Dating Zen. Pokolenie Z wylansowało nowy trend w podejściu do partnerstwa. Na czym polega?

Zaproszona do talk show Drew Barrymore wokalistka Dua Lipa wyznała, że samotność jej służy, a brak zaangażowania w romantyczną relację sprzyja jej kreatywności. – Przez całe lata dbałam bardziej o moich partnerów niż o samą siebie. Obecnie nie jestem z nikim związana, co sprawia, że mogę skupić się jedynie na sobie, z taką samą uważnością, z jaką dotychczas koncentrowałam się na potrzebach innych – wyjaśniła.

Tak zdefiniowane nastawienie do kwestii związków stało się inspiracją do jednego z jej ostatnich przebojów dostępnych na płycie „Radical Optimism” – „Trainig Season”. – Ten utwór dokładnie opisuje stan, w jakim obecnie się znajduję – wyjaśniła. – Po serii nieudanych randek powtarzałam moim znajomym, że mam dość szkolenia tych wszystkich mężczyzn i uczenia ich, jak mają się zachować wobec kobiety. Często powtarzane zdanie „Trainig season’s over” („czas szkoleń się skończył” – przyp. red.), stało się motywem przewodnim piosenki, a z czasem przerodziło się w manifestację – wyjaśnia autorka hitu. Świadomy brak zaangażowania w związki, rezygnacja z poszukiwania partnera na siłę oraz dostrzeganie korzyści wynikających z życia w pojedynkę stanowią kwintesencję trendu określanego jako Dating Zen. Co sprawia, że nie tylko Dua Lipa ulega jego urokowi?

Ghosting i zombeing są passé

Twórcy popularnej na świecie aplikacji randkowej, Bumble, każdego roku prognozują trendy w świecie romantycznych relacji na nadchodzące miesiące. W poprzednich latach wskazywano na takie terminy jak ghosting, polegający na niespodziewanym zerwaniu relacji z drugą osobą bez podawania przyczyny, a następnie zniknięciu z jej życia bez śladu, jak również na zombieing, będący jego przeciwieństwem i oznaczający, że osoba, która bez wyjaśnienia wycofała się z relacji, po czasie wraca, pragnąć kontynuować związek bez dodatkowych wyjaśnień co do przyczyn niespodziewanej przerwy.

O ile tego typu zachowania destrukcyjnie wpływają na relację oraz samoocenę i nastrój manipulowanej osoby, o tyle trendy prognozowane na 2024 rok mają tę tendencję odwrócić, skupiając się na dobrostanie psychicznym i szacunku wobec decyzji partnera co do dalszego przebiegu znajomości. Wśród prognozowanych trendów wymieniono między innymi soul snuggling, będący odzwierciedleniem nie tylko pokrewieństwa dusz, ale i fizycznej bliskości opartej na przytulaniu, głaskaniu i serdecznym trzymaniu się za ręce w nowo budującej się relacji. 33 proc. spośród 25.000 ankietowanych przez Bumble potwierdziło tak zdefiniowaną potrzebę w partnerstwie.

Czytaj więcej

Psychologia

Miłość pobudza kreatywność czy odwrotnie? Mózg w stanie zakochania działa inaczej niż na co dzień

W stanie zakochania aktywuje się w mózgu 12 różnych obszarów. Za co są one odpowiedzialne i jak w...

Lowkey movement i decade duos

Nowością w bieżącym roku jest też tzw. lowkey movement, określany też jako slow dating, polegający na unikaniu epatowania nowym związkiem, powstrzymaniu się od publikacji wspólnych zdjęć na profilach społecznościowych, a nawet na tyle ostrożnym zarządzaniu zamieszczanymi treściami, by wizerunek partnerki/partnera był trudny do zidentyfikowania: fotografie na tle romantycznej scenerii bez pokazywania twarzy, subtelne ujęcia splecionych dłoni czy prezentów, jakimi ukochani obdarowują siebie nawzajem. Poparcie dla takiego niespiesznego rozpoczynania nowego związku bez przedwczesnego informowania o nim osób trzecich wyraziło 31 proc. badanych.

Jak zaobserwowali autorzy prognozy, coraz większą popularnością wśród randkowiczów cieszą się też związki osób reprezentujących różne grupy wiekowe. Zjawisko opisano jako decade duos dla podkreślenia faktu, że wartościowy związek mogą stworzyć nie tylko ludzie reprezentujący to samo pokolenie, ale i osoby o znacznie większej rozpiętości wiekowej. Dla 59 proc. ankietowanych dobór partnera niezależnie od metryki jest zjawiskiem naturalnym, jeśli tylko w relacji pojawi się romantyczne uczucie ze strony obojga zainteresowanych.

Brak randek = czas na własne życie

Niemal połowa ankietowanych wyraziła potrzebę ostrożnego podchodzenia do kwestii nowego związku, unikania przygodnych relacji oraz rozpoczynania znajomości intymnej krótko po zerwaniu z poprzednim partnerem lub partnerką. Zjawisko opisane jako Dating Zen ma zwolenników nie tylko wśród osób biorących udział w zorganizowanym na potrzeby raportu badaniu. Swoimi obserwacjami w tej kwestii podzieliła się też dziennikarka „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, Jovana Reisinger, która w odpowiedzi na pytanie zatroskanej koleżanki o brak związku od wielu miesięcy, odpowiada po chwili zastanowienia: „Wiesz, co się w tym czasie wydarzyło? Moje życie”.

Cytowana redaktorka zauważa, że energia zyskana dzięki nieangażowaniu się w romantyczną relację, pozwala na realizację wielu zamierzeń, które dotychczas, gdy pozostawała w związkach, odsuwała na dalszy plan. – Bez obaw przyjmuję nowe zlecenia na przygotowanie artykułów, mogłam dokończyć pisanie książki, a nawet rozpocząć pracę nad własną sztuką teatralną, co dotychczas nie było możliwe. Jako osoba twórcza mogę realizować się w wielu dziedzinach, co sprawia mi ogromną radość. W obecnym stanie czuję się szczęśliwsza niż kiedykolwiek – przyznaje, podkreślając jednocześnie, że nie zamierza całkowicie rezygnować ze związków, a jedynie dać sobie czas na znalezienie takiego partnera, przy którym nadal będzie mogła prowadzić tryb życia zbliżony do obecnego. Nie narzuca sobie przy tym żadnych konkretnych terminów, czekając ze spokojem na właściwy moment.

Czytaj więcej

Psychologia

Jak ciche dni wpływają na relacje w związku? Psychologowie ostrzegają

Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że ciche dni to emocjonalna manipulacja. Może być naw...

Dating Zen: doceniać, póki można

Nowo odzyskana energia oraz czas na realizację własnych pasji i zobowiązań zawodowych nie są jedynymi korzyściami wynikającymi z praktykowania podejścia Dating Zen. – Zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób ten trend jest kontrowersyjny, natomiast ja dostrzegam w nim wiele plusów: nie ma tęsknoty za drugą osobą, zawiedzionych oczekiwań, kłótni czy obawy przed spóźnieniem na umówione spotkanie – wymienia Jovana Reisinger. – W moim odczuciu należy cieszyć się z takiego stanu tak długo, jak to możliwe, ponieważ nigdy nie wiadomo, kiedy ulegnie on zmianie – dodaje.