Zbliżająca się inauguracja prezydentury Donalda Trumpa skłania do refleksji nad wynikami wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych z 2024 roku. W tych wyborach młodzi mężczyźni w wieku 18-29 lat masowo opowiedzieli się za Trumpem. Obalili tym samym trend, zgodnie z którym młode pokolenia częściej wybierały kandydatów o lewicowych poglądach.
Według danych przytoczonych przez „The Guardian” aż 56 proc. młodych mężczyzn oddało swoje głosy na Trumpa. W tym samym czasie ich rówieśniczki, w niemal identycznym odsetku, poparły Kamalę Harris. Zagłosowało na nią 58 proc. młodych amerykanek. Ten kontrast nie jest jedynie amerykańską osobliwością – wpisuje się w globalny fenomen. Na całym świecie linia politycznych podziałów wśród młodych pokoleń coraz wyraźniej biegnie wzdłuż granic płci, tworząc nową dynamikę, która na naszych oczach redefiniuje mapę ideologiczną współczesnego świata.