Szefowa Google Polska: "Społeczeństwo nie pomaga dziewczynkom uwierzyć, że są świetne z matematyki"

- Aby w technologii było więcej kobiet, więcej dziewczyn musi iść na kierunki ścisłe - przekonuje Magdalena Kotlarczyk.

Publikacja: 19.10.2023 10:11

Magdalena Kotlarczyk: "Technologia będzie lepsza, jeśli będzie tworzona w sposób inkluzywny".

Magdalena Kotlarczyk: "Technologia będzie lepsza, jeśli będzie tworzona w sposób inkluzywny".

Foto: Monika Szalek

Od jak dawna jest pani związana z firmą Google Polska?

Magdalena Kotlarczyk: W Google pracuję od ponad 12 lat, a w roli szefowej polskiego oddziału trochę ponad dwa lata. Lubię myśleć o sobie jak o ambasadorce firmy w Polsce i Polski w firmie.

Jaką strategię rozwoju firmy planuje pani dla naszego kraju?

Ta strategia jest bardzo prosta. Chciałabym przenieść z Google i z technologii to co najlepsze do Polski. Dla Polek i Polaków. Dla firm. I dla naszych pracowników, Googlersów, pracujących w Warszawie, Krakowie i we Wrocławiu. To są nasze trzy lokalizacje w Polsce. Właśnie niedawno świętowaliśmy 25-lecie Google na świecie i 18-lecie w Polsce. Kiedy ja dołączyłam do firmy w 2011 r., wówczas było nas w Polsce niewiele ponad 30 osób, czyli ujmując to obrazowo – zmieścilibyśmy się w jednej klasie. Dziś mamy już ponad 1600 osób w trzech, wspomnianych przeze mnie miastach. Przez te lata bardzo dużo się działo.

Na przykład?

Google w Polsce to przede wszystkim inwestycje, z których jesteśmy bardzo dumni. Tę rozmowę prowadzę z największego w Europie centrum technologii Google Cloud, mieszczącego się w biurowcu The Warsaw Hub przy rondzie Daszyńskiego w Warszawie. Również w Warszawie, na Pradze, mamy jedyny w tej części Europy kampus Google for Startups, który animuje scenę startupową - nie tylko w Polsce, ale w całym regionie. Odgrywa w ostatnim czasie szczególną rolę, jeśli chodzi o wspieranie startupów ukraińskich. Inwestujemy też oczywiście w Krakowie i we Wrocławiu.

Natomiast to, z czego jestem szczególnie dumna, to inwestycje w nasze programy podnoszące kompetencje cyfrowe Polek i Polaków oraz polskich firm, zwłaszcza z sektora MŚP. Wierzymy, że technologia może zmienić życie wszystkich na lepsze, ale aby tak się stało, musimy wiedzieć, jak z tej technologii korzystać. W ciągu ostatnich 10 lat przeszkoliliśmy około pół miliona Polek i Polaków. To powód do dumy i na pewno będziemy dalej działać w tym kierunku.

Jak należy oceniać obecne kompetencje cyfrowe Polaków? Czy pandemia dużo zmieniła? Czy nadal jest dużo do zrobienia?

Powinniśmy być dumni z tego, jak Polacy wykorzystują technologię, aby ich życie było łatwiejsze, prostsze i bezpieczniejsze. Zawsze było tak, że Polacy byli otwarci na nowości cyfrowe – jeśli one są dobre. Najlepszym tego przykładem jest sektor finansowy, który jest jednym z najbardziej innowacyjnych na świecie. Polacy szybko przyjęli na przykład technologię płatności zbliżeniowych. Statystyki mówią same za siebie. Dziś w Polsce statystycznie 98-99 proc. płatności, które się odbywają kartą w sklepach, ma charakter zbliżeniowy. I nie zawsze to jest karta – też telefon, zegarek itp. Dla porównania, w Niemczech – i są to dane już po pandemii – to zaledwie około 50 proc.

Pandemia mocno przyspieszyła transformację cyfrową. Polacy dużo bardziej niż mieszkańcy innych krajów pokochali zakupy przez internet i robią je na dużo większą skalę niż na przykład Włosi czy Hiszpanie. W Polsce e-commerce to około 20 proc. rynku, we Włoszech niewiele ponad 10 proc., a w Hiszpanii około 12-13 proc. To wynika również z tego, że w Polsce powstał rozbudowany ekosystem, dzięki któremu takie zakupy można zrobić szybko i wygodnie, a sklepy internetowe działają sprawnie i bezpiecznie.

Natomiast niezależnie od tego, jak sprawni są Polacy w kwestiach używania nowych technologii, to i tak wyzwań nie brakuje. Jesteśmy teraz w ważnym momencie: w obliczu rewolucji związanej ze sztuczną inteligencją. A na wszystkich rewolucjach i transformacjach najlepiej wychodzą ci, którzy rozumieją istotę danej zmiany – jej potencjał, ale też wyzwania które się z nią wiążą. Jeśli chodzi o nasze plany na 2024 r., to mogę zdradzić, że pracujemy nad tym, jak podnieść kompetencje cyfrowe Polaków w rozumieniu sztucznej inteligencji.

Jak mają się nowe regulacje do kwestii prawnych? Czy prawo ma szansę nadążyć za technologią i jak powinny być uregulowane kwestie związane z AI na poziomie międzynarodowym? To chyba duże wyzwanie.

To bardzo ważny temat. My od początku mówimy, że AI to niesamowita szansa dla ludzkości. Ale zarazem - jak mawia nasz szef – jest to zbyt duża szansa, zbyt duża innowacja, żeby jej nie uregulować. Dlatego do stołu powinny usiąść wszystkie strony, które w tej innowacji widzą szanse i zagrożenia. Trzeba stworzyć prawo, które nie zatrzyma tej innowacji, ale jednocześnie wprowadzi ochronę, która jest potrzebna.

Czytaj więcej

Mało kto pamięta, że to kobiety dały początek branży IT. Agnieszka Suchwałko o sile nowych technologii i AI

Dużym wyzwaniem jest też wykorzystywanie nowych technologii w biznesie. Np. dużo emocji budzi kwestia personalizacji reklam. Jak w tym obszarze powinny rozwijać się nowe technologie?

Tu z pomocą też przychodzi sztuczna inteligencja. Ogólnie technologia ma sprawić, żeby biznesy rozwijały się szybciej, sprawniej, lepiej. Technologia wyrównuje szanse. Przed rewolucją związaną z internetem, małym i średnim przedsiębiorstwom było znacznie trudniej konkurować z dużymi koncernami. Teraz jesteśmy wszyscy równi w walce o zachęcanie klientów do naszych propozycji. Polskie firmy mają dostęp, m.in. dzięki rozwiązaniom Google, do najbardziej zaawansowanych algorytmów AI, które pomagają szybciej, taniej i bezpieczniej pozyskiwać klientów. Widzimy, że polskie firmy chętnie z tych rozwiązań korzystają. Natomiast bardzo ważne jest, żebyśmy wszyscy w tym środowisku reklamowym czuli się bezpiecznie. Żeby użytkownik czuł i kontrolował to, co chce zobaczyć, a czego nie chce. W przypadku reklam możemy samodzielnie ustawić preferencje ich wyświetlania w ustawieniach konta Google. To musi być bardzo intuicyjne i proste, aby każdy mógł sobie z tym poradził.

Zawsze powtarzam, że prywatność w internecie powinna być „z urzędu”. Po prostu nam się należy. Oczywiście jest temat balansowania pomiędzy tym czego chcą użytkownicy, a czego firmy. Dziś - właśnie z pomocą AI – można spełnić biznesowe potrzeby firm, zachowując jednocześnie preferencje użytkowników. Właśnie tego powinniśmy od technologii reklamowych oczekiwać.

Wróćmy jeszcze do cyberbezpieczeństwa. Mam wrażenie, że to rodzaj wyścigu pomiędzy firmami tworzącymi zabezpieczenia, a cyberprzestępcami. Jak można sprawić, żeby liczba i skala ataków spadła? Na razie niestety, według statystyk, rośnie.

To bardzo dobre pytanie – szczególnie w kontekście trwającego właśnie miesiąca cyberbezpieczeństwa. Tak, to wyścig. I on będzie trwał. Natomiast skupmy się na tym, co powinniśmy i co możemy zrobić. Przede wszystkim powinniśmy zadbać o bezpieczeństwo na poziomie najsłabszego ogniwa całego systemu, czyli człowieka – pojedynczego użytkownika internetu. W tym zakresie widać bardzo dużą potrzebę szkolenia i edukowania społeczeństwa. Aby Polki i Polacy wiedzieli, że to w dużej mierze od nich zależy kwestia bezpieczeństwa. Istotnym narzędziem jest np. dwuetapowy system weryfikacji kont. W Polsce niestety tylko połowa Polaków z tego korzysta. To za mało. Dlatego tak ważna jest edukacja w zakresie cyberbezpieczeństwa.

Jest też cała sfera, w której ścigamy się ze zorganizowanym grupami przestępczymi, których celem jest złamanie bezpieczeństwa administracji publicznej. Po inwazji Rosji na Ukrainę widzimy potężny wzrost liczby ataków nakierowanych na ten obszar. Mamy specjalną komórkę TAG - Threat Analysis Group - śledzącą i zakłócającą próby rosyjskiej inwigilacji, aby nie były skuteczne. W samym tylko 2022 r. TAG zakłócił ponad 1900 takich prób. Nie mamy jeszcze danych za 2023 r., ale na pewno takich prób będzie jeszcze więcej. Mamy też specjalną komórkę, reagującą na ataki wymierzone bezpośrednio w ukraińską infrastrukturę rządową i administrację. To dobrze, że firmy takie jak Google w tym uczestniczą. Powinny pomagać, bo to jest też kwestia ich odpowiedzialności i podstawowych kompetencji.

Jak w kontekście bezpieczeństwa należy patrzeć na chmurę? Niektórzy obawiają się, że chmura wiąże się ze wzrostem ryzyka ataków.

Od razu obalmy ten mit: chmura jest rozwiązaniem znacznie bezpieczniejszym niż „nie chmura”. Ujmując rzecz obrazowo: prawdopodobieństwo, że zgubię telefon czy że padnie twardy dysk w komputerze jest znacznie większe niż to, że np. z moimi zdjęciami przesłanymi do chmury coś się stanie. Zabezpieczenia w chmurze są znacznie mocniejsze niż w przypadku pozostałych rozwiązań.

Czy Google widzi wzrost zainteresowania usługami chmurowymi ze strony małych i średnich firm? W Polsce chyba ten rynek szybko rośnie.

Jak najbardziej. Technologie chmurowe stają się dziś chlebem powszednim. Widzimy, że firmy z sektora MŚP są w Polsce bardzo otwarte na nowości. Chmura dla nich to nie tylko bezpieczeństwo, ale też optymalizacja kosztów. Płacą tylko za rzeczywiste użycie, a korzystają z wszystkich dobrodziejstw działających w chmurze, jak choćby Google Workspace. Jestem dumna z tego, że polskie firmy nie boją się tych innowacji.

A czy widać ten trend w sektorze publicznym – np. administracji czy ochronie zdrowia?

Ten trend widać wszędzie. Około 2,5 roku temu otworzyliśmy region Google Cloud w Polsce właśnie dlatego, że widzimy to zapotrzebowanie. W zakresie administracji publicznej też mamy się w naszym kraju czym pochwalić. Polki i Polacy mogą korzystać z takich aplikacji zasilanych chmurą jak mObywatel czy Internetowe Konto Pacjenta. Wydaje nam się to zwyczajne, a za naszą zachodnią granicą wcale tak nie jest. To, że mamy dokumenty w jednym miejscu w chmurze, że możemy kontaktować się z urzędami za pomocą mobilnej aplikacji, że działają takie usługi jak e-recepta - to są najwyższe standardy i patrząc na inne kraje, Polska pod tym względem jest naprawdę do przodu.

To ciekawy wątek, bo według stereotypów Polska jest w tyle jeśli chodzi o nowe technologie. Jak generalnie należy patrzeć na potencjał technologiczny Europy? I dlaczego większość przełomowych technologii powstaje w USA? Czy to kwestia finansowania?

Też, ale nie tylko. Ogólnie chodzi o całe środowisko i ekosystem technologiczny. Dlatego uważam, że naszemu regionowi trzeba pomóc, żeby innowacyjne pomysły, które tu powstają, mogły się rozwijać. Żeby miały równe szanse jeśli chodzi np. o finansowanie innowacji, o dostęp do edukacji i mentoringu jak te zza Atlantyku. Dlatego w tej części Europy powstał Google for Startups Campus Warsaw. Naszym ostatnim powodem do dumy był wielki sukces związany z tym, że startupy z Ukrainy mogły dzięki tej infrastrukturze nadal działać i się rozwijać – również w tematach związanych z cyberbezpieczeństwem.

Musimy też nauczyć się mówić o tym, co robimy i jak dobrze to robimy. My tego – w odróżnieniu od Amerykanów – nie uczymy się w szkole. W tej kwestii jeszcze sporo pracy przed nami.

Czytaj więcej

Katarzyna Blachowicz: "Reskilling to klucz do sukcesu kobiet w branży IT"

Pojawił się już w naszej rozmowie wątek wyrównywania szans. Chyba nadal dużo do zrobienia jest w kwestii równych szans kobiet i mężczyzn, m.in. na rynku pracy. Jak to wygląda z waszej perspektywy?

Rzeczywiście, nadal jest w tej kwestii dużo do zrobienia. Chciałabym mieć jedną, prostą odpowiedź co należy zrobić, ale ona nie istnieje. To bardzo złożony temat.

Skupmy się może na nowych technologiach, czyli branży, w której my działamy. Fakty są takie, że ponad połowa osób kończących studia wyższe w Polsce to kobiety. Tutaj nie ma problemów z reprezentacją. W przypadku kierunków STEM to już jednak niewiele ponad 30 proc., a w IT tylko około 15 proc. Aby w technologii było więcej kobiet, więcej dziewczyn musi iść na kierunki ścisłe. A społeczeństwo nie pomaga im uwierzyć, że mogą być świetne z matematyki, fizyki czy informatyki – a są. To nie jest tylko problem Polski. Dlatego podchodzimy do tego z pełną odpowiedzialnością, bo technologia będzie lepsza, jeśli będzie tworzona w sposób inkluzywny. Musimy zwiększyć reprezentację kobiet w tym obszarze. Od kilku lat mamy globalny program Mind the Gap, zachęcający dziewczynki aby wybierały studia techniczne. W 2023 roku w Polsce w tym programie powitaliśmy ponad 600 nastolatek, przede wszystkim z mniejszych miejscowości. Prowadzimy go w biurze Google, w naszych salach konferencyjnych i to jest też bardzo inspirujące dla uczestniczek. Widzą, że stają przed nimi kobiety piastujące w technologicznej firmie wysokie stanowiska i rozumieją, że takie funkcje z powodzeniem mogą być pełnione przez kobiety. Trwa też inny program – już trzecia edycja – Google Women in Tech Mentoring Program. Zapraszamy do tego programu studentki informatyki i kierunków pokrewnych. Mentorujemy i wspieramy, aby mogły rozwijać swoją karierę w tym kierunku. Jesteśmy też partnerem różnych organizacji. Takich inicjatyw powinno być jeszcze więcej.

Z kolei jeśli chodzi o kobiety na stanowiskach kierowniczych, to wydaje mi się, że tutaj trzeba pokazywać dobre wzorce. Mam nadzieję, że inspiracją dla innych jest polski oddział Google. Jestem ja. Jest moja poprzedniczka - Agnieszka Hryniewicz-Bieniek, która z Warszawy zarządza teraz globalną organizacją Google for Startups. Jest Magda Dziewguć, szefowa Google Cloud Poland. I oczywiście Joanna Obstój, nasza Dyrektorka w Cloud Engineering, która prowadzi wspomniane wcześniej programy mentoringowe dla przyszłych inżynierek. Trzeba być cierpliwym i pokazywać dobre wzorce. A na kobietach, które już są na stanowiskach kierowniczych ciąży obowiązek zachęcania i pokazywania, że warto podejmować to wyzwanie.

Od jak dawna jest pani związana z firmą Google Polska?

Magdalena Kotlarczyk: W Google pracuję od ponad 12 lat, a w roli szefowej polskiego oddziału trochę ponad dwa lata. Lubię myśleć o sobie jak o ambasadorce firmy w Polsce i Polski w firmie.

Pozostało 98% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Właścicielki marki Just Paul: Szyjemy tylko to, w czym same chciałybyśmy chodzić
Biznes
Małgorzata Kobylarczyk na czele zbrojeniowego giganta. "Płeć nie jest najważniejsza"
Biznes
Szef ważniejszy niż wynagrodzenie. Co dziś najbardziej cenią pracownicy i jak im to zapewnić?
Biznes
Japonia: budżety domowe pod ścisłą kontrolą kobiet
Materiał partnera
W branży motoryzacyjnej mężczyźni traktują kobiety jak równe sobie