Od głośnego wprowadzenia w Polsce przepisów RODO minęło już kilka lat. Z początku nowe realia ochrony danych osobowych obywateli prowadziły do niekiedy zabawnych wydarzeń, jak głośny przypadek nadawania pacjentom przychodni ksywek i wywoływanie na wizytę "Bambuko", "Szoguna", "Dzidka" czy "Jogiego". Wydawać by się mogło, że obecnie sytuacja jest unormowana i przeciętny obywatel zna granice, zarówno absurdu jak i swoich powinności w zakresie posługiwania się cudzymi danymi. Rzeczywistość jednak zaskakuje.
Przykładem takiego stanu rzeczy niechaj będzie kazus pani Pauliny Smaszcz, dziennikarki i prezenterki, wobec której Prokuratura Rejonowa Warszawa – Śródmieście w Warszawie skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia w Warszawie akt oskarżenia. U jego podstaw legł zarzut „nielegalnego przetwarzania danych osobowych innej osoby w sieci Internet poprzez ujawnienie jej danych adresowych na jednym z portali społecznościowych”. Wnioskując z podanego do publicznej wiadomości komunikatu rzecznika prasowego: Prokuratura oparła swoje ustalenia i stanowisko na przepisie art. 107 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych, który przewiduje odpowiedzialność karną za bezprawne ich przetwarzanie. Jaki stan faktyczny stanowił podstawę oskarżenia? Celebrytka na swoim profilu na Instagramie opublikowała dane adresowe Katarzyny Cichopek, Marcina Kurzajewskiego i Anny Muchy.
Prywatne dane to prywatna sprawa
Nie przesądzając o wyniku postępowania sądowego w sprawie oskarżonej Pauliny Smaszcz, która nie przyznała się do winy, odmówiła składania wyjaśnień i nie ma sobie nic do zarzucenia, warto przybliżyć zagadnienie odpowiedzialności za przetwarzanie danych osobowych — po to, aby nikt nie tylko nie musiał szukać w sobie winy, ale nade wszystko, by postępować zgodnie z prawem.
Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że przetwarzanie danych osobowych innych ludzi niż my sami, co do zasady nie powinno mieć miejsca. Od tej reguły istnieje kilka, ale w istocie niewiele wyjątków. Zgodne z prawem jest bowiem posługiwanie się cudzymi danymi jedynie wtedy, gdy osoba, której one dotyczą, wyraziła na to zgodę; gdy jest to niezbędne do wykonania zawartej z tą osobą umowy; gdy działamy jako administrator danych osobowych i ciąży na nas prawny obowiązek przetwarzania danych; gdy służy to do ochrony żywotnych interesów osoby, której dane dotyczą lub innej osoby fizycznej; gdy jest to konieczne do wykonania zadania realizowanego w interesie publicznym lub do celów wynikających z prawnie uzasadnionych interesów realizowanych przez administratora danych osobowych. W opisanym wyżej zakresie nie mieści się z pewnością okazywanie danych adresowych świadka w sprawie sądowej obserwatorom na Facebooku, nagrywanie własnych wystąpień pod tabliczką adresową osoby, o której mówimy z informacją, iż mieszka pod tym oto adresem, ani przybliżanie obserwatorom z mediów społecznościowych, że matka byłego męża, rezydująca w tym samym miejscu, będącym zarazem przedmiotem podziałem majątku małżeńskiego, bardzo nas lubi.
Czytaj więcej
Co, poza płcią i datą urodzenia, łączy niektórych najbardziej popularnych na świecie sportowców, celebrytów, producentów filmowych, piosenkarzy, polityków, artystów i celebrytów z wieloma nikomu nieznanymi przeciętnymi zjadaczami chleba? Nieuchronność śmierci z pewnością i... konieczność płacenia podatków - rzecz jasna.