Dojrzałość może być atutem przy poszukiwaniu pracy. Trzeba tylko umieć "switchować"

Dojrzałość nie musi oznaczać stagnacji zawodowej. O tym, że po 45. roku życia można robić nowe rzeczy, rozwijać się i czuć w pracy spełnioną, a nie uwięzioną, mówi Katarzyna Łakińska, która po kilku dekadach pracy w branży reklamowej założyła portal aktywizujący doświadczonych pracowników.

Publikacja: 13.09.2023 09:46

Katarzyna Łakińska: "Młodzi rekruterzy nie potrafią rozmawiać z doświadczonymi osobami, bo realizują

Katarzyna Łakińska: "Młodzi rekruterzy nie potrafią rozmawiać z doświadczonymi osobami, bo realizują punkt po punkcie plan z briefu".

Foto: Julita Ledzińska

W ostatnim czasie modne stało się hasło "flexi is new sexy". Kim są przedstawiciele pokolenia flexi?

Katarzyna Łakińska: Młodymi duchem, dynamicznymi ludźmi, przed którymi jeszcze jest bardzo, bardzo wiele możliwości. Są to osoby elastyczne, które potrafią przestawiać się zgodnie z potrzebami pracodawców. Mówiąc językiem marketingowym: potrafią „switchować” pomiędzy wieloma dziedzinami. Mają bardzo duży potencjał, doświadczenie, ogromną wiedzą i apetyt na życie. Dokonują niezwykłych rzeczy.

Dodajmy, że to pracownicy powyżej 50. roku życia. Na rynku pracy powinni być cenieni, ale niestety coraz częściej są odstawiane na boczny tor.

Przez ostatnich dziesięć lat trwała walka o młodego pracownika, wszyscy w ogłoszeniach poszukiwali do „młodego, dynamicznego zespołu”. Słowa zaczynają mieć znaczenie i dzięki nim funkcjonują młode, dynamiczne zespoły, które jednak często nie są wystarczająco skuteczne, albo nie potrafią działać bez doświadczonych osób. Drugą sprawą jest to, że pierwszej selekcji podczas rekrutacji często dokonują bardzo młodzi ludzie. Oni sprawnie obsługują systemy rekrutacji, ale nie potrafią rozmawiać z doświadczonymi osobami, bo realizują punkt po punkcie plan z briefu, który dostały od zleceniodawcy. Wygląda to jak w filmie "Praktykant". W jednej ze scen rekruter pyta bohatera granego przez Roberta de Niro – 70-latka, gdzie widzi się za 10 lat. W Polsce rekrutacja też idzie według schematów, utartych ścieżek i nie padają w niej pytania, w których przedstawiciele pokolenia flexi mogliby się wykazać. Ta sytuacja nie jest skutkiem działania tylko jednej ze stron. My nie uczyliśmy się przedstawiać sami siebie. Nie pokazywaliśmy w mediach społecznościowych jajecznicy, nowych butów i całego życia, którym młodzi potrafią się chwalić. Oni potrafią eksponować siebie, swoje zalety, umiejętności. Bezwzględnie jest to do odrobienia mentalnego, żeby nauczyć się pokazywać siebie w dobrym świetle.

Może dlatego, że o sobie tak dobrze nie myślimy?

Tak, nie doceniamy swoich cech, więc rozmowa rekrutacyjna się rozjeżdża. Każdy mówi na innym poziomie. Nie rozmawiamy bezpośrednio z potencjalnym szefem. Trzeba przekonać do siebie wiele osób po drodze. Angażuję się w akcje edukacyjne mające na celu zmianę tych stereotypów, ale to nie jest proste.

Czy obejrzenie "Praktykanta" zainspirowało panią do stworzenia portalu Flexi.pl, który promuje idee wartości doświadczenia i aktywności oraz różnorodności na rynku pracy?

Trochę też, ale najważniejszym impulsem było to, że zobaczyłam, jak wielu moich byłych klientów, pracujących w wielkich firmach, w pewnym wieku traci pracę i nie wie, co ze sobą zrobić. Okazało się, że ludzie w moim pokoleniu mają wiele mniej możliwości, żeby znaleźć zatrudnienie. To było pierwsze, a "Praktykant" przyspieszył decyzję, żeby coś z tym zrobić. Przeprowadziliśmy analizy marketingowe. Zobaczyliśmy, jak wygląda piramida demograficzna. Ona de facto stoi na głowie. Kiedyś rodziło się więcej dzieci, teraz społeczeństwo się starzeje. Wyż demograficzny z przełomu lat 50. i 60. XX wieku sprawi, że niebawem większość społeczeństwa będzie na emeryturze, a młodzi ludzie będą musieli to udźwignąć. Dziwię się w tym kontekście demonstracjom przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego we Francji.

Francuzi bardzo cenią sobie work-life balance.

Wśród demonstrantów więcej było widać młodzieży niż osób w dojrzałym wieku,  a przecież to właśnie dla młodych ludzi proponowane zmiany są korzystne. Jeśli nie zostaną one wprowadzone, będą mieli tak wysokie podatki, że trudno będzie je udźwignąć. Nie utrzymają tego gigantycznego udziału emerytur w budżecie państwa. Wszystko wskazuje na to, że dwadzieścia procent społeczeństwa będzie musiało utrzymywać pozostałe osiemdziesiąt procent. Nie ma szans, żeby wytrzymali to ekonomicznie i mentalnie.

Wracając do Polski, tutaj pracodawcy niechętnie podchodzą do osób zbliżających się do emerytury.

To prawda. Zwalniają je przed okresem ochronnym. Są już nawet zakusy, żeby tę granicę ochronną obniżyć o kolejne lata. Kiedy zaczynaliśmy prowadzić Flexi.pl, mówiliśmy o ludziach w wieku 50+, ale tak naprawdę myśleliśmy, że ich to jeszcze nie dotyczy. Teraz kierujemy się nawet do 45-latków. Trudno tych wszystkich ludzi nazwać seniorami, ale oni miewają takie same problemy ze znalezieniem pracy. To jest wykluczenie ze względu na wiek. Ageizm jest bardzo silny. Z takimi problemami mierzą się na przykład sportowcy, którzy po zakończeniu kariery nie zawsze mogą zostać trenerami.

Przekonują państwo, że młodzi są impulsem do zmian, ale równie potrzebne są doświadczenie, wiedza życiowa, spokój, rozsądek i równowaga.

Młodzi ludzie mogą być empatyczni, ale tej empatii też nabiera się wraz z doświadczeniem zawodowym, podczas spotkań z ludźmi. Kiedyś bardzo ważna była relacja mistrza i ucznia. Niekoniecznie musieli wykonywać te same zadania, ale ten pierwszy przede wszystkim dzielił się swoją wiedzą. Zapomnieliśmy o tym, jaka to wartość - we wszystkich dziedzinach. Bardzo mi się marzy, żeby Flexi.pl odbudowało mentoring, ale nie na zasadzie: wykupuję u mentora godziny i tak się od niego uczę. Chodzi o to, żeby w życiu zawodowym, w firmach mistrzowie mieli przynależne im miejsce. Żeby mogli skuteczniej dzielić się wiedzą, a nie tylko wykonywać zadania. To dotyczy i nauczycieli, i pielęgniarek, i menedżerów, właściwie wszystkich zawodów. Pracodawcy powinni już zrozumieć, że sytuacja demograficzna wymusi na rynku pracy docenienie tego typu ról.

Czytaj więcej

„Srebrna fala” w reklamach i na wybiegach. Modelki po 50 mają teraz swój najlepszy czas

Młodzi też muszą zrozumieć, że nie można mieć za mentora "wujka Google'a".

To się powoli dzieje. Do niedawna byłam trochę przerażona tym zupełnie najmłodszym pokoleniem – Z. Teraz widzę, że "zetki" są bardziej zaktywizowane i chcą się uczyć, niż to średnie pokolenie, któremu się wydaje, że po 10 latach pracy już wszystko wie i wszystkie rozumy pojadło. Młodzi już zaczynają widzieć, że nie wszystkiego można się nauczyć od "wujka Google'a". Jestem optymistyczna, jeśli chodzi o zmiany w tym zakresie, ale to oczywiście nie wydarzy się od razu.

Komu poleca pani Flexi.pl przede wszystkim?

Osobom indywidualnym polecam pojawienie się w bazie specjalistów, żeby pracodawcom było łatwo je znaleźć. Właśnie rozmawiamy o szerszej współpracy z kilkoma firmami rekrutującymi. Jedna szuka doradców klienta w dojrzałym wieku, bo młodym ludziom w tej dziedzinie trudno jest zdobyć zaufanie rozmówców. Druga z kolei poszukuje franczyzobiorców, bo tam młodzi szybko się zniechęcają, a dojrzali są bardziej stabilni. Bardzo chciałabym dotrzeć do pracowników budżetówki, żeby nauczyciele nie musieli być na etacie w szkole, ale mieli też możliwość znajdowania różnych zleceń. Pracodawców, którzy cenią doświadczenie, też zapraszam do Flexi.

Portal służy nie tylko szukaniu płatnych zleceń, ale też wolontariatu, który pozwala poczuć się potrzebnym.

To jest trzecia noga naszej aktywności. Nie wszystkie dojrzałe osoby muszą chcieć jeszcze pracować zawodowo. Może mają tak idealną sytuację, że mogą nie zarabiać, ale nie wyobrażają sobie siedzenia w domu. Bycie wśród ludzi jest największą zaletą wszelkiej aktywności. Można też zacząć wolontariat, a potem okazuje się, że fundacja, której pomagamy, dostaje grant lub inne wsparcie finansowe i jest w stanie kogoś zatrudnić.

Za pomocą Flexi.pl można umówić się na przykład na mentoring Lecha Wałęsy.

Jak najbardziej, cały czas jest to aktualne. Teraz prezydent już nie podejmuje się wszystkich zadań, ale na początku miał bardzo dużo zleceń, choć nie zgodził się na to od razu. Namawiałam go na przeskoczenie pewnego mentalnego muru przed tego rodzaju wystąpieniami. Na Zachodzie to normalne, że zaprasza się przywódców i płaci im się za to. To podnosi to prestiż instytucji. Lech Wałęsa dostawał zaproszenia ze świata, ale nie z kraju. Po tym, jak pokazał się na Flexi, dostał ich bardzo dużo. Byłam na jednym z jego spotkań, z pracownikami międzynarodowej korporacji. Świetnie przemawiał, dostał owacje na stojąco.

Przez ponad 30 lat kierowała pani jedną z największych grup agencji reklamowych w Polsce. Jak w tym czasie zmieniał się ten rynek?

Cały rynek bardzo, bardzo dynamicznie idzie w stronę digitalu. Jest ogromne zapotrzebowanie na wszystkie nowe zawody, które do tej pory nie istniały - związane choćby z marketing automation czy social mediami. Śledzimy sztuczną inteligencję i ChatGPT. Nie robimy już ulotek, których kiedyś robiliśmy bardzo dużo. Kiedyś takie znaczące zmiany następowały na tym rynku co dekadę, teraz rok po roku. Gigantyczną zmianę na rynku pracy wymusiła pandemia, dzięki której można mieszkać tam, gdzie się chce, a pracować zupełnie gdzie indziej. Przełożyło się to także na pokolenie flexi. Kiedy tworzyliśmy portal, zakładaliśmy, że raczej nasi odbiorcy będą posługiwać się starymi pecetami odziedziczonymi po dzieciach, a teraz widzimy, że praktycznie cały ruch pochodzi ze smartfonów, więc nastąpiła też zmiana technologiczna. Zakupy przez internet najczęściej robią kobiety powyżej 60. roku życia. Rynek reklamowy i marketingowy ciągle się zmienia, ale kreatywność zawsze jest potrzebna. Na szczęście.

Ona chyba nie jest zależna od wieku.

Myślę, że może być. Sama widzę po koleżankach i kolegach, z którymi tworzymy portal, że doświadczenie pozwala wymyślić wiele więcej. Szerokość myślenia kulturowego, znajomość różnych zagadnień, otwartość - to wszystko sprawia, że oni wpadają na lepsze pomysły niż przedstawiciele kolejnych pokoleń. Tkwiąc tylko w Google'u i nowych mediach, zaczyna się odtwarzać to, co się widzi. Jesteśmy bombardowani przekazem dla nas wybranym, z którego w pewnym momencie już jest się trudniej wybić i wymyślić coś kompletnie innego.

Mówi pani, że marzenia są do zrealizowania. Co teraz jest na pani liście?

W tej chwili koncentruję się na rozwoju Flexi.pl. Chcę wprowadzić portal na rynek niemieckojęzyczny. Myślę też jednak o powrocie do sztuki. Marzy mi się się bycie kuratorem działań artystycznych, które sama wymyślę. Sztuka mnie ciągnie, ale muszę na to jeszcze trochę poczekać.

Katarzyna Łakińska

Jest jedną z najbardziej wpływowych kobiet polskiej reklamy. Przygodę zawodową rozpoczęła w Paryżu. Przewodnicząca Rady Nadzorczej Stowarzyszenia Firm Rodzinnych FBN Poland. Laureatka rankingu Forbes 50 po 50. Wieloletnia Członkini Rady Nadzorczej Stowarzyszenia Komunikacji Marketingowej SAR. Członek Rady Firm Rodzinnych w Konfederacji Lewiatan. Wielokrotny juror w Effie Awards. Uczestnik Komisji Etyki Reklamy. Członek IAA (International Advertising Association). Laureatka Rankingu 50 Najbardziej Kreatywnych Ludzi w Biznesie 2021. ision and People to jej motto zawodowe, ale też rozwinięcie nazwy agencji reklamowej V&P, którą założyła 30 lat temu. Dała ona początek grupie V&P, składającej się z pięciu spółek. Najmłodszą z nich jest start-up Flexi.pl – portal skierowany do aktywnych osób 45+ i biznesu świadomego potencjału tej grupy oraz wszystkich, którzy otwierają się na zasoby pokolenia Flexi, chcą łamać stereotypy, przeciwdziałać wykluczeniu cyfrowemu i ageizmowi.

Styl życia
Pokolenie Z zmienia siłę hasła "Dobre, bo polskie". Oto, czym się kieruje, robiąc zakupy
Styl życia
Pokolenie Z nie boi się zmieniać pracy dla pieniędzy i zarabia coraz więcej
Styl życia
Co Europejczycy sądzą o robotach zatrudnianych do opieki nad seniorami? Ciekawy wynik badania
Styl życia
Wykłady na temat Beyoncé na Uniwersytecie Yale. Środowisko akademickie reaguje
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
SPOŁECZEŃSTWO
Japoński polityk postulował okaleczanie i przemoc wobec kobiet. Przeprasza za swoje pomysły