Reklama
Rozwiń

Serial Netfliksa utrwala szkodliwy mit dotyczący zgłaszania zaginięć. „Skutki mogą być fatalne”

Fundacja Itaka zwraca na swoim Facebooku uwagę na to, że w popularnym obecnie serialu emitowanym na Netfliksie powielany jest szkodliwy mit na temat możliwości zgłoszenia zaginięcia człowieka. Jakie regulacje prawne obowiązują w tym zakresie i co robić, gdy traci się kontakt z bliskim, mówi Elżbieta Kowalska z Fundacji Itaka.

Publikacja: 13.03.2025 09:33

Elżbieta Kowalska: Ze zgłoszeniem zaginięcia nigdy nie można czekać.

Elżbieta Kowalska: Ze zgłoszeniem zaginięcia nigdy nie można czekać.

Foto: Adobe Stock

Zwrócili państwo w swoich mediach społecznościowych uwagę na ważny temat. W serialu „Tylko jedno spojrzenie” pojawia się scena, w której bohaterka próbuje zgłosić zaginięcie męża, a policjant, z którym rozmawia, pyta ją, czy od zdarzenia upłynęło już 48 godzin i każe czekać z działaniem. Informują Państwo, że tego typu przekazy w mediach mogą mieć bardzo negatywne konsekwencje społeczne. Dlaczego?

Elżbieta Kowalska: Czas odgrywa kluczową rolę w poszukiwaniu zaginionej osoby. Od tego, jak szybko podejmie się działania w tym zakresie, często może zależeć nie tylko to, czy zostanie ona odnaleziona, ale czy w ogóle uda jej się pomóc. Ze zgłoszeniem zaginięcia nigdy nie można czekać. I co najważniejsze: w polskim prawie nie istnieje – i nigdy nie istniał – przepis, na mocy którego należy odczekać określony czas przed zgłoszeniem zaginięcia.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Prawo
Adwokat Anna Olszewska: Kontrakty informatyczne dopinam nawet w Sylwestra
Prawo
Czy warto wziąć ślub w Las Vegas? Prawnik mówi o wadach, zaletach i konsekwencjach
Prawo
Nazwisko – kość (nie)zgody w małżeństwie. Kto, kiedy i o czym decyduje w tej kwestii?
Prawo
Szef Pentagonu likwiduje program na rzecz równouprawnienia kobiet
Prawo
Mediacja, czyli sztuka porozumienia. Jak ratuje czas, pieniądze i nerwy w sporze prawnym