Księżna Kate jest w remisji raka, ale nie oznacza to, że nie odczuwa skutków choroby. Opowiedziała o tym podczas spotkania w RHS's Wellbeing Garden przy szpitalu Colchester w Anglii. To jeden z ogrodów przygotowanym z myślą o wsparciu dobrego samopoczucia i relaksu dla osób przebywających w klinice, ich bliskich, a także pracującego tam personelu. Członkini brytyjskiej rodziny królewskiej wyznała, że doskonale wie, iż ta choroba nie tylko zmienia życie pacjenta, ale także całej jego rodziny.
Księżna Kate o powrocie do zdrowia po leczeniu nowotworu
„Podczas terapii przybierasz odważną minę, stoicką postawę. Kiedy leczenie się kończy, myślisz: ‘mogę wrócić do normalności’, ale w rzeczywistości ta późniejsza faza jest naprawdę trudna” – wyznała księżna Walii otoczona osobami, które dobrze ją rozumiały. „Może już nie jesteś pod opieką zespołu medycznego, ale nie jesteś w stanie funkcjonować w domu jak dawniej”, mówiła.
Podkreśliła też, jak ważne są osoby, które pomagają przejść przez ten etap życia. „Musisz znaleźć swoją nową normalność, a to wymaga czasu... I jest to jak jazda kolejką górską, a nie gładką drogą, jak się spodziewasz” – kontynuowała słuchana z uwagą. „Przechodzisz przez ciężkie chwile”.
Czytaj więcej
10 października Księżna Kate po raz pierwszy od zakończenia chemioterapii pojawiła się publicznie...
Kate Middleton do tej pory znacznie ogranicza swoje wystąpienia publiczne. Niedawno niepokój Brytyjczyków wzbudziła jej rezygnacja w ostatniej chwili z udziału w prestiżowych wyścigach konnych Royal Ascot. Księżna miała uczestniczyć w słynnej paradzie powozów, jadąc w jednym z nich wraz mężem, księciem Williamem. Kilka dni później para podjęła jednak razem na zamku Windsor Melindę French Gates, amerykańską bizneswoman, filantropkę i byłą żonę miliardera. Jak donosiły brytyjskie media, ten fakt uspokoił opinię publiczną.