„Jeśli w zarządzie brakuje kobiet, to znaczy, że firma nie wykorzystuje swojego potencjału”

Lidia Deja, pomysłodawczyni studiów podyplomowych Women on Boards w Szkole Głównej Handlowej i liderka transformacji biznesowych z 30-letnim doświadczeniem opowiada o tym, jak zwiększenie udziału kobiet w zarządach wpływa na efektywność firm i jakie bariery nadal utrudniają kobietom awans na najwyższe stanowiska.

Publikacja: 22.03.2025 17:00

Lidia Deja, pomysłodawczyni studiów podyplomowych Women on Boards w Szkole Głównej Handlowej

Lidia Deja, pomysłodawczyni studiów podyplomowych Women on Boards w Szkole Głównej Handlowej

Foto: podcasty.rp.pl

Kobiety coraz częściej zasiadają w zarządach i radach nadzorczych polskich spółek, ale tempo tych zmian wciąż jest zbyt wolne. Dyrektywa unijna zakłada, że do 30 czerwca 2026 roku spółki notowane na giełdach w UE powinny dążyć do osiągnięcia celu, by co najmniej 40 proc. stanowisk dyrektorów niewykonawczych lub 33 proc. wszystkich stanowisk dyrektorskich (wykonawczych i niewykonawczych) było obsadzonych przez osoby płci niedostatecznie reprezentowanej, czyli najczęściej kobiety. Czy polski rynek zdąży dostosować się do tych regulacji?

Co usłyszysz w tym odcinku?

  • Czy polskie firmy zdążą dostosować się do unijnych wymogów dotyczących różnorodności?
  • Dlaczego różnorodność w zarządach to nie tylko kwestia sprawiedliwości, ale także biznesowej efektywności?
  • Jakie bariery psychologiczne i kulturowe powstrzymują kobiety przed obejmowaniem kluczowych stanowisk?
  • Czy w Polsce istnieje „szklany sufit”, a może problemem jest „lepka podłoga”?
  • Jakie strategie mogą pomóc kobietom budować pewność siebie i skutecznie sięgać po awanse?

Kobiety w zarządach – dlaczego to się opłaca?

Badania największych firm konsultingowych – takich jak McKinsey, Deloitte czy EY – jednoznacznie pokazują, że różnorodne zespoły zarządcze przynoszą lepsze wyniki finansowe, są bardziej innowacyjne i podejmują trafniejsze decyzje strategiczne.

– Jeżeli kobiety mają być w zarządach, to nie dlatego, żeby spełnić unijne dyrektywy, ale dlatego, że to się po prostu opłaca firmom – podkreśla Lidia Deja.

Wprowadzenie kobiet na wysokie stanowiska to nie moda, ale konieczność w nowoczesnym biznesie. Firmy, które inwestują w różnorodność, osiągają wyższą efektywność i lepiej radzą sobie z wyzwaniami rynkowymi.

Szklany sufit czy lepka podłoga?

Często mówi się o szklanym suficie, czyli niewidzialnej barierze, która blokuje kobiety przed awansem na najwyższe stanowiska. Jednak coraz częściej zwraca się uwagę na problem „lepkiej podłogi” – psychologicznych barier, które sprawiają, że kobiety same nie sięgają po możliwości awansu.

– Statystycznie kobiety częściej niż mężczyźni zastanawiają się, czy mają wystarczające kompetencje, zanim zdecydują się na awans – mówi Deja. – Mężczyzna podejmuje wyzwanie, kobieta często czeka, aż będzie „gotowa”. To błąd, który trzeba przełamać.

Twoje Wybory kształtują przyszłość

Tylko 69
za 6 miesięcy dostępu do rp.pl

Subskrybuj

Czy parytety są konieczne?

Francja wprowadziła przepisy dotyczące równowagi płci w zarządach już w 2011 roku. W ciągu dekady udział kobiet w tych organach wzrósł z 10% do ponad 40%. Czy Polska powinna podążyć tą samą ścieżką?

– Nie wierzę w samoograniczenie rynku – rynek sam się nie ureguluje. Bez wsparcia prawnego zmiany będą zbyt powolne – podkreśla Deja.

Luka płacowa i nierówności finansowe

Wciąż istnieje znacząca luka płacowa między kobietami a mężczyznami. Badania prof. Joanny Tyrowicz pokazują, że kobiety w Polsce na emeryturze otrzymują średnio o 1000 zł mniej miesięcznie niż mężczyźni.

– To nie jest mit, to są konkretne liczby. Kobiety rzadziej awansują, częściej pracują w niżej opłacanych zawodach i później odczuwają tego skutki w postaci niższych emerytur – mówi gościni podcastu.

Co firmy mogą zrobić już dziś?

Zmiany muszą zachodzić nie tylko w przepisach, ale także w kulturze organizacyjnej firm. Liderzy powinni aktywnie wspierać różnorodność, tworzyć programy mentoringowe i zadbać o transparentne procesy rekrutacyjne.

– To liderzy firm kształtują ich strategię i kulturę organizacyjną. Jeśli w zarządzie brakuje kobiet, to znaczy, że firma nie wykorzystuje swojego pełnego potencjału – podsumowuje Lidia Deja.

Kobiety coraz częściej zasiadają w zarządach i radach nadzorczych polskich spółek, ale tempo tych zmian wciąż jest zbyt wolne. Dyrektywa unijna zakłada, że do 30 czerwca 2026 roku spółki notowane na giełdach w UE powinny dążyć do osiągnięcia celu, by co najmniej 40 proc. stanowisk dyrektorów niewykonawczych lub 33 proc. wszystkich stanowisk dyrektorskich (wykonawczych i niewykonawczych) było obsadzonych przez osoby płci niedostatecznie reprezentowanej, czyli najczęściej kobiety. Czy polski rynek zdąży dostosować się do tych regulacji?

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Zaobserwowano niepokojące zjawisko w ocenianiu managerów. Ma związek z płcią
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Biznes
Polki zamknęły żywe bakterie w kosmetykach. "Sprzedaż co roku rośnie o 50 procent"
Biznes
Milena Inglot: Skontaktowała się z nami agencja Jennifer Lopez
Biznes
Empatyczne przywództwo - na czym polega i kiedy się opłaca ten styl zarządzania?
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Biznes
Multitasking jest przereklamowany. Oto, jaki styl pracy daje dużo lepsze efekty
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście