera nieprzychylne komentarze w związku z rolą w "Emily w Paryżu"
Ludzie
Córka Nicole Kidman Sunday Rose zadebiutowała na wybiegu. Ma szansę na karierę w świecie mody?
Ludzie
Kobiety Bacteromica stawiają czoła współczesnemu wyzwaniu medycyny - lekooporności
Ludzie
Najpierw wojsko, później tron. Gdzie studiują europejskie księżniczki?
Ludzie
Naomi Campbell: nieprawidłowości w działaniu fundacji. Na co przeznaczano środki?