Podsumowanie The Eras Tour: Jak Taylor Swift wstrząsnęła gospodarką

Sukces trasy koncertowej The Eras Tour porównywany jest do szaleństwa, jakie towarzyszyło Beatlesom w latach 60. XX wieku. Taylor Swift nie tylko podbiła serca milionów fanów, ale także ustanowiła niespotykane dotąd rekordy.

Publikacja: 11.12.2024 12:15

Taylor Swift podczas trasy koncertowej The Eras Tour w Vancouver.

Taylor Swift podczas trasy koncertowej The Eras Tour w Vancouver.

Foto: PAP/Abaca

W świecie, który dopiero odbudowywał się po pandemii, trasa Swift stała się symbolem nadziei i powrotu do normalności. Fani – zarówno zagorzali, wieloletni wielbiciele, jak i nowicjusze, którzy dopiero odkrywali fenomen artystki – tłumnie ruszyli na koncerty. I to nie tylko dla muzyki. The Eras Tour było czymś więcej niż serią występów. Było wspólnym doświadczeniem, celebracją wspomnień, emocji i sztuki, które łączą ludzi.

Każdy koncert był podróżą w czasie, przeglądem kolejnych etapów kariery Swift - od debiutanckich ballad po energetyczne hymny. Setlista obejmowała aż 44 utwory, a każdy występ trwał ponad trzy godziny. Publiczność czuła się częścią tej podróży, bo artystka dbała o szczegóły: od spektakularnych wizualizacji, przez zmieniające się kostiumy, aż po niespodziewane piosenki, które dodawały wieczorom wyjątkowego charakteru.

Rekordy, które zmieniają historię

Swift w trakcie The Eras Tour nie tylko podbiła serca milionów fanów, ale także ustanowiła niespotykane dotąd rekordy. Trasa ta stała się najbardziej dochodową w historii, przynosząc, według CNN, ponad 2,2 miliarda dolarów. To niemal dwukrotnie więcej niż wynosił poprzedni rekord, należący do Eltona Johna, którego trasa Farewell Yellow Brick Road przyniosła 939 milionów dolarów – i to w ciągu pięciu lat, podczas gdy Swift osiągnęła ten wynik w niecałe dwa lata.

Rekordy te obejmują również wyniki frekwencyjne. Na przykład trzy koncerty na Melbourne Cricket Ground w lutym 2024 roku zgromadziły 288 tysięcy widzów – największą publiczność, jaką kiedykolwiek zebrała artystka w jednym miejscu. Podobne rekordy padły w Nashville, Nowym Jorku i Sao Paulo, gdzie stadion Allianz Parque został wypełniony do granic możliwości, a tysiące fanów zbierało się tam, występuje artystka, nawet jeśli nie miało szansy wejść na koncert, tworząc niepowtarzalne widowisko.

Czytaj więcej

Taylor Swift znieważona przez popularne medium? Ostra reakcja fanów gwiazdy

Seattle zapisało się w historii jako miejsce, w którym tłum fanów podczas piosenki Shake It Off dosłownie wstrząsnął ziemią, wywołując wibracje odpowiadające trzęsieniu ziemi o sile 2,3 w skali Richtera. Tym samym Swift stała się pierwszą artystką, której koncerty wpłynęły na dane sejsmologiczne.

Innym wyjątkowym rekordem była ośmiominutowa owacja na stojąco po wykonaniu utworu Champagne Problems podczas koncertu w Los Angeles. Był to moment pełen emocji, kiedy publiczność nie chciała pozwolić Swift zejść ze sceny, bijąc rekord najdłuższego aplauzu w trakcie trasy.

"Efekt Taylor Swift": Jak muzyka ożywia gospodarkę

To, co wyróżniło The Eras Tour, to jej bezprecedensowy wpływ na ekonomię. Miasta, które gościły koncerty, odnotowały skokowy wzrost przychodów. Hotele były wypełnione po brzegi, restauracje przeżywały oblężenie, a lokalne biznesy korzystały z napływu turystów.

W Pittsburghu koncerty Swift przyniosły miastu rekordowe wyniki finansowe: 46 milionów dolarów wydanych przez fanów, z których aż 83 proc. przyjechało spoza regionu. W Los Angeles, według The California Center for Jobs & the Economy, sześć występów wygenerowało zatrudnienie dla 3300 dodatkowych pracowników i przychód w wysokości 160 milionów dolarów. A to tylko ułamek danych, które pokazują, jak muzyka może dosłownie wstrząsnąć ekonomią.

Taylor Swift i nowa era koncertów

Sukces The Eras Tour został wielokrotnie porównany do szaleństwa, jakie towarzyszyło Beatlesom w latach 60. XX wieku. Serwis CNN zwrócił uwagę, że podobnie jak legendarne koncerty Beatlesów odbywające się tuż po zamachu na prezydenta Johna F. Kennedy’ego, trasa Taylor Swift przyszła w kluczowym momencie, kiedy ludzie po pandemii Covid-19 szczególnie potrzebowali oderwania się od trudnej rzeczywistości. Tom Corbett, globalny dyrektor ds. sponsoringu w Barclays, zauważył, że The Eras Tour odzwierciedla współczesny trend „ekonomii doświadczeń,” który przypomina wpływ, jaki Beatlesi wywierali na swoich fanów – budując nie tylko muzyczne przeżycia, ale całe społeczne zjawiska.

Fani nie tylko kupowali bilety – inwestowali w kostiumy inspirowane albumami artystki, tworzyli bransoletki przyjaźni i organizowali specjalne spotkania („taygatingi”) poza stadionami.

Czytaj więcej

Taylor Swift hojnie wsparła ofiary huraganów Milton i Helene

Jednym z najbardziej poruszających gestów było wręczanie sobie nawzajem tych bransoletek, co nawiązuje do słów piosenki You're On Your Own Kid z albumu Midnights. Efekt? Ogromny wzrost sprzedaży koralików i biżuterii – niektóre sklepy odnotowały aż 300-procentowy wzrost obrotów.

Taylor Swift jako symbol naszych czasów

Trasa The Eras Tour była czymś więcej niż gigantycznym sukcesem komercyjnym – była odbiciem zmieniających się czasów. Pokazała, że ludzie pragną wspólnych przeżyć, które zostaną z nimi na lata. W świecie coraz bardziej zdominowanym przez technologię, Swift zdołała połączyć pokolenia w najbardziej autentyczny sposób: poprzez muzykę.

Dzięki swojemu talentowi, wizji i niesłabnącej pracy, Taylor Swift zdołała na nowo zdefiniować, czym jest trasa koncertowa. To już nie tylko rozrywka – to zjawisko kulturowe, które zapisze się na kartach historii jako moment, w którym artystka stała się ikoną nie tylko popkultury, ale i globalnej gospodarki.

I choć The Eras Tour dobiegła końca, jej „dziedzictwo” z pewnością będzie żywe jeszcze przez długie lata. W końcu to nie tylko koncerty, ale opowieść o tym, jak muzyka potrafi zmieniać świat.

W świecie, który dopiero odbudowywał się po pandemii, trasa Swift stała się symbolem nadziei i powrotu do normalności. Fani – zarówno zagorzali, wieloletni wielbiciele, jak i nowicjusze, którzy dopiero odkrywali fenomen artystki – tłumnie ruszyli na koncerty. I to nie tylko dla muzyki. The Eras Tour było czymś więcej niż serią występów. Było wspólnym doświadczeniem, celebracją wspomnień, emocji i sztuki, które łączą ludzi.

Każdy koncert był podróżą w czasie, przeglądem kolejnych etapów kariery Swift - od debiutanckich ballad po energetyczne hymny. Setlista obejmowała aż 44 utwory, a każdy występ trwał ponad trzy godziny. Publiczność czuła się częścią tej podróży, bo artystka dbała o szczegóły: od spektakularnych wizualizacji, przez zmieniające się kostiumy, aż po niespodziewane piosenki, które dodawały wieczorom wyjątkowego charakteru.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ludzie
Halle Berry na czele zmiany myślenia o starzeniu się i menopauzie. Co robi?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ludzie
Kobiety, które obejmą najważniejsze stanowiska w administracji Donalda Trumpa. Kim są?
Ludzie
Taylor Swift znieważona przez popularne medium? Ostra reakcja fanów gwiazdy
Ludzie
Sabrina Carpenter w centrum poważnej afery z udziałem księdza
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ludzie
Women’s Academy for Rural Innovation umożliwia kobietom z obszarów wiejskich wykorzystanie technologii na rzecz zrównoważonej przyszłości