Mathilde Seigner: Dziś jest wiele sposobów na to, byśmy czuły się piękne

Francuska aktorka, prywatnie siostra Emmanuelle Seigner przyznaje, że świat medycyny estetycznej nie jest jej obcy.

Publikacja: 15.11.2023 18:50

Mathilde Seigner uważa, że jako dojrzała kobieta wygląda lepiej niż wcześniej.

Mathilde Seigner uważa, że jako dojrzała kobieta wygląda lepiej niż wcześniej.

Foto: PAP/ABACA

– Nie będę udawać, że widok zmarszczek nie nakłonił mnie do wizyty u lekarza - powiedziała gwiazda w wywiadzie z Sophie Devant, na który powołuje się magazyn "Madame Figaro".

Mathilde Seigner pracuje w branży od 1994 roku (zadebiutowała rolą w filmie „Rosine”). Zagrała w tym czasie w kilkudziesięciu produkcjach – telewizyjnych oraz kina autorskiego.  Widzowie pamiętają ją przede wszystkim jako Juliette, waleczną panią adwokat w filmie „No to pięknie”. Wcielała się jednak także w łagodniejsze i cieplejsze postacie. Miała okazję oczarować odbiorców m.in. jako mama Ptysia w familijnej komedii „Boulle&Bill”. Z kolei dzięki roli córki Catherine Deneuve w obrazie "Moja piękna teściowa", a następnie w "Ślubach" stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd komedii francuskich. Trzykrotnie nominowana do nagrody Cezara wciąż czeka na swój wielki dzień i zdobycie wyróżnienia.

Życie gwiazdy to nie film

Mimo że Mathilde jest uznawana za jedną z najbardziej rozpoznawanych twarzy francuskiej komedii, jej życie prywatne bynajmniej nie przypomina scenariusza jednej z nich. Jej siostra Emmanulle, będąca również aktorką, wyszła za mąż za budzącego kontrowersje obyczajowe reżysera Romana Polańskiego. Mathilde czuła się w obowiązku wielokrotnie stawać w obronie szwagra. Po aresztowaniu Polańskiego w Szwajcarii w 2009 roku w związku z ciążącym na nim zarzutem dokonania gwałtu na małoletniej w 1977 roku, Mathilde podpisała petycję o jego uwolnienie. Sama związana jest z kamerzystą Mathieu Petit. Para wspólnie wychowuje syna, 16-letniego Louisa.

We wspomnianej rozmowie z Sophie Devant aktorka wielokrotnie nawiązywała do tematu przemijania i upływu czasu. Nie bała się również poruszać drażliwych kwestii. Podkreślała, że w pełni akceptuje swój wiek oraz konsekwencje, jakie się z nim wiążą.

– Mam 56 lat, ale to nic nie szkodzi. Nie muszę być czarująca, nie muszę być śliczna, bo nie na zewnętrznym wyglądzie bazuje potencjał większości moich ról. Moje role zawsze opierały się przede wszystkim na osobowości. Ponadto moi przyjaciele mówią, że teraz wyglądam nawet lepiej niż w przeszłości – zwierzyła się Mathilde.

To podejście do kwestii wyglądu nie sprawia jednak, że Mathilde trzyma się z dala od zabiegów medycyny estetycznej.

Czytaj więcej

Czy dietą można spowolnić starzenie się skóry?

– Próbowałam walczyć ze zmarszczkami, zastosowałam także na skórę ujędrniający laser - przyznała aktorka. – Zdusiłam jednak pokusę robienia czegokolwiek z ustami. Kosmetyczka kategorycznie mi to odradziła. Mówiła, że będę się wstydzić efektu. Posłuchałam jej i nie żałuję – zapewniała 56-latka.

Medycyna estetyczna jest po to, aby z niej korzystać

Dlaczego Seigner zdecydowała się powalczyć o młodszy wygląd, chociaż – jak mówi – nie jest on dla niej najistotniejszy? Wyjaśniła, że nie widzi powodu, dla którego kobiety miałyby rezygnować z dobrodziejstw medycyny estetycznej, skoro ta dziedzina istnieje i oferuje takie możliwości.

– W 2023 roku jest naprawdę wiele sposobów na to, byśmy czuły się piękne i nie popadały w depresję – podsumowała nieco humorystycznie artystka.

– Nie będę udawać, że widok zmarszczek nie nakłonił mnie do wizyty u lekarza - powiedziała gwiazda w wywiadzie z Sophie Devant, na który powołuje się magazyn "Madame Figaro".

Mathilde Seigner pracuje w branży od 1994 roku (zadebiutowała rolą w filmie „Rosine”). Zagrała w tym czasie w kilkudziesięciu produkcjach – telewizyjnych oraz kina autorskiego.  Widzowie pamiętają ją przede wszystkim jako Juliette, waleczną panią adwokat w filmie „No to pięknie”. Wcielała się jednak także w łagodniejsze i cieplejsze postacie. Miała okazję oczarować odbiorców m.in. jako mama Ptysia w familijnej komedii „Boulle&Bill”. Z kolei dzięki roli córki Catherine Deneuve w obrazie "Moja piękna teściowa", a następnie w "Ślubach" stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd komedii francuskich. Trzykrotnie nominowana do nagrody Cezara wciąż czeka na swój wielki dzień i zdobycie wyróżnienia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Uroda
Marki z branży beauty apelują do nastolatek, aby nie kupowały „dorosłych” kosmetyków
Uroda
Makijaż na trening – lepiej znać te zasady, by uniknąć problemów z cerą
Uroda
Niedoskonałości - TAK, ale tylko z filtrami. Ekspertka o wizerunku kobiet w filmie i reklamie
Uroda
Beyonce rusza z nowym biznesem. Będzie działać w branży bliskiej jej mamie
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Uroda
Beauty kids. Niebezpieczne zjawisko coraz bardziej daje o sobie znać wśród nastolatek