Córka księcia koronnego Norwegii Haakona i księżnej Mette-Marit niedawno ukończyła 15-miesięczne szkolenie wojskowe, co również na chwilę wstrzymało ją spełnianiu obowiązków wobec państwa. Wizja studiowania 21-latki na antypodach poruszyła głosy, które domagają się, by spadkobierczyni tronu przez kolejne lata przebywała bliżej ojczyzny.
Ingryda Aleksandra Glücksburg dała się już poznać jako młoda kobieta znakomicie odnajdująca się w dworskiej etykiecie i zachwycająca swoim stylem. Jej udział w oficjalnych uroczystościach jest szczególnie cenny z uwagi na stan zdrowia matki, u której w 2018 roku zdiagnozowano samoistne zwłóknienie płuc. To choroba, na którą nie wynaleziono do tej pory lekarstwa. Rokowania nie są zbyt optymistyczne, z reguły pacjenci żyją z nią od trzech do pięciu lat. Choć księżna koronna Mette-Marit poddawana jest eksperymentalnej terapii, przyznaje, że choroba postępuje. "Bardzo bolą mnie płuca. Muszę odpocząć, aby móc kontynuować moje zobowiązania" – mówiła dziennikarzom w lutym przy okazji otwarcia mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim. Narzekała również na skutki uboczne przyjmowanych leków. Kiedy czuje się gorzej, w jej imieniu publicznie pojawia się córka. Robi tak od piętnastego roku życia.