Kiedy Kathy Bates ogłosiła, że zamierza przejść na emeryturę, wielu było zaskoczonych. Jednak dla samej aktorki to była przemyślana decyzja, którą dojrzewała przez długi czas. Jak wyznała w wywiadzie dla The New York Times, myślała o tym kroku już wcześniej. Jedno z nieudanych doświadczeń na planie filmowym tylko wzmocniło jej postanowienie – zaledwie dzień po zakończeniu zdjęć zadzwoniła do swoich agentów, by poinformować o zamiarze zakończenia kariery.
Nowa pasja Kathy Bates
Wtedy jednak pojawił się scenariusz do rebootu Matlocka. Pomimo wstępnych oporów, coś w postaci Madeline „Matty” Matlock – kobiety, której wiek sprawił, że stała się niewidzialna dla społeczeństwa – głęboko poruszyło Bates. W roli tej dostrzegła echo własnych doświadczeń, walki o sprawiedliwość i potrzebę pokazania, że osoby starsze wciąż mają wiele do zaoferowania. Tak narodziła się nowa pasja, która przerodziła się w ostatnią aktorską przygodę Kathy Bates. „To mój ostatni taniec” – powiedziała The New York Times, opisując swoją decyzję o powrocie na plan.
Kathy Bates nigdy nie czuła się gwiazdą
Dla Bates aktorstwo zawsze było czymś więcej niż tylko pracą. Było jej życiem. Każda rola, każdy projekt wciągał ją bez reszty. Być może właśnie dlatego postać Matty z „Matlocka” stała się jej tak bliska. To nie tylko historia kobiety, która zostaje niedoceniona, ale również opowieść o dążeniu do sprawiedliwości, której Bates od zawsze szukała – zarówno w karierze, jak i w życiu osobistym. „Wszystko, o co modliłam się, nad czym pracowałam, po co wspinałam się na szczyt, teraz mogę wykorzystać” – przyznała The New York Times, dodając, że projekt był dla niej emocjonalnie wyczerpujący.
Nie pierwszy raz w swojej karierze Bates zmaga się z uczuciem bycia nie na miejscu. Choć rola w Misery przyniosła jej Oscara, sama wspomina raczej o tym, jak podczas jednego z galowych wieczorów zapomniała o odcięciu metki z bluzki, co wydawało się jej większym błędem niż fakt, że została uhonorowana jedną z najważniejszych nagród filmowych. „Nigdy nie czułam się wystarczająco dobrze ubrana czy przygotowana na takie wydarzenia” – wyznała The New York Times, z gorzką szczerością podkreślając, że nigdy nie czuła się „gwiazdą filmową”.
Czytaj więcej
Jane Fonda przyznaje, że ma tendencję do popadania w depresję. Wie jednak, jak temu zaradzić. Jakie metody sprawdzają się u niej najlepiej?