Kiedy dress code w firmie staje się dyskryminacją? Czego może wymagać pracodawca od pracowników w kwestii wyglądu

Czy pracodawca może ingerować w strój pracownika? Czy wolno mu narzucać ograniczenia dotyczące fryzury, tatuaży czy makijażu? A co w sytuacji, gdy tożsamość odczuwana przez pracownika i wyrażana w wyglądzie nie pokrywa się z oczekiwaniami pracodawcy w tym zakresie?

Publikacja: 18.09.2023 09:47

Dress code w miejscu pracy

Dress code w miejscu pracy

Foto: Adobe Stock

Wizerunek pracowników, w tym sposób, w jaki się ubierają, może odgrywać szczególną rolę w miejscu pracy. Ludzie to przecież wizytówka firmy i reprezentacja pracodawcy. To, jak wyglądają, wpływa na kształtowanie wizerunku firmy. Stare powiedzenie „jak cię widzą, tak cię piszą” pasuje tutaj ulał. Odpowiedni wygląd pracowników może pomóc budować wizerunek pracodawcy i wzmacniać sposób postrzegania firmy na rynku. 

W polskim prawie pracy nie ma regulacji, które wprost wskazywałyby, że pracodawca może ingerować w strój pracownika - poza szczególnymi przypadkami dotyczącymi odzieży ochronnej i obuwia roboczego, czy zawodów, w których ubiór jest ściśle uregulowany prawnie, jak chociażby w przypadku służb mundurowych.

Warto jednak pamiętać, że sama istota stosunku pracy opiera się na podporządkowaniu pracownika. Pracodawca określa organizację i porządek w pracy, ma zatem wpływ na to, gdzie i w jaki sposób pracownik ma świadczyć pracę. Stąd może również wpływać na to, w jakiego typu ubiorze pracują zatrudnieni. Nie jest to jednak wpływ nieograniczony i pracodawca nie ma pełnej dowolności w określaniu zasad dress code'u.

Czytaj więcej

Małgosia Bela twarzą kampanii YES x Ossoliński

Sprawa na pozór banalna często rodzi wiele konfliktów na linii pracodawca - pracownik. Nierzadko kończą się one w sądzie i nie są to proste sprawy. Z jednej strony istnieją bowiem interesy pracodawcy, z drugiej godność i dobra osobiste pracowników. Nakładanie się wzajemnych praw może stanowić pole do konfliktu i różnych opinii na temat tego, jaki strój wymagany od pracownika naruszałby wyżej wspomniane wartości, a jaki nie. Nie ma zatem jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jak daleko sięgają uprawnienia pracodawcy. Wszystko bowiem zależy od specyfiki zawodu i miejsca pracy.

Po pierwsze wprowadzone zasady dress code'u muszą być adekwatne do zajmowanego stanowiska oraz uzasadnione rodzajem i charakterem wykonywanej pracy. Inne oczekiwania będą uzasadnione w przypadku pracownika banku czy kancelarii, a inne w pubie. Oczekiwanie założenia stroju hamburgera przez sprzedawcę w sieci fast food będzie uzasadnione, natomiast takie samo polecenie wydane pracownikowi biura już niekoniecznie. Co ważne: nie można również zapominać o zakazie dyskryminowania pracowników, a w tym zakresie wymagania dotyczące stroju są szczególnie specyficzną i delikatną kwestią.

Bardzo ciekawy spór na tym tle prowadzony był we Francji. Zakończył się wydaniem wyroku przez francuski Sąd Kasacyjny (Cour de Cassation, Chambre Sociale) w listopadzie ubiegłego roku. Sąd stwierdził, że pracodawca nie ma prawa zakazywać stewardom noszenia dredów, ponieważ jest to przejaw dyskryminacji. Mężczyzna był zatrudniony przez linie lotnicze od 1998 roku i kiedy w 2005 roku zaczął nosić do pracy dredy związane z tyłu głowy w koczek, został upomniany przez pracodawcę. Początkowo nosił perukę, żeby przykryć fryzurę, po pewnym czasie został zawieszony za nieprzestrzeganie obowiązujących w firmie zasad, a ostatecznie został zwolniony za odmowę zmiany stanowiska na obsługę naziemną pasażerów lotniska. Pozwał pracodawcę o zadośćuczynienie za dyskryminację ze względu na płeć. Kobiety bowiem mogły nosić zaplatane fryzury. W pierwszej i drugiej instancji sądy przyznały rację liniom lotniczym. Sąd Kasacyjny jednak stanął po stronie pracownika. Uznał, że różnice w traktowaniu pracowników są uzasadnione, gdy służą one spełnieniu rzeczywistych i determinujących wymagań zawodowych, czego nie dopatrzył się w badanej sprawie.  Sąd podkreślił również, że normy społeczne przywoływane przez sąd niższej instancji nie stanowią obiektywnych kryteriów uzasadniających różnice w traktowaniu kobiet i mężczyzn.

Sprawa francuska pokazuje, że zróżnicowanie reguł dress code’u w odniesieniu do osób różnej płci musi być uzasadnione oraz że możliwość determinowania przez pracodawcę wyglądu pracownika ma granice.

Czytaj więcej

To ona założyła kobietom spodnie - inspirująca historia Coco Chanel

Mimo to trzeba jednak pamiętać, że to pracodawca określa organizację i porządek w pracy, a tym samym ma pole do narzucania określonego wizerunku, jeśli są one obiektywnie uzasadnione - np. gdy pracownicy pełnią funkcje reprezentacyjne i mają bezpośredni kontakt z klientem. Nieprzestrzeganie tych zasad może wiązać się z negatywnymi konsekwencjami, nawet zwolnieniem z pracy. Potwierdza to Sąd Najwyższy w wyroku z 25 stycznia 2005 r. (sygn. akt I PK 153/04), który dopuścił zwolnienie dyscyplinarne pracownika, który brakiem stroju korporacyjnego zagroził interesom pracodawcy.

W zakresie poglądów dotyczących stroju i granicy ingerencji pracodawcy wiele się jednak zmienia i wciąż pojawiają się coraz nowe rozstrzygnięcia. Jeszcze niedawno toczył się spór o to, czy pracodawca ma prawo nakazywać kobietom noszenie w pracy butów na wysokim obcasie. Sprawa, która  budziła wiele kontrowersji, obecnie wydaje się przesądzona - pracodawca nie powinien wymagać od pracownic noszenia szpilek. W tym jednak przypadku kluczowe argumenty dotyczą potencjalnie negatywnych skutków zdrowotnych związanych z noszeniem butów na wysokim obcasie oraz zwiększonego ryzyka potknięcia się i wypadków przy pracy oraz odpowiedzialności pracodawcy z tego tytułu.

Natomiast bardzo interesujący wyrok dotyczący ubioru i kwestii dyskryminacji zapadł przed polskim Sądem Najwyższym w grudniu ubiegłego roku. Powódka będąc w trakcie zmiany płci, przeszła pozytywnie rozmowę kwalifikacyjną, przedstawiając się i wyglądając jak kobieta, jednak legitymowała się dowodem osobistym, z którego wynikało, że jest mężczyzną. Odmówiono jej wydania damskiego stroju służbowego tj. spódnicy i żakietu, wskazując, że powinna otrzymać strój zgodny z danymi w dokumencie tożsamości. Pracownica wygrała w sądzie odszkodowanie, wprawdzie kwota nie jest zawrotna, w tym zakresie najważniejsza jest zasada. Sąd uznał, że pracownika została potraktowana mniej korzystnie wyłącznie ze względu na jej tożsamość płciową (tj. fakt, że pozostawała metrykalnie płci męskiej, a wyglądała, zachowała się i czuła oraz była postrzegana – m.in. przez osoby prowadzące rekrutację – jak kobieta). Dlatego sąd porównał jej sytuację z sytuacją osoby o żeńskim wyglądzie i żeńskiej płci metrykalnej. Wyrok polskiego sądu wpisuje się w orzecznictwo TSUE uwzględniające problematykę „tożsamości płciowej”, który wskazuje, że dyskryminacja ze względu na tożsamość płciową jest w rzeczywistości dyskryminacją ze względu na płeć i tak powinna być traktowana zarówno przez organy państwowe.

Jak widać, temat wyglądu pracownika to grząski grunt, na którym obie strony muszą wywarzyć granice swoich praw, aby nie wpaść w pułapki. Z jednej strony pracodawca ma pewien wpływ na wygląd pracowników, ale przy określaniu zasad dress code'u musi jednocześnie uważać na godność i dobra osobiste pracownika oraz aby nie narazić się na zarzut dyskryminacji określonych grup. Z drugiej strony pracownik ma obowiązek podporządkowania się do regułom obowiązujących w miejscu pracy. Dlatego właśnie zderzenie interesów każdej ze stron rodzi i będzie rodzić wiele sporów.

Karolina Kanclerz

Radca prawny, partner w PCS Paruch Chruściel Schiffter Stępień Kanclerz | Littler. 

Wizerunek pracowników, w tym sposób, w jaki się ubierają, może odgrywać szczególną rolę w miejscu pracy. Ludzie to przecież wizytówka firmy i reprezentacja pracodawcy. To, jak wyglądają, wpływa na kształtowanie wizerunku firmy. Stare powiedzenie „jak cię widzą, tak cię piszą” pasuje tutaj ulał. Odpowiedni wygląd pracowników może pomóc budować wizerunek pracodawcy i wzmacniać sposób postrzegania firmy na rynku. 

W polskim prawie pracy nie ma regulacji, które wprost wskazywałyby, że pracodawca może ingerować w strój pracownika - poza szczególnymi przypadkami dotyczącymi odzieży ochronnej i obuwia roboczego, czy zawodów, w których ubiór jest ściśle uregulowany prawnie, jak chociażby w przypadku służb mundurowych.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo
Dodatkowe 9 tygodni urlopu rodzicielskiego. Czy ojcowie korzystają z nowych przywilejów?
Prawo
Mec. Zofia Matyja: Kobiety w biznesie, wbrew stereotypom, nie muszą zachowywać się jak mężczyźni
Prawo
Potwierdzono wyciek wrażliwych danych księżnej Kate. Co będzie się działo w sprawie?
Prawo
Co wolno na balkonie, a za co można dostać mandat lub pozew?
Prawo
Prawnicze liderki: trzeba walczyć ze schematami płci. I z własnymi oporami